Skocz do zawartości

Roztocza


damian.sze

Rekomendowane odpowiedzi

Na ''wargach'' niektórych kapturnic od jakiegoś czasu spacerują roztocza (malutkie białe pajączki-do tego chyba czerwone są roślinożerne?) Roślinki są zdrowe nie widać po nich oznak żerowania szkodnika. Do tego wygląda na to, że występują tylko na miejscach pokrytych ''nektarem''. Opryskiwałem owe wargi Karate i Mospilanem ale roztocza następnego dnia powracają... Podlałem roślinki roztworem Mospilanu - tak polecono mi w sklepie ogrodniczym... Ostatnio nawet patyczkiem do uszu nasączonym środkiem je ścierałem i następnego dnia dalej powracały... Pojawiają się na nowych kapturach. Jest to coś groźnego dla roślin i jak się tego pozbyć?

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, roztocza nie są szkodliwe. Czasem nawet pożyteczne. U mnie w helkach zdarzają się w podłożu i na martwych częściach roślin, żerują na nich, ale nie wyrządzają szkody roślinom. Podobno niektóre gatunki zwalczają też niektóre pasożyty, więc nie walczę z nimi.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, roztocza nie są szkodliwe.

-wpływ na wszystkie elementy rozwoju rośliny i na kondycję jej organów

-ograniczają produkcję substancji pokarmowych(zakłócenie fotosyntezy)

-zaburzają gospodarkę wodną(szbkie wyparowywanie

-znaczny wpływ na rozrost roślin

-rośliny są podatniejsze na przemrożenie(parz stratyfikacja)

-nakłuwają liście,wysysają soki roślinne przez co ogładzają roślinę

-bardzo silne uszkodzenie liści jest przyczyną karłowacenia bądź obumarcia rośliny

 

Możesz też spróbować użyć ORTUS 05 SC. Chyba najlepszy w tej chwili na roztocza wszelkiego rodzaju jak i na rasy odporne na pestycydy. Jest typowym akarycydem produkowanym w formie koncentratu zawiesinowego na bazie wody (nie zastosowano w nim rozpuszczalników chemicznych). Pod względem chemicznym zaliczany jest do grupy fenoksypyrazoli. Na roślinie preparat ten działa powierzchniowo, a w stosunku do przędziorków kontaktowo i żołądkowo.

Tak na mówiła pani w szkole :)

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na temat brosa cie nie powiem może i dobry,ale zbytnio nie ufam po używaniu ich preparatów na komary i nne. Byc może płytka się sprawdzi.

Osobiście używałem raz na pół roku profilaktycznie płytkę globol w terra z legwanami. Raz tylko się pojawiły na początku później nie widziałem. Dlatego polecam.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego, co wiem, nie wszystkie roztocza są szkodliwe - niektóre wręcz pożyteczne. Poza tym, całkowite ich wytępienie graniczy z cudem. Dopóki nie widać szkodliwych efektów ich bytowania, nie trzeba się nimi przejmować.

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak na moje oko te co u mnie występują żywią się tylko słodkim nektarem... Po kilku godzinach od wyzbierania patyczkiem pojawiały się i to w identycznej ilości- także fakt ciężko ich się pozbyć. Do tego pojawiają się na najzdrowszych roślinach... może nie są groźne?

 

Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Hahaha!Ufff...

 

Najpierw fakty:

-roztocza te pojawiają się w masowych ilościach(większych niż roślinożerne),

-żaden środek ochrony roślin na nie działała,

-nie zagrażają roślinom,

-są koloru białego/kremowego,

 

Jak się po dłuższej lekturze okazało są to roztocza drapieżne lub pasożytnicze owadów. Obstawiam jednak te drugie, chociaż może to jedno i to samo? Namnażają się one w kielichach kapturnic, gdzie mają pod dostatkiem jedzenia w postaci martwych owadów. Wpadłem na pomysł zalania kielichów deszczówką. Jak się po chwili okazało wypłynęło ich baaaardzo dużo, wraz z muchą, która była cała w nich oblepiona... Po chwili obserwacji pod mikroskopem, okazało się, że dorosłe, większe osobniki żerują na owadach, a ich larwy na owadach i nektarze. Nie wiem jak się ich pozbyć, gdyż żaden środek na nie nie działa (minimalnie muchozol i spirytus).

 

Co Wy na to?

 

Jak by ktoś ich potrzebował do celów doświadczalnych to mam ich pod dostatkiem... :D

Edytowane przez damian.sze@op.pl
Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.