Witam,
Niedawno zaobserwowałem że na liściu n. hamaty można dostrzec dziwne, brunatne paski. Na początku był tylko jeden, potem zaczął pojawiać się kolejny. Roślinę zakupiłem na początku czerwca i nie miałem z nią wcześniej żadnych problemów. Czy wie ktoś, co mogło to spowodować i czy jest to groźne dla rośliny, a jeśli tak to co mam zrobić aby temu zapobiec? Jeśli chodzi o warunki w terrarium to:
Światło - lampa Secret Jardin Tled Grow 26W
Temperatura - zazwyczaj od 20 do 24 °C w dzień ze spadkami do średnio 16 °C w nocy
Wilgotność - od 90% do 99%
Podłoże - mech torfowiec i perlit
Żadna doniczka nie stoi w wodzie a na dodatek w terrarium w tych samych warunkach znajdują się też n. jamban i n. lowii które to nie posiadają podobnego problemu. Początkowo myślałem że może być to infekcja grzybicza (dalej nie wykluczam tej opcji) ale możliwe było również przelanie rośliny co najprawdopodobniej spowodowane było tym, że gdy górna warstwia podłoża zaczęła obrastać algami to wymieniając ją zapomniałem dodać perlitu. Naprawiłem już swój błąd, ale nie wygląda to jak objawy przelania
Proszę o pomoc, bo bardzo zależy mi na tej roślinie i nie chcę jej stracić