Dzień dobry,
zacząłem przygodę niedawno, ale chciałbym to robić dobrze. Zaznaczę też, że w ogóle uprawia roślin doniczkowych to dla mnie nowość (chyba się zestarzałem i odkrywam nowe pasje). Ale do rzeczy:
Kupiłem na start kapturnice i 2 muchołówki, do nich doniczki kupowałem "wizualnie", dopiero teraz ogarniam, że powinno się podlewać te rośliny przez podstawkę. Ja natomiast mam doniczki zamknięte oraz bardzo ciasno oplatające tą plastikową doniczkę. Zapytam wprost i pytania mogą być dość głupie, ale będę wdzięczny za odpowiedzi:
https://ibb.co/WDPxKht
https://ibb.co/5W38Mts
https://ibb.co/48sYRgx
Czy rośliny trzymać w plastikowych doniczkach a te włożone mogą być do ceramicznej doniczki, czy powinienem przesadzić je z tych plastików do normalnych doniczek bezpośrednio?
Jakie doniczki byłyby najbardziej właściwe dla kontroli wilgotności/wody. Jak widać na zdjęciach, jak teraz zaleję wodą, to w sumie nie wiem do jakiego poziomu zalałem, zero kontroli nad tym.
Czy lepszym rozwiązaniem byłoby trzymanie ich w plastikach ale w szerszej doniczce, by między ścianką plastikową a właściwą było miejsce na wlanie wody i w ten sposób wykorzystać dekoracyjną doniczkę jak podstawkę?
Czy kule wodne i tego typu bajery mogą pomóc utrzymać rośliny przy życiu np. na 2 tygodnie wyjazdu?
One są obecnie w tych plastikach które dostałem w Leroyu przy zakupie, czy powinienem im zapewnić jakieś większe miejsce do życia?
Zależy mi na utrzymaniu estetyki trzymania roślin, tzn. nie chciałbym trzymać w samym plastiku, tylko idealnie w doniczce dekoracyjnej (najlepiej szarej).
Bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi.