Witam,
ja nie będę "klikać magicznego przycisku szukaj" bo mam indywidualną sprawę i może ktoś raczy odpisać. były posty o zimowaniu małych muchołówek i tak dalej ale: moją mam od lipca (zamówiona z nepenti rozmiar najmniejszy), tyle tylko że do polowy września produkowała same liście ewentualnie z bardzo zdeformowanymi pułapkami.(przeżyła dość poważny wypadek) obecnie wszystko powoli wraca do normy, zaczęła produkować piękne pułapki i rośnie baaardzo szybko(chyba chce nadrobić stracony czas). Tutaj rodzi się moje pytanie: zimować czy nie? Piszecie ze małych nie trzeba zimować. Jeśli stwierdzicie ze tak to mam do dyspozycji piwnice z okienkiem i dostępem światła. Proszę o wasze rady.