szamanka

Rośliny w kielichach i kulach podlewa sie najczęściej lejąc wodę po ściankach, ewentualnie rurka i lejkem.

Ano lepszy rydz niż nic. Jak chcesz wiecej niż 2700K to najszybciej najdziesz w sklepach związanych z branżą fotograficzną albo na allegoro w dziale fotografia

Nie nie, tutaj capensisy to na prawde capensisy, może perspektywa niektórych lisci troche myli

Ja zeszłej zimy karmiłam ochotką, takie małe czerwone wijące się robale. U rosiczek się sprawdzały, z muchołówką troszke gorzej bo ciężko zapakować tak żeby nie przyskrzyniła go łapka, ale generalnie nie było źle. Tyle tylko, że obleśnie wyglądają na lisciach i trzeba uważać by nie dać za dużo na rosiczkę, bo wtedy śmierdzą.

A dla mnie ten capensis wyglada jak nidiformis.

Czytaj ze zrozumieniem !! Już pisałam o tym w tym temacie. Za ostre słońce szkodzi, ale sztuczne oświetlenie nigdy nie jest za ostre.

Nie, po prostu właściwie każde źródło swiatła wydziela choć trochę ciepła i rośliny muszą być na tyle daleko by się im liscie nie nagrzewały, no bo wtedy na pewno sie spalą, poza tym przypadkiem nie ma takiej opcji, by swiatło świetlówki przyfajczyło liście

Rozproszone musi być jak używasz światła słonecznego, świetlówka nawet o bardzo dużej mocy nie przypali dzbanków jesli tylko będzie w należytej odległości

Dzbanecznikowi możesz dać nawet martwe, w tym wypadku duzej różnicy to nie robi

Można białymi, można czerwonymi tylko najlepiej zeby były zywe i sie ruszały

Ciekły azot jest jednak chyba ciutke za zimny

Nie zgodze się, dzbanki wabią swoje ofiary, a nie albo podejdzie albo nie. Co więcej ruchy owada w dzbanku pobudzaja gruczoły do wydzielania większej liości enzymów trawiennych. Zresztą samo wytworzenie dzbanków to już ogromna specjalizacja, a że innego typu niż u muchołowki - no cóż.

A tak wg mnie to za mało światła, wschodnie okno takie sobie, zwłaszcza o tej porze roku, a 9W malutko. Moje stoją na południowym oknie pod świetlówką 58W i mają takie średnie kropelki

A co z górnymi dzbankami inermis? Fest przystosowanie do takiego łapania Albo Górne dzbanki lowii, jambana, dubia i podobnych im?

Moim zdaniem nie ma sensu, równie dobrze możesz im wyjaśniać, że wilkołaki nie istnieją.

Jak się wije to pewnie nicienie, powiedz jeszcze ze sa takie cieniutkie, to na bank nicienie. Niegroźne, potrafią byc pozyteczne

Większa wersja zdjęcia http://www.captiveexotics.info/images/18.jpg Z tego co ja znalazłam dzbanki dorastają do 15cm A co do pozywienia wg mnie to bzdura, ssaki w takie pułapki najczęściej łapią się przypadkiem.

Bez sensu, nawet o 16 jest całkiem jasno, zacznij oświetlać później a bez przerwy, tym bardziej, że dzień coraz dłuższy

Jak jest samopylna to sie sama zapyli i bedzie miała twoje zapylanie głęboko ... pod ziemią

Potrafią czasem zaszkodzić, głównie siewkom, ale tylko gdy są w zbyt dużej ilości, normalnie odżywiają się torfem, obumarłymi liśćmi itd Sposób bez latania po sklepach to wstawienie doniczki do wody na godzinkę, dwie, tak by lustro wody było powyżej poziomu ziemi, skoczogonki wypłyną w większości a powierzcznię, wtedy zlewamy je z wodą A środki chemiczne jakie wyszperałam to METHOMEX 200 SL i ORTHENE 75 SP

Skoczogonki nie są szkodliwe, wręcz przeciwnie.

Moja tak zrobiła, zajeło jej to może dwa tygodnie, zakładając, że po prostu nie zdechła, miała ciut mniej niż 20*C

1- 4-8 tygodni, najlepiej 6-8 2- Ponoć trochę gorzej kiełkują, ale innego sposobu nie ma, zima sie już kończy. 3- Nie, podlewamy do podstawka, w czasie stratyfikacji wystarczy, że torf bedzie lekko wilgotny 4- Sam kwaśny torf, bez dodatków, nawozów itd

Dla mniej czułych roślin będzie dobra, ale musisz się liczyć z koniecznoscią czestszej wymiany podłoża

Bo nie idzie za bardzo pogodzić podlewania, tłustosze bardzo łatwo przelać