szamanka

Z tego co ja tu widzę bardzo dużo osób zimuje w lodówce z dobrym skutkiem. Możesz spróbować taki myk, że przezimujesz je jesienią albo wczesną wiosną na balkonie, albo coś w tym stylu. Może nie za dobry sposób ale zawsze coś. Chyba najprościej jednak by było dobrać gatunki tak, by nie wymagały zimowania, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że będzie Ci cięzko zrezygnować ze sztandarowych i najbardziej efektownie polujących owadożerów - muchołówek.

A nie prościej wyciągnąć doniczki z tymi co zimują i wstawić do lodówki jeśli na prawdę nie masz innej możliwości?

Możesz albo dobrać rosliny tak, by nie wymagały zimowania lub by wszystkie wymagały. W przypadku drugiego wariantu mógłbyś wkładać lód lub śnieg do terrarium co jakiś czas, a on obniżałby temperaturę, albo trzeba by wykombinować jakiś inny sposób obniżania temperatury. Nie rozumiem tu jednej rzeczy. Z tego co piszesz wynika, że chcesz trzymać w terarium gatunki wymagające i niewymagające zimowania, te wymagajace chcesz zimować w terarium. A co z tymi które nie potrzebują zimowania?

Bierzesz pod uwagę to, że każdy rodzaj roślin potrzebuje trochę innej gleby i podlewania? Według mnie to głupi pomysł wkopywać wszystkie rośliny razem. A zimowanie - obniżyć temperaturę i nie doświetlać. Albo nie zimuj.

Są przepiękne, fajnie by było gdyby moje roślinki tak wygladały..

Pływacze lądowe jak nic:)

Zimuj teraz, z tego co tu widzę wiekszość już zimuje rośliny od 2 tygodni conajmniej. Albo utnij któregoś liścia dużej by dać jej dostęp do swiatła.

Pewnie niedługo. Jeśli są tam środki chemiczne to możliwe, że tak.

Jeśli rośliny sigrega wytrzymały 10krotnie wieksze stężenie Diazolu niż podane na etykietce, to twoje powinny wytrzymać normalne steżenie Topsinu. http://www.nepenti.pl/forum/index.php?show...amp;#entry33835

Szkoda, że nie mój brat. Ostatnio pozamykał muchołówce wszystkie łapki :/ Myślałam, że zamorduję

Bez przesady:) Równie dobrze mógł ci podsunąć to ktoś inny. A tak swoją drogą masz niezłego pecha. Najpierw robale, teraz to, a wcześniej pewnie też coś tylko nie pamiętam.

http://www.nepenti.pl/forum/Cos-sie-dzieje...HELP-t2451.html Może to ci coś pomoże.

Poćwicz robienie zdjęć makro, mi ta opcja najczęściej się przydaje:) Ustawiasz na makro (u mnie oznaczone kwiatkiem) i przybliżasz, jeśli będziesz przystawiał obiektyw blisko będzie rozmazane. Jeśli rzeczywiście masz dodatkowo robale to chyba najlepiej postarać sie o jakis środek zwalczający oba lub przesadzić.

Na nepenti pisze, że wilgotność powinna przekraczać 80% i powinny mieć ciepło, więc najlepszym rozwiązaniem jest chyba przykrycie czymś (woreczkiem, słojem)

Wiem, ale twoje są bardzo niewyraźne. Jeśli chcesz mogę spróbować zrobić wyraźniejsze, ale wątpie by wyszło dużo lepsze, albo ty zrób wyraźniejsze, bo z tych bardzo ciężko ocenić co to.

A mnie to wygląda na grzyba. Raczej niemozliwe, by wykwity soli pojawiły się po miesiącu podlewania złą wodą, a pleśń ma zazwyczaj biało-zielono-szary kolor i raczej nie rozwija się tak punktowo. Jeśli twoje wygląda podobnie to jest to grzyb. rodzyn - ktoś tu niedawno na forum twierdził, że zapleśniałe schwytane owady nie szkodzą roślinkom, więc może twojej rosiczce też nic nie bedzie.