-
Liczba zawartości
761 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez MarcinS
-
aparat: Minolta Z10 roślina: Drosera scorpioides
-
tez zaczalem sie bawic w dawanie rosiczkom pokarmu dla rybek. mam pokarm w płatkach, mocze go w wodzie i małe ilości daje rosiczkom. prawie wszystkie się zwinęły chyba im smakuje. na suche płatki też reagują ale słabiej. dałem 4 muchołowkom troche namoczonych płatków, 2 pułapki sie zamknęły i zaczęły trawić , dwie nie. Nie wiem jakie substancje powodują wybarwianie się rybek, jedną z nich jest karoten. On akurat nie powinien szkodzić roślinom. w sklepie był też pokarm który "nie powoduje zaparć", miałem go kupić ale był droższy niż zwykły. Ciekawe czy taki 'specjalny' pokarm bardziej by rosiczkom smakowal
-
to ja jestem chętny, tylko dlugo nie zabawię bo o 14.45 mam pociąg do domu. może się wymienimy roślinami? mam na wymiane: capensisy: alba, zwykły i all red, Drosera spatulata Drosera adelae Drosera binata Drosera coccicaulis (mnóstwo) Drosera scorpioides drosera dichrosepala Dionaea muscipula 'fine tooth x red' Dionaea muscipula 'fused tooth' Pinguicula cyclosecta Pinguicula gigantea Pinguicula moctezumae x agnata sp Japan Utricularia calycifida
-
a dawałeś pokarm dla rybek suchy czy zwilżony? muchołowka reaguje też na bodziec chemiczny, z suchym pokarmem mogla mieć problem żeby posmakować co dostała.i mogła stwierdzić ze to ani się nie rusza ani nie jest "smaczne" wiec trzeba to wypluć. To że reaguje na bodziec chemiczny sprawdziłem na swoich muchołowkach.bawiłem się nawozem do kwiatów, zaobserwowałem, że jezeli do pułapki da się parę kropel wody z nawozem to pułapka sie zamyka. nie od podania tych kropli ale poźniej. musze to zbadac dokladniej
-
przechowywanie w lodówce na pewno spowolni metabolizm nasion. suche nasiona zużywają niewielkie ilości tlenu (trudno to nawet zmierzyć) ale zawsze coś. a jak zuzywają tlen to znaczy, że produkują energię a to znaczy że zużywaja materiały zapasowe. a im bardziej to robią, tym krócej będą miały zdolność kiełkowania. Ciekły azot mógłby być, na pewno lepsze rozwiązanie niż schowanie do zamrażarki. W ciekłym azocie są przetrzymywane nasiona rzadkich roślin, wtedy się nie starzeją. Tylko trzeba umiejętnie rozmrozić. W ciekłym azocie mozna też trzymać komórki zwierzece w labolatoriach in vitro. raczej nie, przy zamrażaniu komórek to lód może się okazać zbyt "ciepły" i wytworzą się kryształki lodu.a ciekły azot jest tak zimny nie kryształki nie zdarzą powstać.
-
próbowałem kiedyś karmić rośliny owadami ze sklepu wędkarskiego. sprzedawczyni uznała mnie za wariata kiedy powiedziałem ze to do karmienia roślin ogolnie mam złe wspomnienia. kupiłem najmniejsze larwy much jakie były w sklepie, miały jakieś 3-4 mm. Z liści rosiczek schodziły, z pułapek muchołówki uciekały. Nawet jeżeli pułapka się zamknęła to wyłaziły. i zdarzało się, że w połowie drogi pułapka się zacisnęła mocniej i larwa wystawała. jeżeli nie znajdziecie mniejszych/słabszych owadów to nie polecam tych na przynęte. włożenie owada do lodówki faktycznie zmniesza jego ruchliwość. do czasu aż się nie ogrzeje. to jest dobre jak się złapie do słoika np. komara, wtedy można słoik zakrecic, włożyć do zamrażarki i za chwile nie trzeba się bać że komar ze słoika wyfrunie. wyjmujemy komara, kładziemy na rosiczce , komar sie ogrzewa i zaczyna sie ruszac. a taka larwa sie ogrzeje i wylezie z muchołowki. a zbyt mocne schłodzenie spowoduje ze umrze i tez nie bedzie z niej pozytku.
-
tez mialem taka niemiła przygode.wyjechałem na swieta i podczas mojej nieobecności swietlowki w niewytlumaczalny sposob nie swiecily sie, a bylo to jedyne zrodlo swiatla. rośliny bardzo zmarnialy (byly podobne do tych na zdjeciu) ale wyszly z tego. zapewnij roślinom dostęp do światła. Tylko żebyś nie wpadl na pomysł żeby je wystawić na południowy parapet zeby miały go więcej! Wtedy się przypalą. Teraz wyglądają jakby były etiolowane, za dużo światła od razu je uszkodzi. Myslę że swiatło samych świetlówek nie powinno zrobić im krzywdy ale bezpośrednie światło słoneczne na pewno tak.
-
obcięcie liścia zapobiega późniejszemu pojawieniu się pleśni czy bakterii ale może też być niekorzystne dla rośliny. miejsce odciecia liścia, ktore znajduje się pod ziemią staje się otwartą furtką dla bakterii, grzybów, wirusów. Rośliny owadożerne wykazują zdolność do wydajnej reutylizacji makroelementów. Reutylizacja polega na wycofaniu pierwiastka z np. ze starego liścia i skierowaniu go do nowopowstających tkanek. Jest to przystosowanie do życia w oligotroficznym środowisko. Nie wiem jak reutylizacja wyglada u muchołowki ale u Drosery erythrorhiza wynosi 88% dla fosforu, 79% dla azotu. Jeżeli u muchołówki jest podobnie, lub nawet gorzej to obcinając zdrową tkanke pozbawia się rośliny dużej ilości tych pierwiastków. Z drugiej strony jezeli roślina jest dokarmiana nie stanowi to dużego problemu. Liść pozbawiony pułapki dalej może prowadzić fotosyntezę. Nie usuwałbym całego liścia jeżeli roślina ma mało światła bo to ją może osłabić. Jeżeli muchołowka zimuje , to tym bardziej nie usuwałbym całego. Wiosną każdy chloroplast się przyda do łapania wiosennego światła :tak:
-
a tu ja w moim mucholowkowo-rosiczkowo-sylwestrowym stroju. po pociagnieciu za sznurki pulapka sie zamyka calosc sam zrobilem z czego jestem dumny bo przetrwalo burzliwego sylwestra
-
możesz zrobic prosty test. wez kawałek szyby albo czegoś przezroczystego i daj na to krople wody przegotowanej a obok drugą destylowanej (dla porownania). zostaw wodę żeby wyparowała. i wtedy zostanie osad,najlepiej widoczny pod swiatło. tym wiekszy im więcej soli mineralnych rozpuszczonych było w wodzie. oczywiście nie bedzie wiadomo z czego jest ten osad ale będzie mozna porownac o ile wiecej rzeczy jest rozpuszczonych w kranowce w porownaniu z destylka.
-
można tez cala doniczke do wody, ale wtedy duza częśc torfu wypłynie, zrobi sie błotko i ubrudzi roślinę. mam już spore doświadczenie z przesadzaniem muchołowek (1000 przesadziłem na pewno) więc jej to nie zaszkodziło. Jeżeli nie przesadzałeś muchołowek a chcesz zastosować moją metodę to lepiej włóz do wody z doniczką.
-
u mojej muchołowki cup trap uschły pułapki. Starsze uschły a mlode usychały zanim sie rozwinęły. okazało się że na roślinie są bardzo małe , czerwone żyjątka, prawdobodobnie roztocze. muchołowkę wrzuciłem na noc do wody żeby się utopiły, doniczkę wystawiłem za okno żeby to co zostało w glebie zamarzlo. Efekt jest taki, że pułapki, chociaż małe ale zaczynają się rozwijac i roslina ogólnie ma sie lepiej.
-
D. coccicaulis , przynajmniej moja, jest wściekła, praktycznie bez przerwy chce sie rozmnażać kiedy jeden kwiatostan zaschnie to za dwa tygodnie wypuszcza drugi.i tak od wiosny, mam mnostwo nasion z ktorymi nie mam co zrobic więc teraz pęd kwiatowy ucinam jak tylko sie pojawi. z tego co zauważyłem to w czasie kwitnienia moja D. coccicaulis robi sie brzydsza tzn nie wypuszcza nowych liści a na starych traci kropelki. ale jak wyda nasiona zaraz wypuszcza kilka mlodych, ladnych liści. i znów kwitnie.... więc kwitnienie raczej jej nie zabije, najwyżej okresowo zrobi sie brzydsza,
-
to ja sie przyczepie, wg moich wykladowcow od roślin w naszym przypadku nie powinno sie mówić hodowla lecz uprawa. Hodowla jest wtedy gdy tworzy się nowe gatunki. a uprawa kiedy sie poprostu ma rośliny, pielęgnuje i rozmnaża. i nic nowego z tego nie wynika. uprawa jakoś głupio brzmi ale jak mówię wykładowcom że mam hodowle roślin to większość mnie poprawia że to uprawa.
-
akurat zelazo nie wchodzi wskład chlorofilu, wzór chlorofilu , jest natomiast niezbędny podczas fotosyntezy jako składnik przenośników elektronów. pH gleby moze miec wplyw na kolor barwników. dośc znany jest przykład hortensji, na glebach zasadowych ma kwiaty czerwone a na kwasnych niebieskie. mozna sie pobawić sokiem z czerwonej kapusty- zmienia barwe z zaleznosci od pH. Jednak muchołowkę trzyma się raczej w niskim pH, nie wiem czy rosłaby na zasadowym.
-
caly asortyment ze sklepu jest dostepny? mam tu na mysli doniczki. chciałbym odebrać rośliny w Warszawie, czy mam zapłacić przelewem czy można na miejscu? Kiedy bedzie mozliwy odbiór roślin? mam też pytanie o dzbaneczniki. w nowej ofercie jest np. Nepenthes sanguinea za 16zł rozmiar S. w "starej" ofercie jest rozmiar S za 12 zł. no i jeszcze 20% taniej. Czy czymś sie one różnia między sobą? można sobie wybrać z której oferty się chce roślinę?
-
Pokaż Się, Śmieszne Foto! - 2 Edycja
MarcinS odpowiedział Heimdall → na temat → Archiwum forum "Konkursy..."
a tu ja z pędzelkiem którym malowałem dach. ja mam 1,9m wzrostu więc pędzelek ma conajmniej 5. Proszę zwrócić uwagę na mój specjalistyczny strój -
sprawdz czy w tych schnących kielichach nie ma owadów. u moich kapturnic tak jest że jeżeli jest za dużo owadów to fragment rośliny usycha. ale tylko w miejscu styku owadów z kielichem, cały kielich nie usycha.
-
w lodówce jest bardzo mały obieg powietrza. jeżeli coś co trzymałeś w lodówce spleśniało i grzyb wydał zarodniki to ich stężenie w powietrzu musiało być duże. Więc nic dziwnego że torf zacząl pleśnieć. Ogólnie w lodówce jest mnóstwo bakterii i grzybów. Nie rozwijają się bujnie bo niska temperatura im na to nie pozwala. ale są. Nie wiem czy jest sens kupowania topsinu, 10 nasion rotundifolii kosztuje 1zł,100szt - 8zł a topsin 15zł. Tym bardziej że piszesz że pleśni jest dużo i całkiem prawdopodobne że zaatakowała już nasiona.
-
moje pigmejki wydały gemmae po tym jak przez zimę rosły pod sztucznym oświetleniem i wystawiłem je któregoś słonecznego kwietniowego dnia na słońce. u 2 gatunków wkrótce się pojawiły. może to jest jakiś sposób. u Drosery scorpioides gemmae są całkiem duże, u innych mniejsze ale widać kiedy się pojawią.