Skocz do zawartości

MarcinS

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    761
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez MarcinS

  1. MarcinS

    Filiformis Bez Stratyfikacji?

    coś w tym jest że świeże nasiona nie wymagają stratyfikacji. miałem świeże nasiona ( ze 2 miesiące miały wiec nie wiem czy można je jeszcze nazwać świeżymi) tłustosza pospolitego i wrzuciłem je do doniczki. miały tak zostać na zimę. Po ponad miesiącu poza domem przyjeżdżam, patrzę a tu wykiełkowały małe tłustosze. Niedługo będę miał nasiona intermedii, wysieje trochę i zobaczę co będzie. Pytałem kiedyś na fizjologii roślin o muchołówkę, jaki jest sens że świeżych nasion nie trzeba stratyfikować a starsze tak. Pani doktor nie znała sensownej odpowiedzi. To trochę bez sensu bo tak napisał Cephalotus jeżeli rośliny za wcześnie wykiełkują to zabije je mróz.
  2. to że są to nicienie (jeżeli są) to wcale nie znaczy że to dobrze i że mozna je stosować do ochrony biologicznej roślin.Nicień nicieniowy nierówny. Takie mątwiki to też nicienie ale pasożytują na roślinach. Taka glista ludzka to też nicień i ani to drapieżne ani pożyteczne. i obleśne. a jeżeli to owsik to jeszcze swędzące Do ochrony biologicznej stosowane są tylko niektóre gatunki. i szansa na to że pojawił się akurat ten dobry jest mała. tu jest na rysunku jak wygląda larwa komara: Kiedyś w piwnicy zostawiłem mały pojemnik z wodą, po jakimś czasie w piwnicy było mnóstwo komarów.okazało się że w tym pojemniku się rozmnożyły. A tej wody to może 200 ml było. komary raczej roślinom nie będą szkodziły.
  3. dojazd jest łatwy chociaż sklep jest daleko od centrum. wsiadasz do metra, wysiadasz na stacji politechnika, stamtąd jedzie autobus 515, 520,525 i chyba 502. wysiadasz na przystanku Płowiecka i stamtąd niecałe 10 minut piechotą.
  4. MarcinS

    Rosiczki Na Dworze

    wszystko jedno na czym będzie stało, rośliny nie przypalają się z powodu małej wilgotności powietrza a z powodu zbyt silnego nasłonecznienia. Jak są słabo wybarwione, zielone, to trzeba stopniowo zwiększać intensywość światła. To tak jakbyś blady po zimie nagle na cały dzień wyszedł na słońce, dostaniesz oparzeń słonecznych. a w środku lata, z brązową opalenizną słońce Cię nie oparzy. Poczekaj aż rośliny z zielonych się zrobią czerwone, wtedy można je wystawić na pełne słońce.
  5. Nepenti nie jest zbyt duże, kiedyś myślałem że jest znacznie większe. Ale nie wiedziałem wtedy że jest szklarnia. Jest jeszcze pomieszczenie w którym są przesadzane rośliny, są tam doniczki, torf,podstawki, czasem Mehi i ja i inne takie gadżety. No i jeszcze coś za drzwiami z tabliczką że nieupoważnienionym wstęp wzbroniony.Tam są psy czekające żeby uciec i rzeczy nie związane ze sklepem. Psy w Nepenti sa bardzo fajne, ten biało-czarny - Pimpek to taki mały cwaniak, bardzo wesoły, interesowny. Drugi, którego nie ma na zdjęciu to Safka (Sawka??, czasem Saw(f)cia). Nie pamiętam co to za rasa ale taka która ma za dużo skóry względem ciała, jest pomarszczona na głowie, ma wielki pysk i wydaje śmieszne odgłosy.jak prosiak Są niegroźne, chociaż podczas mojej pierwszej wizyty w sklepie Pimpek porządnie mnie obszczekał.
  6. MarcinS

    Rosiczki Na Dworze

    teraz nie wystawiaj! jest gorąco a w dodatku niebo jest bezchmurne. poczekaj ze 2 dni aż się upały skończą. Roślinę można w miarę bezkarnie przenieść ze stanowiska jaśniejszego w ciemniejsze, w drugą stronę grozi to uszkodzeniem liści. Najlepiej będzie je wystawić jak na niebie będzie trochę chmur, wtedy rośliny będą miały szansę się przystosowac do silniejszego światła. Albo wystaw je popołudniu, jak słońce nie będzie takie ostre. Niedawno swoje rośliny wystawiłem na balkon, jak jest takie mocne światło to przykrywam szklarenkę firanką żeby się nie przypaliły.
  7. u mnie po kupieniu D. hamiltonii najpierw straciła kropelki. zupełnie stanęła ze wzrostem i zajęło jej jakieś dwa miesiące zanim wróciła do siebie. i teraz rośnie ładnie, oprócz tego że jedną zaatakowała tajemnicza choroba....
  8. fajne Ile torfu na to zużyłeś? a na zimę , jeżeli nie będzie bardzo mroźna, można je tak zostawić, przynajmniej kapturnice. Przed Nepenti rosną w ogródku cały rok, nie sa jakieś piękne ale żyją.
  9. u nidiformis już 2 razy tak zrobiłem że obcinałem wszystko co wystawało nad ziemię. ponieważ potrafi odbić z korzenia to obciąłem wszystkie liście, trochę szkoda było ale i tak żaden młody liść nie wyrastał bo przedtem zamierał. u pierwszej wyrosła początkowo zdrowa część nadziemna ale widzę że znów na nią to włazi. Drugą obciąłem dzisiaj bo też nic nowego nie potrafiła wypuścić.
  10. bylem u fitopatologów. Ktoś im powiedział jakie są objawy więc oni nawet nie patrząc na rośliny powiedzieli ze to grzyby z rodzaju takiego a siakiego. wzieli rosiczke pod binokular, oglądają i .... to nie grzyby. więc jak nie grzyby to bakterie. Zrobili preparat mikroskopowy i .... nie ma tam bakterii. i nic nie wiadomo. powiedziałem że może to wirus ale powiedzieli że nie bo objawy są takie niewirusowe. zauważyłem że z młodych, jeszcze nie rozwiniętych liści ciągle coś wycieka.wykluczam uszkodzenie mechaniczne bo nawet u roślin które nie były czyszczone te liście są mokre. i jeżeli się dotknie chusteczką higieniczną to nasiąka. przez 2 godziny próbowałem tak wysuszyć rosiczkę i nic to nie dało, po chwili znowu była mokra... :angry: póki co odizolowałem chore rośliny od reszty żeby mi wszystko nie padło. w piątek wrzucę zdjęcia jak to wygląda
  11. na poniedziałek jestem umówiony z fitopatologiem z uczelni, moze on cos poradzi. Jakiś doktor czy profesor z ogrodnictwa stwierdzil ze to jest choroba grzybowa ale nie wiedzial dokladnie co. Oglądałem chorą roślinę pod binokularem.Po umyciu jej (znaczy po usunięciu mokrym wacikiem tego czarnego) widać jak z rośliny wycieka sok. myslę że on wysycha, staje się czarny i jak zaschnie to zatyka "nieszczelności" w liściu i dalej już nie cieknie.przy okazji zatyka też aparaty szparkowe i liść zamiera. No i w tym soku mogą się grzyby rozwijac Doktor/profesor powiedzial że dobrze że opryskałem rośliny topsinem ale ze on nie działą odrazu i trzeba parę dni poczekać. więc czekam. Na waciku nie było widać komórek grzyba, powiększenie nie było duże ale u rosiczki można było rozróżnić komorki epidermy więc jakby był to grzyb to mozliwe że też coś by było widać. Niestety nie miałem dostępu do zwykłego mikroskopu żeby to sprawdzić. Nie wiećie co może powodować że z liści wydobywa się sok? i to tak szybko że to widać?
  12. rośliny stoją pod 2 świetlówkami 18W, nie barwią się za bardzo ale światła im nie brakuje. W tej konkretnej doniczce jest mech ale w innych z chorymi roślinami mchu nie ma i nie widać żadnych owadów oprócz skoczogonków.ale one są od dawna i przedtem im nie szkodziło.Nie czuje żeby mech gnił. Dzisiaj kupiłem w Nepenti Topsin i środek na mszyce, zastosuje to i zobaczymy co bedzie.
  13. Drosera capensis alba, jedna z pierwszych moich roślin, ma co najmniej 4 lata.
  14. Mam taki problem: otóż młode liście rosiczek czernieją, niektóre całkowicie zamierają. Nie mam dobrego zdjęcia żeby to pokazać ale bardzo podobnie to wygląda jak na zdjęciach w tym temacie link. Temat jest zamknięty więc zakładam nowy. W tamtym temacie padły sugestie , że to przez zmianę warunków coś takiego może się dziać. Ale chyba nie... kiedyś takie coś miały tylko D. aliciae, D. coccicaulis i D. nidiformis ale oprócz tej ostatniej "wyleczyły się".Dzisiaj stwierdziłem że coś podobnego pojawiło się na D. proliferze, D. natalensis, innej D. coccicaulis, młodych D. coccicaulis i D. spatulacie,i dwóch D. filiformis , młodych D. nidiformis. Epidemia się zrobiła tydzień temu tego nie było. Co ciekawe: zauważyłem że pod wpływem wody to coś czarne się rozpuszcza, można to zmyć wacikiem, wtedy wacik robi się żółto-brązowy. Takie wyczyszczenie rośliny nic nie daje bo następnego dnia znowu pojawia się czarna lub brązowa barwa. Ostatnio pojawiły się na roślinach mszyce, nie dużo, tak po 2-3 na roślinie, może to może mieć związek z chorobą?Nie wszystkie rosiczki na których znalazłem mszyce to mają. Dwa tygodnie temu wystawiałem rośliny na dniach SGGW, zmiana warunków więc wystąpiła ale gdyby to im zaszkodziło to objawy choroby powinny pojawić się wcześniej... znalazłem jedno zdjęcie jak to wygląda u D. nidiformis ale niestety słabo widać. Proszę o pomoc !
  15. W sierpniu jadę na na miesiąc na praktyki do ogrodu botanicznego do Zakopanego zapytam tamtejszych botaników, powinni wiedzieć.Sam bym bardzo chętnie te tłustosze pooglądał. Chociaż wątpię żeby to było na tyle blisko szlaku żeby mozna je zobaczyć nie schodząc z niego.
  16. fajnie było, szkoda że dotarłem tylko na końcówkę spotkania za wcześnie przyjechaliście. Niech ktoś wrzuci zdjęcie grupowe, najlepiej z opisem kto był kim bo sie trochę pogubiłem...
  17. młode rosiczki tak wyglądają: z tym że ten listek z kropelkami jest najmłodszy. często w doniczce sa jakieś gratisy, w sklepie zdarza się tak że kwitnąca rosiczka stoi obok innych na sprzedaż i nasiona sie przesypują.
  18. jak chcesz to przesadz, roslinka młoda to nie bedzie miala polątanych korzeni. a jezeli nawet to capensisowi specjalnie nie zaszkodzi jak jakis korzeń boczny sie urwie. przy przesadzaniu roślin w Nepenti dostawałem czasem doniczkę w której było kilka dużych capensisów , te to dopiero były poplątane.ale da się je rozdzielić, tylko nie można za mocno ciągnąć żeby nic nie urwać.
  19. capensis tak ma że robi się z niego "palemka" oto co zrobiło sie z moją, ma już 3 lata co najmniej, całkiem możliwe że więcej, tak bliżej pięciu.
  20. Wrażenia w sklepie są bardzo fajne, tyle różnych roślin. Gdzie sie nie spojrzy to coś ciekawego. A najgorsze że jak sie widzi to wszystko to by się chciało kupić. Ja jak przychodzę do sklepu to przynoszę listę tego co chce, bez tego kupiłbym na pewno więcej szkoda ze nie ma zdjęć ogolnych. na jednej ścianie są półki, od podłogi do sufitu, trzeba mieć drabinę żeby zobaczyć co jest na tych górnych. Świetnie to wygląda.
  21. co do deszczu to zależy, jeżeli jest bardzo intensywny to może mechanicznie uszkodzić roślinę, jeżeli po deszczu zaraz wyjdzie słońce to rośliny mogą się przypalić, woda będzie rozcieńczała kropelki u rosiczek. ale w naturze nikt rosiczek nie przykrywa w czasie deszczu i jakoś sobie radzą więc to chyba nie jest dla nich bardzo groźne. wczoraj wystawiłem całą kolekcje rosiczek na pół godziny na słoneczko, D. nitidula zrobiła się troche brązowa, chyba ja przypaliło :: mam pytanko: czy rosiczka pigmejska po wydaniu gemmae umiera?bo wlasnie ta D. nitidula wydaje, już dużo wydala i się zastanawiam czy sie przypaliła czy może nadszedł juz jej czas? na zewnątrz woda dużo szybciej paruje, w zeszłym roku latem , jak były upały to schodziło 5 litrów dziennie zbankrutować można.
  22. ja wystawiam muchołowki, zaczęły sie ładnie wybarwiać. Wystawiłem też kapturnice, niestety jedna sie lekko przypaliła ale po przyzwyczajeniu jej do światła jest już dobrze. Nie wiem czy to ma coś wspólnego z wystawianiem roślin na światło ale miałem nasiona które nie chciały mi kiełkować (stały pod sztucznym oświetleniem).Po jednorazowym wystawieniu doniczek na pare godzin na naturalne, mocne światło w ciągu paru dni wykiełkowały
  23. ładne zdjęcia , najbardziej podobają mi sie 8 i 9 w karpaczu byłem kilka razy (bo to są najbliżej położone góry od Kalisza) ale nigdy zimą.Widać że wtedy też warto jechać.Ale Tatry i tak są ładniejsze. Albo po prostu inne. Zazdroszczę wyjazdu w góry!
  24. MarcinS

    Drosera burmanii

    odkopię temat. pare postów wyzej pisałem że nie wykiełkowała mi żadna z D. burmanii. Dzisiaj zauważyłem że wykiełkowały dwie, po około pół roku po wysianiu. Dodam że u mnie pod sztucznym oświetleniem coś słabo nasiona kiełkują.
  25. MarcinS

    Kwitnięcie - Dyskusja

    z moich doświadczeń wynika że kwitniecie osłabia muchołowkę. w tym roku zakwitła mi red green, zanim zakwitła wypuszczała nowe liście z pułapkami i wyglądała naprawdę zdrowo.od pojawienia się pędu kwiatowego nie wypuściła żadnego nowego liścia, zupełnie zahamowała wzrost,widocznie wszystkie substancje odżywcze idą na kwiatostan. a roślina wygląda na zmęczoną. robię eksperyment z muchołowką regular form, podzieliła się na wiele roslin więc je porozsadzałem do oddzielnych doniczek.(30 sztuk wyszło). jedna roślina zaczynała wypuszczać pęd kwiatowy. nie usunąłem go, zobaczymy jak kwitnienie wpłynie na roślinę po rozdzieleniu i przesadzeniu. narazie roślina nie umarła chociaż wygląda marnie.połowa kwiatków uschła zanim się rozwinęła, druga połowa ma się zupełnie dobrze, liscie zrobiły się lekko czarne na brzegach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.