Witam.
Dzisiaj elegancko przesadzałam muchołówki i oporządzałam roślinki, a tu patrzę, ze dwie identyczne muchy sobie idą po szybie. Potem zerknęłam na hygrometr w terrarium stojącym na parapecie, a tam całe stato (koło dziesięciu) tych samych much. Potem zauważyłam jeszcze jedną spacerującą sobie w okolicy siewek D. coccicaulis i w sumie cztery konsumowane przes tłustosze.
Zaglądnęłam do kilku doniczek - nic. Zeskrobałam trochę torfu z góry, żeby zobaczyć czy to coś się tam nie wylęgło, ale nie zauważyłam nic podejrzanego. w torfie przesadzanych muchołówek też nie znalazłam nic oprócz ich korzeni.
Te dziwne stworzonka są dość duże (w porównaniu z owadami-szkodnikami roślinek), na oko wielkości komarów (tych kąsających), mają 6 odnóży, przeźroczyste skrzydła i duuużo ich było.
Możliwe, że wleciały przez wiecznie uchylone okno, ale w innych pokojach ich nie ma, tylko na tym oknie z roślinkami.
Zdjęcia nie jestem w stanie zrobić :/
Baaardzo proszę o pomoc:
Co to może być?
Czy to niebezpieczne dla roślin/siewek/nasion?
Jak z tym walczyć?
Z góry dziękuję,
pozdrawiam,
Ania.