Heh, to że mam 13 lat akurat nic nie znaczy, bo w owadożerach siedzę od 9 roku życia, ale wcześniej nie lubiłam dzbaneczników (może dlatego że wszystkie poza ventratami prędzej czy później usychały?) i nie mam o nich, a tym bardziej o ich rozmnażaniu zielonego pojęcia.
Na biologii niestety nie uczyliśmy się zapylania kwiatków, a nawet jeśli to tylko teoretycznie - tj. pyłek z kąśtam ma trafić gdzieśtam - a w praktyce nie wiem, czy lepiej przenieść pędzelkiem czy czym innym.
Hddk, dzięki za odpowiedź.
Ma ktoś pyłek odstąpić?
edit: No właśnie mati87 - 1 minuta w google i mamy stronki po angielsku. A potem 40 minut tłumaczenia Może przesadziłam, ale wolałam zapytać tutaj niż próbować tłumaczyć sobie z angielskiego, przy czym pewnie połowa przetłuaczona zostałaby źle