A czy można karmić roślinki pokarmem zastępczym??
Ja wykombinowałem, że skoro roslinki czerpią z owadów azot, to napewno z białka. Czemu więc nie dostarczyć im czystego białka, pokarmem takim mogłoby byś ugotowane białko kurzego jaja( zawiera 9-10% białka, śladowe ilości witamin i soli mineralnych a reszta to woda). Wiem że to niezbyt "ruchawy" pokarm i przyjemość z karmienia też nie największa, ale mógłby to być świetny nawóz dla maluteńkich roślinek, które chcemy podrasować. Co o tym sądzicie??