MC Pigmejka

W przypadku rosiczek pigmejskich to tak. Zresztą one są bardzo wrażliwe na wszystkie szkodniki. Delikatne liście, delikatne korzenie.

Rzadkie odmiany zasadniczo są bardzo delikatne, zarówno na pasożyty, podłoże, stosową wodę. Gdy wzrost siewek jest bardzo powolny, do tego mamy delikatne odmiany a ziemiórki pojawią nam się w dużej ilości i zbyt wczesnie - wtedy moze zniknąć wszystko. Ja ogólnie stosuje pudełka śniadaniowe do wysiewu rosiczek - są szczelnie zamknięte przez pewiem okres czasu, zależnie od odmiany roślin. A póżniej gdy zaczyna się proces aklimatyzacji - to juz tylko problem ziemiórek, że tam same włażą Cóz, ziemiórki to jest troszkę jak igranie z ogniem. Wiele siewek przez nie straciłem. Ale znacznie więcej roślin na nich skorzystało.

Nigdy nie lubiłem tego koloru liści u rosiczek. Owszem, są to stare liście, ale ten kolor nie oznacza, że do końca wszystko jest w porządku. Liście powinny robić się najpierw brązowawe. Odcień popielaty i czarny oaznacza dużą wilgotność połączoną ze zbyt małym oświetleniem. W sumie trudno tego uniknąć o tej porze roku, jeśli nie chcemy wydawać fortuny na odpowiednie oświetlenie. Roślina przeżyje, niestety będzie traciła stare liście dużo szybciej niż na wiosnę/w lecie.

I pojawiają się z conajmniej dwóch powodów... 1. Wilgotno, mało światła, "świeze podłoże" - wtedy nieszkodliwe, ale i tak wygląda paskudnie. 2. Nawóz Osmocote w podłożu - same glony niegroźne, ale w zimie nawóz nie będzie zbytnio przyswajalny przez samą roslinę.. a zbyt duze natężenie nawozu w pewnym momencie moze zaszkodzić. Różnie z tym bywa... a najlepiej jak roślinka zacznie szybko rosnąć, to i problem się w miarę rozwiąże.

W 90% naszych domów są ziemiórki, jesli tylko mamy jakies domowe rośliny. W zwykłej ziemi nie są zbyt widoczne. Przy roślinach owadozernych - jest ciagle wilgotne podłoże, wiec i larwy szaleją nie tylko wewnątrz doniczki, ale również niektóre są na tyle zuchwałe, ze wyłażą na wierzch i straszą hodowców. Ja z nimi nie walczę. Nigdy nie walczyłem. Szkoda kasy na to. Natomiast tego szkodnika można użyć jako przyjaciela rosiczek. Otóż... larwy w miarę szybko przeistaczają się w te niewielkie muszki... to jest chyba najlepszy pokarm dla roślin owadożernych. I tu jest problem.. z jednej strony ziemiórki uszkadzają systemy korzenne siewek, z drugiej strony gdy taka siewka złapie ziemiórkę - dostaje takiego kopa do wzrostu, że żaden nawóz tego nie zastąpi.... Wybór należy do was.

Ad. 1. Pleśń. Najlepiej użyć Topsin. Ad.2. W tej chwili to może przeżyje 6-7 sztuk. Popatrzmy jeszcze raz na doniczkę... Ciekawe czemu właśnie te kilka sztuk rosiczek jest tak ładnych, ma wykształcone pułapki, kropelki cieczy na liściach...... Niby jest więcej rosiczek, ale te pozostałe takie małe, nie rosną, jakby jutro miały uschnąć.... Powiem tak - to są rośliny owadozerne, i już sama nazwa wskazuje, co lubią. Niektóre są na tyle zaradne, że bez pomocy potrafią o siebie zadbać ;p Ad.3. A To niby żółte coś na torfie to co? Źle widzę czy być może osmocote na powierzchni torfu? reszta -> @Cephalous.

Rosiczka przelana? Wszystkie rosiczki, które udało mi się wykończyć, to było z powodu niedostatecznej ilości wody.... A tak na pierwszy rzut oka - za mało światła. Torf szyko porósł mchem, roslinka jest blada jakby miała wyzionąć ducha. Na pierwszym zdjęciu jest pięknie wybarwiona. Więc - potrzebuje porządnego oświetlenia, o które będzie trudno o tej porze roku. Mamy równiez okres grzewczy, jeśli nie ma kropelek cieczy na liściach - to dodatkowo mamy problem ze zbyt niską wilgotnościa powietrza. P.S. Właśnie zauważyłem dodatkowo zielone gluty na torfie.. czyżby nawóz w podłożu?

Jak najbardziej można wysiewać o tej porze roku. Na początku rośliny potrzebują przede wszystkim ciepła (a teraz jest ogrzewanie free). Jak wyrosną roślinki i wypuszczą pierwsze pułapki z włoskami i cieczą- to najlepiej południowy parapetr tuż nad grzejnikami. Następnym krokiem powinno być pierwsze karmienie roślinki, ale poniewaz moja metoda jest nazbyt wygodna i kontrowersyjna, więc ją lepiej przemilczę ;p Polecam wyszukać tematy na forum o dokarmianiu roślin owadozernych - czym, jak kiedy... od siebie dodam, że im wcześniej roślinka złapie żywe, naturalne szamanko, tym szybciej dostanie kopa do szybkiego wzrostu. I żaden nawóz nie zastąpi żywego jedzonka (najlepiej muszki, a czy to będą owocówki czy inne to już wybór hodowcy).

Witam wszystkich, Oh, jak miło zobaczyć znajome twarze po tak długiej przerwie Cóż, co prawda czasu na forum nie mam, jednak wciąż owadożerna armia pilnuje okien do mojego pokoju . Kiedyś na forum bywałem często, bardzo często. Niestety teraz tylko studia, studia i studia, na forumowanie nie ma czasu. Mam nadzieję, że po studiach odświeżę hodowlę i spróbuje również jakieś trudniejsze gatunki owadożerków, na chwilę dotychczasową to zły pomysł (zwłaszca podczas sesji). Życzę wszystkim udanej hodowli, wielu sukcesów w każdej dziedzinie życia, a waszym roślinkom - sporo słońca i obfitych polowań

A nie próbowałeś usunąć wszystkich zakażonych tkanek? Czasem najlepszy sposób to wyciąć chore części. Troszkę gorzej gdy również stozek wzrostu jest chory... No ale może i z tym sobie rosiczka poradzić czasem. Niestety nigdy nie ucinałem stożka u Nidiformis wiec trudno mi coś mowic jak ten gatunek zareaguje (owadożery są nieprzywidywalne czasem, ale to moje prywatne zdanie).

Ciężko coś wywnioskować po tym co napisałeś, ale spróbuję wymyśleć kilka powodów. Jeśli masz od niedawna rosliny, mogły mimo wszystko ulec poparzeniu, zwłaszcza jesli nie były przyzwyczajone do słońca słonecznego. Chyba że winogron taki gesty, ze zasłania dopływ słońca i cierpią na jego niedobór.... Mogą też źle znosic wysyłkę i usychają. Dziwne masz masz te podpórki, być może cała wina leży po ich stronie. Przy ich wbijaniu do ziemi mogłeś uszkodzić korzenie, łodygi mogły zostac uszkodzone podczas przywiązywania. Albo te wykałaczki (bo to raczej wykałaczki na pierwszym zdjęciu) nie były wcześniej wykąpane w Topsinie i wdała się pleśń lub inne choroby. Cóż moge zaproponować, są to dorosłe rośliny, juz mocno wyrośnięte, ja bym zrobił następujący zabieg - odmłodzenie roslin. W tym celu odsyłam Do FAQ do rozmnażania z liścia (jeśli jeszcze jakieś zostały).

Przedstaw warunki hodowli: jak długo je masz w hodowli, jakie oświetlenie (parapetr, jakie miały wczesniej oswietlenie), czym podlewasz. Skoczogonki są niewinne Na pierwszy rzut oka chyba je usmażyłeś.

W przypadku zbyt małej ilości światła kwiaty mogą się w ogóle nie rozwinąć lub tylko częściowo. Natomiast gdy podczas kwitnięcia są mocno ogrzewane bez przerwy przez słońce, wówczas mogą kwitnąć aż do wieczora. Każdy kwiat kwitnie tylko raz.

A jednak coś mi świtało że na forum było coś o hybrydach Dodam tylko, że większość rosiczek pigmejskich hodowanych w warunkach domowych to sztuczne hybrydy i dam sobie głowę uciąć ze o tym też ktoś już coś pisał na forum

Na zdjęciu widać początki pleśni, która wdziera sie na mech, więc zastosowanie Topsinu jak najbardziej wskazane. Proponuję również usunąć martwe pozostałości roślin co leża koło rosiczki na mchu.

Nawet w przypadku uzyskania nasion życzę sporo powodzenia przy wyhodowaniu z nich roślin. Jak dobrze pamiętam to w przypadku hybryd uzyskanie nasion jest wręcz niemożliwe. We własnej hodowli nigdy nie zapylałem pigmejek, nigdy też nie uzyskałem nasion i nigdy na nasionach mi nie zależało. W przypadku tych roślin to rozmnażam tylko poprzez gemmae, które można uzyskiwać w okresie jesień-wiosna, a jak znajdę czas to wypróbuję możliwości uzyskania gemmae również w innych okresach roku.

A nie zabrakło na chwilę roślinie wody? Binaty tak mają, że gdy słońce im przyskwiera to pobierają bardzo dużo wody z podłoża (znacznie więcej od pozostałych rosiczek), wystarczy nieuwaga, chwilowy brak wilgoci w podłożu i efekt jest identyczny lub znacznie bardziej drastyczny jak na zdjęciu. Im dłuższy niedobór wilgoci tym większe zniszczenia. Jeśli cały czas miała wodę, roślina nie miała wcześniej styczności z takim nasłonecznieniem, to jest to efekt oparzenia słonecznego. Tak czy siak - za duża dawka słoneczka dla nieprzygotowej na to roślinki. Z przejedzenia też usychają liście, ale mają troszkę inny odcień gdy usychają (nie jest to czerń jak przypadku oparzenia).

Ma (miała) za mało światła, to widać od razu. Może oświetlenie było, ale zapewne w zbyt duzej odległości od rośliny. Bo ona wygląda jakby w ogóle nie była doświetlona. Mort miał rację.

Lista roślin: – dopiero w drodze do mnie, czekam na przesyłkę (import) Drosera nitidula ssp. omissa x occidentalis Drosera pulchella 'orange flower' Drosera pulchella 'coral pink flower, red center' 'Scott River, Wa' Drosera pulchella x nitidula Drosera scorpioides 'light pink flower' Drosera nitidula ssp. allantostigma x ericksoniae Drosera paleacea ssp. roseana Drosera Capensis Drosera Capensis Alba Drosera Capensis Broad Leaf Drosera Capensis All Red Drosera Aliciae Drosera Spatulata Drosera Burmanii Drosera Burmanii „Hong Kong” Drosera Binata Drosera Binata „Giant” Drosera Capillaris Drosera Nidiformis Drosera Rotundifolia Drosera Madagascariensis Drosera coccicaulis klon 2 Drosera collinsiae Drosera intermedia 'Mt. Roraima' Drosera dielsiana Dionaea muscipula 'Sawtooth' Dionaea muscipula fine tooth x red Dionaea muscipula 'Giant' Dionaea muscipula "Regular form" - w tym conajmniej jedna krzyżowka Dionaea muscipula big mouth Dionaea muscipula pink venus Dionaea muscipula red-purple Dionaea muscipula low giant Dionaea muscipula vigorous Dionaea muscipula "Red-green" Dionaea muscipula "Dutch" Sarracenia x 'Catesbaei' Pinguicula 'Tina' Pinguicula x 'Weser' Pinguicula gracilis x moctezumae Pinguicula emarginata x weser Utricularia prehensilis Utricularia dichotoma Nepenthes x 'Ventrata' W drodze gemmae rosiczek pigmejskich (mam nadzieję ze przyjmą się wszytkie gatunki:) Drosera eneabba Drosera leucoblasta Brookton form Drosera mannii Drosera microscapa Drosera occidentalis ssp. australis Drosera occidentalis ssp. australis Warriup Drosera occidentalis ssp. occidentalis Drosera paleacea ssp. leioblastus Drosera paleacea ssp. trichocaulis Drosera paleacea Cranbrook Drosera parvula ssp. sargentii Drosera sewelliae Drosera nitidula alantostigma Drosera echinoblastus Drosera androsacea Drosera callistos Drosera callistos Brookton Form Drosera lasiantha Drosera leucoblasta Cranbrook Drosera nivea Drosera pulchella kwiat łosiowowego koloru Plus gatunki nierozpoznane (dwa pływacze). I w ten sposób myślę ze jest już jasne dlaczego mam taki nick a nie inny :-) Szukam/Zamieram wzbogacić kolekcję: Pływacze, z naciskiem na pływacze epifityczne.

Mszyce są bardzo groźne dla rosiczek. Zazwyczaj są zjadane, ale problem pojawia sie w momencie, gdy dostaną się na spodnie części liści. Mszyce należy zwalczać jak najszybciej, gdy tylko zauważymy ich obecność. Uszkadzają one liście, a po pewnym czasie można zauważyć czerwone plamki na łodygach - taki liść za pewnien czas uschnie. Czym zwalczać? Zapraszam Tutaj Osobiście stosuję Mospilan - 100% rzeź, po tygodniu stosuje po raz drugi - tak dla pewności. Spryskujemy rosiczkę od spodu.

Ten dział nie jest na dyskusje! Proszę o przeniesienie tematu do odpowiedniego działu. Nie ma takiej rosiczki, to że na Allegro pojawia się w tytułach nazwa D. Capensis RED, to to "RED" nie tyczy sie odmiany, tylko jest to wiadomosć dla klienta, że kupuje czerwoną odmianę D. Capensis. I na 100% nie jest to również odmiana D. Capensis ALL RED (nasiona tej odmiany byłyby w innych cenach). Pełna nazwa to Drosera Capensis Typical. Cóż, Twoje odkrycie nie jest to zadna magia. Świeże nasiona + odpowiednie warunki to moze się zdarzyć, ze tak szybko wykiełkują. Zapewniłeś im duzą wilgotnosć przy kiełkowaniu, odpowiednie podłoże, dużo naturalnego słońca, odpowiednia woda - i masz tego efekt. W zimie lub na jesien nie byłoby już tak różowo..., chociaż wystarczyłoby parę dni bez słońca i też nie byłoby takiego szybkiego kiełkowania. Zapewnione warunki plus jak najświeższe nasionka tym lepszy efekt.

Zamieszczenie zdjęć roślinki oraz warunków w jakich jest hodowana bardzo pomoże. happysad , a może jednak światło? Być może sie mylę, ale jak dobrze pamiętam, to roślinki masz z północnej strony, prawda?

Faktycznie po kłopocie, jak nie będzie miał już czego hodować... :twisted: Mangusta, Zapoznaj się z poniższym tematem dotyczącym podłoży, a zwłaszcza to, co napisał Cephalotus: Podłoża Przydatne linki: Glony Ziemiórki

Być może to uzupełnienie mojej powyższej wypowiedzi coś wyjaśni: W zeszłym roku zakupiłem na wiosnę gemmae Pulchella x Nitidula, w czerwcu miałem już pierwsze kwiaty, gemmae pojawiło się na jesień. Z nich wyrosły mi piękne rosiczki - zaczęły kwitnąć w lutym, od momentu mojego powyższego postu wydają gemmae.... zeszłoroczne okazy również... Jednak i tutaj są pewne wyjątki - gemmae nie wydało część pigmejek, które ok. 2 miesiące wczesniej przesadziłem i przeniosłem do akwarium (oświetlenie było nierównomierne, a stały w najmniej oświetlonym), oprócz natężnia światła była również znacznie wyższa wilgotność. I jeszcze jedno - nie zawsze miały stały poziom wody, bywało, że miały po prostu tylko mocno wilgotny torf... być może w ten sposób oszukałem troszkę rosiczki i pomyślały, że mają okres suchy. I sobie odpoczęły... Pozostałe gatunki pigmejek (te gatunki dostępne w sklepie Nepenti), ślicznie kwitną, nie zapowiada się na wydanie gemmae, zakupione ok. 1,5 miesiąca temu, więc opisane powyżej warunki w częściowo ich nie dotyczą. Tak więc przynajmniej z moich obserwacji wynika, że pierwsze kwiaty nie oznaczają wydania gemmae, jest taka możliwość, ale do tego muszą wystąpić specyficzne warunki... Który czynnik ma tu największe znaczenie - nie wiem, ale jak widać i na wiosnę można mieć sporo gemmae.

1 litr = 1000ml Rozcieńczenie 1% - używamy 10ml Topsinu na litr wody Rozcieńczenie 0,1% - używamy 1ml Topsinu na litr wody Rozcieńczenie 0,05% - używamy 0,5 ml Topsinu na litr wody Jak bezpiecznie rozcieńczyć? 0,05-0,1% Jak odmierzyć tak małe ilości? Proponuję użyć zwykłej strzykawki