
Josyn
Forumowicz-
Liczba zawartości
249 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Josyn
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9
-
Świetne, taki dziki, chaotyczny kilmacik. Widze, że postawiles na przewage rosiczek i nieźle to wyszlo. pozdro
-
Witajcie, Każdy kto ma conajmniej jedną kapturnice purpurową na zewnątrz prawdopodobnie zauwazył, że uschniete liscie, ktore obcinamy maja w srodku nadal wodę z rozcieńczonymi robalami. Myślicie, ze warto przelewac ten 'soczek' do innych, zywych kielichow? Czyste składniczki w płynie pozdro
-
Właśnie jestem w trakcie wymiany podloza w pierwszym torfowisku. Nic skomplikowanego nie wymyslilem. Po prosty prymitywne wybranie torfu i wsadzenie nowego maklerw: co do darlingtoni to slyszalem juz o 3 udanych przypadkach przezimowania jej w polskich warunkach. Dodatkowo na jesien zamiast wody w oczku bedzie piach, aby torf tak latwo nie oddawal ciepla. Kolejne zdjecia jak wszystko sie poprzyjmuje i rozrosnie oraz przesadze moje giganty dla ktorych jest rezerwacja miejsca pozdrawiam
-
Jesli mam byc szczery to dzięki drogim forumowiczą nic na to nie straciłem Dziekuje Wam, za wszystkie kupione ode mnie rosiczki, tłustosze, muchołowki i kapturnice oraz wymiany, jak widzicie kasa nie poszła na marne. Część roślin oczywiście już miałem wczesniej w nadmiarze z pierwszego torfowiska i nie musialem kupowac. Ale gdyby przeliczyć wartosc tych roslin na złotówki to wyjdzie okolo 600 zl pozdro
-
Witajcie, juz prawie skonczone, jeszcze gdzieniegdzie krawedzie folii do przykrycia. W tym torfowisku zastosowalem inna strategie niz wczesniej. Tam sadzilem gesto rosliny, teraz robie spore odstepy, aby dac miejsce do rozrostu kapturnica. Z tylu sa wysokie, aby za pewien czas stworzyc scianke. Sarracenia rubra subsp. gulfensis Kącik przeznaczony wylacznie na kapturnice purpurowe. Na zdjeciu ssp. purpurea i venosa oraz venosa 'Red Ruffles' Badyle po lewej do góry to rezerwacja miejsca dla mojej najwiekszej kapturnicy purpurowej, ktorą udalo mi sie zapylic i nie chce narazie jej przesadac. Niewielkie miejsce przeznaczone na rosiczki i tłustosze. Poza nim będe pielił teren od rozsianych rosiczek Wysokie kapturnice, które maja sie rozrosnac i stworzyc scianke. Obecnie najwieksza z nich (alata) ma 70 cm. Czerwone mieszańce na pierwszym planie. Znów bede probowal przezimowac mucholowki. Narazie jest ich okolo 10-15 w polkolu wokol oczka wodnego. Na zdjeciu red-green, regular i red dragon. W tym roku wrocilem do pomyslu oczka wodnego. Zrobilem je jednak 3 razy glebsze niz poprzednie, aby zachowywalo chłodna temperature potrzebna darlingtoni na brzegu. Gdy woda sie nagrzeje wymieniam na lodowatą. Wokol widac mucholowki, gdy ktos ma sokole oko. Dojdzie jeszcze pare. Brzeg obsadzony filiformisami. W środku miejsce dla kapturnic, które maja papuzią krew Zakryta czesciowo mchem i przy chlodnej wodzie, aby zachowac temperature choc tyci niższą X moorei i flava, Badyl za kapturami to rezerwacja miejsca dla wielkiej, zapylonej catesbaei x alata. Rzut na calosc Komentarze, jak zwykle, mile widziane. serdecznie pozdrawiam
-
Faktycznie, po ptokach. No bo przecież w jeden dzień Alberciarz i Nwanko całkowicie i absolutnie zmienią swoje nawyki. Faktycznie poświęcą cały swój czas, aby nauczyć się nowego sposobu pakowania, no bo przecież nie mają wieloletniego doświadczenia w tym fachu. Masz absolutną rację, że dogonią listonosza, aby zmienić zawartość wysłanej już paczki. Również po ptokach, no bo przecież w tym czasie całkowicie zmienią swój repertuar holenderskich roślin, aby lepiej wypaść. Tak więc jak zostało elokwentnie i wyrafinowanie stwierdzone: 'jest po ptokach'. Dla tych jednak, którzy cenią sobie rzetelną opinie i nie wierzą w bajki zamieszczam informacje o tym jak spisala się Carnisana. Mozna odrazu do podsumowania przeskoczyc WYSYŁKA: Paczka została wysłana w dniu wejścia forsy na konto, więc jest to szybka wysyłka. Z szybszą spotkałem się jedynie raz w życiu, gdy osoba wysylala nawet bez czekania na potwierdzenie wplaty. Jednak Alberciarz jako jedyny pakuje rośliny w tak profesjonalny sposób. Pewnie nie raz dostawaliście pogięte kapturnice, czy wymęczone muchołowki z zamkniętymi paszczami, przez wsadzanie ich do woreczków strunowych ( co wg. mnie jest dosc dobrym sposobem pakowania ). Rosliny od carnisany są zabezpieczane o wiele bardziej i od razu posadzone, co jest korzystne dla osob, ktore nie maja doswiadczenia w sadzeniu roslin - muchołowki i darlingtonia zaraz po rozpakowaniu STAN ROŚLIN: Jeśli chodzi o muchołowki to nie ma co marudzić. Jak widzicie na zdjęciu wyżej są wieelkie. Z każdego innego źródła mimo opisów ze maja po 5-8 cm były to małe pyrdy. W dodatku po wyjęciu z kartonu mucholowki maja nadal pootwierane paszcze! Darlingtonia rowniez najwieksza jaka dostalem w tej cenie Teraz kapturnice. Najpierw zdjęcie i niżej komentarz do niego Jak widać najładniejsze sa mieszance od Carnisany. I wcale nie wygladaja mi na sprowadzone z holenderskich szklarni, za to kapturnica papuzia i alata jak najbardziej przypominaja rosliny typowo marketowe. Tak, wiec trzeba liczyc sie z tym, ze nie wszystkie kapturnice beda jak od kogos z domowej hodowli. Dlatego polecam sie spytac, ktore sa sprowadzane z holandii, a ktore nie. Teraz co do zgodnosci z wielkosciami ze strony. Rozmiar cm zgadzal sie w kazdym przypadku. Jednak ilosc lisci nie za kazdym razem. Wiem, że marudze, ale jak juz analizuje wszystko to wszystko Dwie roslinki mialo o jednego liscia mniej, niz bylo w opisie, a alata jakastam o 5 mniej. Jednak wszystko to zostalo nadrobione wieksza niz w zamowieniu kapturnica papuzia. Oprocz tego otrzymalem fantastycznego gratisa, co sami chyba przyznacie, nie zdarza sie nigdzi indziej: Cefala + jakas mucholowke Tak, wiec oplaca sie skladac wieksze zamowienie. O rosiczkach sie nie moge wypowiedziec, bo tylko 2 zamowilem i wygladaly calkiem calkiem. PODSUMOWANIE: Plusy: - przy wiekszych zamowieniach częste i dobrze dobrane gratisty - indywidualne traktowanie klienta (dopasowanie gratisow do listy roslin, informowanie o nowych, porządanych gatunkach) - bezproblemowy kontakt - szybka wysyłka - rosliny profesjonalnie zapakowane - gigantyczne mucholowki - spore i de facto baardzo tanie rosliny (przyznam, że az mnie to lekko wnerwia, że taka dewaluacja niektorych gatunkow tam zaszla ) - niczego nie brakowalo w zamowieniu Minusy: - niektóre kapturnice słabo wybarwione i jakosciowo tzw. 'marketowce', ale tylko niektore - gdzieniegdzie nie spodobala mi sie jakosc podloza - moge pomarudzic o braku listkow jeszcze Jednym slowem jest zadowolony z zakupu i na pewno jeszcze bede tam kupowal jak wejda nowe gatunki kapturnic. Teraz piszcie wasze doswiadczenia zwiazane z Nwanko, Alberciarzem/ Carnisaną. serdecznie pozdrawiam
-
-
Witajcie! Jako, ze nie znam sie na dzbanecznikach, a czytajac na forum spotykam mnostwo rozbierznych informacji na temat podloza, tego co wplywa na wytwarzanie dzbankow ( swiatlo/wilgotnosc/podloze ), chcialbym prosic o rade osob ktore z powodzeniem uprawiaja wiele dzbankow, jak sie tymi dzbankowymi pozostalosciami zaopiekowac. Tutaj, wielka miranda, sa 4 rosliny w jednej doniczce o srednicy cos kolo 30-40 cm. Mieszanka ktora tam jest to torf z ogrodniczego z mchem leśnym, kawalkami kory sosnowej i keramzytem oraz gąbką. Zaczynalem wtedy hodowle. Teraz podloze jest mniej wiecej o twardosci kamienia. Jakie podloze? Zaznaczam, że doniczka jest gigantyczna i zbyt wyrafinowanej mieszanki nie dam rady zrobic na taka ilosc. Mam styropian, troche sphagnum zywego, torf, kore brzozową. Wszystko zmieszac? Lepsza wieksza, mniejsza czy ta sama doniczka co jest na zdjeciu? Moze porozdzielac go? A tu ventricosa, jak bezpiecznie oddzielic male rosliny od starego trupa? Na takie male doniczki spokojnie moge wpakowac sam zywy mech sphagnum. To najlepsze rozwiazanie? Prosze o szybkie odpowiedzi i konkretne, gdyz dzisiaj chcialbym to poprzesadzac. serdecznie pozdrawiam
-
zmierz ph czystej wody, nastepnie do tej wody na pare godzin wrzuc kore i zmierz ponownie ph. jesli wzroslo to znaczy ze kora bedzie odkwaszac torf, a jesli ph bedzie mniejsze lub rowne to wszystko gra
-
Witajcie, Jako że pojawił się nowy banner prezentujący niektórym nieznaną markę CARNISANA ( www.carnisana.pl ) postanowiłem ją sprawdzić i szczegółowo oraz obiektywnie opisać wam przebieg mojego zamówienia. Zwróce uwagę na: - kontakt - możliwość negocjacji - tempo realizacji - rozmiar roslin i jakosc w porównaniu do opisu na stronie ( ze zdjęciami ) - ew. problemy i pozytywne zaskoczenia 1. Kontakt Po złożeniu zamówienia boss Carnisany skontaktowal sie ze mna w celu uzgodnienia szczegołów. Kontakt miły, bezproblemowy, czasem dlugo trzeba czekac na odpowiedź. 2. Negocjacje Opłaca sie prowadzić pertraktacje. Możliwe zniżki i gratisy do wynegocjowania, uwzględniają nawet twoją liste roślin odnosnie gratisów! Teraz mogą mi mieć za złe, że bedziecie pertraktować Kolejne podpunkty w najblizszym czasie. Prosze nic nie pisac w komentarzach!
-
Rozwaze opcje druga
-
mimo ze to rzut beretem ode mnie to sie nie pofatyguje, bo po zdjeciach widze ze to crap. Wieksza wystawe mam w ogrodzie
-
To na 90% leucophylla x 'mitchelliana' i nie zdziwilbym sie gdybys kupil ja od alberciarza czy jego ekipy
-
polecam pojechac na pchli targ i kupic bmx za 100 zl. Bez jaks nudnawych przerzutek i mozna pedalowac w tyl zostanie ci jakies 1400 zl i bedziesz szczesliwszy. to porzadna maszyna
-
4 pelne litry mchu, potrzebuje na torfowisko nowe
-
jesli naturalnie w tym miejscu nie rosnie mech sphagnum to ciezko zeby sie utrzymal po posadzeniu go tam, wiec raczej nie do lasu. A co do roslin za niego to rosiczka intermedia, filiformis czy kapturnica purpurea ssp purpurea lub leucophylla x mitchelliana
-
a moze oddalbys mi pare litrow sphagnum za jakas rosline?
-
a tak sie jeszcze teraz zastanawiam czy woda ci nie splywa? bo widze ze mocny skos jest. I dales jedna z najpopularniejszych kapturnic i pare rosiczek, co moze swiadczyc o tym ze nie byles pewien czy nadal nie jestes przezywalnosci roslin tam?
-
-
Mega mi sie podobaja dwa pierwsze zblizenia na intermedie i rotundifolie
-
wydaje mi sie ze mial w nazwie jakies moctuzemae czy cos i moze gigantea, ale nie jestem pewien czy oba i jak to poskladac w calosc
-
Witajcie, Duzo osob, w tym ja narzekalo ze kapturnice cos wolno sie budza, lub wcale, jakies male listki robia itd. Postanowilem wiec sprawdzic sprawe i wyjalem je z torfu. Cztery sztuki, okazalo sie ze trzy z nich jakims cudem przeniosly swoje bulwy nawet do 5 cm pod ziemie a gorna bulwa obumarla! Listki rosly calkiem biale i krecily sie pod ziemia, wiec oderwalem stare, zaschniete bulwy i wyrzucilem, a te z podziemi wsadzilem na normalnej wysokosci. Sprawdzcie, moze tez wam tak sie stalo. Moze to jakas ochrona przed mrozami jakies sa w Polsce, ze glebiej jest bezpieczniejsza, a potem nie moga wyjsc... pozdro
-
Witajcie, jesli macie chwilke zerknijcie na pierwszy post, nowe zdjecie i opis. Oprocz tego co zobaczycie na najnowszym zdjeciu bedzie jeszcze: - brzegi foliowe zakryte chrustem - wiecej roslin - mech/trawka - trawa posiana naokolo torfowiska - cos aby nie bylo widac folii oczka wodnego pozdrawiam
-
1. Jak mogę zrobić sobie torfowisko w ogrodzie? http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php...=11535&st=0 2. Ile kosztuje zrobienie mięsożernego ogródka? Przy standardowym wymiarze trochę ponad 2x1 metr, bez roślin kosztuje około 135 zl: - 6 worków torfu = 90 zl - folia 15 zl - agrowłóknina 30 zl 3. Czy mogę posadzić w torfowisku rosiczki? Przecież deszcz rozmywa krople. Można, rośliny 'nauczą się' szybko wytwarzać krople po każdym deszczu. Deszcz nie wpływa ujemnie na hodowle rosiczek na zewnątrz. 4. Czy mogę posadzić w torfowisku tłustosze, przecież deszcz zmywa kropelki? Można, aczkolwiek nie jest to tak bezpieczne jak w przypadku rosiczek. Zauważ, ze liście tłustosza maja inny układ niż rosiczek - kropla zatrzymują się na płaskim liściu, a w przypadku mniejszych okazów na rozetce skierowanej do środka. Powoduje to długie utrzymywanie się każdej kropli wody na liściu co często prowadzi do gnicia liści. Polecam wiec trzymać na torfowisku wyłącznie tanie i popularnego gatunki tłustoszy, abyśmy nie żałowali w razie straty, lub po prostu stworzyć im jakiś daszek. W przypadku tłustoszy rodzimych efekt gnicia nie powinien się pojawiać. W przypadku tłustoszy trzeba pamiętać, że niektóre gatunki będą wymagały podłoża z zawartością wapienia. 5. Podczas podlewania, deszczu moje rośliny zostają obryzgane torfem. Co robić? Jedynym wyjściem jest zakrycie torfu, mchem żywym bądź martwym, kora drzew, piaskiem czy żwirkiem. 6. Czy mogę podlewać owadożerny ogródek wężem ogrodowym? Tak, aczkolwiek jest to jak zwykła kranówka i dlatego co parę lat trzeba będzie przez to wymieniać torf. Sam wiem ze uzbierać tyle deszczówki jest niemożliwe prawie, a woda z węża nie szkodzi specjalnie roślinom. 7. Rosiczki na torfowisku mimo przyzwyczajenie do słońca robią się cale czerwone i poparzone. Dlaczego? Poziom wody jest zbyt niski. 8. Co zrobić gdy ptaki wybierają mi robaki z kapturów, niszcząc przez to rośliny? Zawiesić obok torfowiska kilka płyt cd na sznurkach, lepsze niż strach na wróble. 9. Co robić z roślinami na zimę? Wysadzić wszystko co nie jest zimnolubne. Rośliny zimnolubne można zostawić bez zabezpieczania, robiłem tak przez 3 lata, przeżywalność wynosi około 90% roślin. Jednak w tym roku zetnę wszystkie liście i przykryję rośliny agrowłókniną. 10. Czy wszystko sadzi się bezpośrednio do torfu, czy wkłada się rośliny z doniczkami? Obie opcje są prawidłowe, ja jednak preferuje bezpośrednio do torfu, gdyż daje to korzeniom większą swobodę rozrostu. 11. Co robić gdy jest burza? Gorączkowo wznosić modły . 12. Czy mrówki które zaległy mi się w torfowisku są zagrożeniem dla roślin? Nie.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 9