
Josyn
Forumowicz-
Liczba zawartości
249 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Josyn
-
http://www.rosliny-owadozerne.pl/Przepiekn...sko--t6127.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=7847 Pierwszy post wyedytowany, dodatkowe informacje i kolejne etapy, zdjecia. I teraz pytanie o rade do was, czym estetycznie zakryc te folie na brzegach? oraz czy kamienie moga jakos odkwaszac glebe? pozdro
-
Teraz tak mysle i to co narysowales ma tez drugie genialne zastosowanie, sporo takich grubszych rur pod spodem z dziurkami moze zastapic doniczki kumulujace wode, i w dodatku ma drugie zastosowanie, to o ktore tobie chodzilo - podlewanie. Co do torfowiska z pierwszego postu, ma juz 3/4 podloza, z 10 kapturnic i 5 mucholowek. niestety nie zdazylem do ogrodniczego przed zamknieciem i musialem wysadzac swiezo dostarczone rosliny do czesci podloza. Jutro wykanczam, porobie zdjecia i wrzuce do pierwszego postu z dokonczeniem how to. serdecznie pozdrawiam
-
Article title: Sarracenia x catesbaei x alata Article description: Krzyzowka flava x purpurea z alata Category: Kapturnice Date added: czw, 24 cze 2010 - 00:09 Article starter: Josyn
-
Witajcie, Wnioslem juz poprawki w pierwszym poscie - na 4 metry potrzeba jednak okolo 600-700 litrow torfu. Zabraklo mi i jutro musze dokupic. Dodatkowo ja wymieszalem to z dwoma pelnymi taczkami piasku i zwiru, wiec samego torfu wyjdzie jeszcze wiecej. Zimuja w torfie jednak wiekszosc gdy znikna juz wieksze mrozy wyglada tak jakby ktos wyciagal z bryla korzeniowa rosliny i zostawial na wierzchu, sa powypychane. Tylko kilka najwiekszych okazow nie zostaje wypchnietych z torfowiska. Mysle ze to dlatego, ze nie chronie tego w ogole i dostaje sie duzo wody co rozpiera. Np. 2 lata temu woda byla rowno do brzegow i zamarzlo i sporo roslin bylo calkowicie pod tafla lodu. Bajerancko wygladala papuzia Moim zdaniem takie cos jest fajne, aby wygladalo profesjonalnie, ale jest calkiem zbedne. To oczywiscie moje osobiste zdanie. Wystarczy pionowa rura wetknieta w torf co widac w prawym gornym rogu na trzecim zdjeciu i w nia lac. Albo po prostu wetknac koncowke weza czy konewki w torf lub mech i niech nasiaka. Co do lania od gory, mysle ze chodzi tu tylko o podloza, gdzie jest cos wiecej niz torf, jak piasek czy perlit. Strasznie latwo poprzez lanie od gory sprowadzic piasek czy zwir na spod i zrobic dwie warstwy zamiast mieszanki. Spokojnie mozna zraszac od gory, gdy mamy sam torf. Jedynie tlustosze na tym cierpia bo liscie latwo gnija od wody, rosiczki nie, dlatego je przykrywam na czas zraszania.
-
1. Zbiornik z chlodna woda, na brzegu beda rosly rosliny ktore wola nizsze temperatury. 2. Dobrze widzisz, jakies 30 cm obok 3. Pamietam kazda co to za odmiana wiec nie uzywam etykiet narazie. 4. Zeby chronic folie, jak sie to chronienie odbywa to juz nie wiem ona jest pod folia, wiec nie ma opcji kontaktu z torfem. Co do styropianu, dziekuje wam, rychlo w czas zwrociliscie mi na to uwage i dzis juz usunalem styropian spod foli, aczkolwiek bedzie mnie to kosztowac jakies 160 litrow wiecej torfu serdecznie pozdrawiam
-
Witam, Minely 4 lata od zalozenia mojego pierwszego owadozernego ogrodka. Przez taki okres czasu powinienem zauwazyc, ktore rzeczy wymagaja ulepszenia czy zmiany, bo sa niepraktyczne. Jednak tak sie nie stalo, zwykly, prymitywny sposob zdaje sie sprawdzac w 100% przez tak dlugi okres czasu. Robiac wiec drugi owadozerny ogrodek dzisiaj postanowilem zrobic zdjecia kolejnych etapow i opisac krok po kroku jak sprawic sobie te prosta, a efektownie wygladajaca rzecz. 1. Potrzebujemy ( +koszt) - desek, plytek - metalowych pretow - geowloknine ( 30 zl za 10 metrow ) - folie ( 1,5 zl za metr kwadratowy ) - puste doniczki, duuuuzo lub spody od 5l butelek - do wielkosci okolo 4 metrow kwadratowych 600 litrow torfu - ja uzywam firmy Aura lub Hartman ( 95 zl ) - ewentualnie piasek, perlit i inne dodatki do podloza 2. Kopiemy dziure na glebokosc okolo 40 cm. Wyrownujemy go za pomoca poziomicy. Nastepnie uzywajac pretow, desek i plytek lub innego badziewia z pobliskiego smietniska zabezpieczamy dol: 3. Teraz wykladamy torfowisko geowloknina, aby zabezpieczyc folie przed uszkodzeniem: 4. Nie znosze tej czesci, wykladamy wszystko folia uwazajac aby nie porobic dziur, a nastepnie... ukladamy miliardy doniczek na spodzie aby zbieraly wode i zaoszczedzily miejsce, aby torfu mniej zuzyc 5. Podloze. Ja mieszam torf z piaskiem, proporcje cos miedzy 1:1 a 2:1. Nastepnie rozsypujemy wszystko w dziurze i zraszamy woda, az woda ukaze sie na powierzchni. Pozniej brzegi folii zabezpieczamy, ja zakopalem je w ziemi. Zdjecie prezentuje etap 5 ukonczony: 6. Nastepnego dnia przechodzimy do najprzyjemniejszej czesci czyli sadzenia roslin i przyozdabiania. Zachecam do wczesniejszego zaplanowania wszystkiego, aby efekt byl ladniejszy. Podstawowe zasady to oczywiscie: - rosliny wyzsze na tyle - nie za rzadko i nie za gesto - jesli jest czym warto zakryc torf (mech, fajna sciolka itp.) - niskie rosliny warto zaakcentowac ozdobami ( kamienie kora wzniesienia itp.) - jesli torfowiskie jest szerokie to robimy klamre z wysokich roslin na tyle, wtedy jest taki efekt zamknietej, dopracowanej kompozycji, jesli jest mniejsze to lepiej na srodku sadzic rosliny a w formie kola coraz nizsze Te rady sa oczywiscie subiektywne i nie kazdemu moga pasowac. Jutro wrzuce zdjecie 6 etapu. Opis: - po prawej kolo naokolo oczka wodnego to miejsce na mucholowki - na srodku widzicie gorke zrobiona dla tlustoszy - obok rury posadzilem leucophylla x mitchelliana gdyz szybko tworzy gaszcz i w przyszlosci ja zasloni - jeszcze nie skonczylem tego robic, ale akurat robilem zdjecia roslin na sprzedaz wiec cyknalem A tutaj zdjecie dzisiejsze pierwszego torfowiska: Dla zainteresowanych pierwszym torfowiskiem zachecam do odwiedzenia tych dwoch tematow: http://www.rosliny-owadozerne.pl/Przepiekn...sko--t6127.html http://www.rosliny-owadozerne.pl/index.php?showtopic=7847 serdecznie pozdrawiam pozdro Josyn
-
No dobra dawaj tegoroczne zdjecia. Sam majac taki owadozerny ogrodek jestem ciekawy jak u innych to sie rozwija. Zachecam rowniez osoby ktore maja takie torfowiska do zalozenia tematow i wrzucenia zdjec i opisow, tak malo ostatnio dzieje sie na forum. pozdrawiam
-
Witajcie, zebralem w jedno miejsce kilka pytan, na ktore prosilbym o odpowiedzi: 1. Slyszalem ze ukorzeniacz dla kapturnic jest bez wtornej tkanki okrywajacej, czy to to samo co do roslin polzdrewnialych? 2. Jak dlugi okres czasu zajmuje oderwanym stozkom wzrostu od kapturnic ukorzenienie sie? 3. Czy faktycznie wszystkie tlustosze meksykanskie rozmnazaja sie bez problemu z oderwanych lisci? 4. Jakie sa roznice miedzy bog garden/torfowiskiem ktore wystaje kilkanascie czy wiecej cm nad ziemie, a takim wkopanym rowno w poziom gruntu? odpornosc na zimno i te sprawy 5. Czy po wykopaniu dziury pod torfowisko, wlozenie jakiejs geowlokniny czy innych materialow pod folie wplynie na wieksza przezywalnosc roslin przez zime? W sensie ocieplenia. Jesli tak to czym wylozyc. 6. Co to jest za mech i gdzie go mozna nabyc; http://www.insektenfang.de/pff/29.10.2009/pic3.jpg jesli to zwykly mech torfowiec to jakim cudem na pelnym sloncu mozna utrzymac go, aby mial tak zielony kolor? 7. A i jeszcze siodme, czy nadal uwazacie ze calkowicie odpowiedni jest torf firmy AURA , czy juz znalezliscie inne wypasy, ktore warto stosowac, bo maja lepsza jakosc? serdecznie pozdrawiam i z gory dziekuje za żetelne odpowiedzi
-
Pomysl opiera sie po krotce na specjalnej konstrukcji doniczki z drewna i metalu. Technologia ta jest stosowana przy kubkach i pojemnikach zapewniajacych na wiele godzin utrzymywanie sie temperatury oraz komorze z chlodnym powietrzem pod spodem.
-
Jakies doswiadczenia odnosnie hodowania darlingtoni w takim przydomowym torfowisku? Tak mysle ogladajac zdjecia ze rosna one na lakach, wiec posadzone do takiego torfowiska i obsiane delikatnie trawa nie nagrzaly by sie. Trawa pochlania cieplo i nie pozwala nagrzac sie glebie. Wszyscy chyba pamietaj, gdy nad jeziorem piasek byl nagrzany i parzyl i wystarczylo wskoczyc naa trawe i roznica temperatur byla ogromna. Jesli mysliscie ze to by nie wystarczylo to mam w glowie zzarys projektu specjalnej doniczki utrzymujacej chlod, ktora umiesciloby sie w torfie. jakie sa wasze opinie? pozdrawiam
-
Mega mi sie podoba, szczegolnie ujecie darlingtoni z kwiatem i swietnie z gustem zrobiony wystroj. Tylko te krawedzie baseniku zajezdzaja wiocha, wydaj kilka zl na jakis mech czy cos ,aby to zakryc. pozdrawiam
-
Tę drugą skądś kojarze i wydaje mi sie że to rzadki mieszaniec, ale nie moge skojarzyc gdzie go widzialem. Moze kiedys na stronie nepenti na samym dole galerii kapturnic, gdzie byly te rzadkie...
-
Co byscie powiedzieli na to, ze pierwsza to moze byc x moorei? Wydaje mi sie identyczna do moich, tylko troche jasniejsza. Co myslicie?
-
Witajcie! Kolejny rok, kolejne zdjecia. Jako ze malo slonca w tym roku wolno ida rosliny w gore, ale za to wiecej kwiatow daja. Wrzucam tylko kilka fotografii, wiecej gdy sie porozwija. - kwiat kapturnicy alata x catesbaei, w tle kapturnica purpurowa z 5 pedami kwiatowymi - ujecie obszaru z zimnolubnymi rosiczkami - pak kwiatowy od Sarracenia Oreophila - konar z wrastajacymi w niego filiformisami - rzut na calosc pozdrawiam Josyn
-
jesli to purpurowa czysta a nie z jakas domieszka to jest to venosa
-
Ja bym ją wystawił na dwór - jest to najodporniejsza odmiana na mrozy, jeszcze miesiąc bedzie pewnie chlodno, wiec zdazy przezimowac i bedzie zdrowo rosla. Dodatkowo w takiej temperaturze mszyce umrą i bedzie po sprawie. pozdrawiam
-
coz ja juz 3 rok zimuje na dworze wszystkie moje kapturnice, rosiczki zimnolubne i mucholowki. Straty po zimie wynosza okolo 15% populacji( z czego wiekszosc to mucholowki), a zadnego zgonu wsrod rosiczek jeszcze nie mialem. pozdrawiam
-
Witaj! Mam od 2 lat tez ogromnego mirande, a nawet 3, jeszcze wieksze niz ten. Robilem wszystko, zeby wypuszczal dzbanki - takie maszynki do pary, gigantyczne akwarium, spadki temperatur i inne. i przez rok tylko wypuszczal mi takie zwodnicze wąsy co tobie i nic nie dawal, w koncu zrezygnowalem i dalem je bratu do pokoju jako zwykle rosliny ozdobne, i cudo, po 3 tygodniach byl pierwszy gigantyczny dzbanek, a pozniej kolejne i kolejne, a teraz wypuscil nawet kwiat! pozdrawiam
-
Ja posiadam mirande i dzbankuje, bez zadnych spadkow temperatur. pozdrawiam
-
Sarracenia x catesbaei
-
podoba mi sie. a mimoza rosnie w kwasnym torfie? bo czytalem co innego?
-
no to po prostu sadzisz jak w normalnej doniczce tylko kilka roslin, co za filozofia. kupujesz kuwete jakos podstawke i voila.
-
zmien podloze = 1/3 piasku i reszta torfu, jesli nie masz piasku to chociaz daj swiezy torf pozdrawiam
-
Witaj ! Znajdziesz tutaj porady odnośnie hodowli kapturnic, te które rzadziej pojawiają się w faq. Jeśli hodujesz już troche kapturnice nie będzie to dla Ciebie nowością. W każdym razie zachęcam do przeczytania i dodania swoich 3 groszy. Mimo, że kapturnice to jeden gatunek, różne odmiany mają system korzeniowy o odmiennej długości. Jeśli hodujesz kapturnice w doniczkach to rośliny o krótszych korzeniach powinny mieć nieco niższe podstawki. Jest to np. kapturnice papuzia, scarlet belle czy prawdopodobnie inna krzyzowka z psittacina. Wbrew pozorom kapturnica purpurowa ma spory system korzeniowy, wiec nie przepada z niskimi doniczkami. Logicznie najwyższe kapturnice wolą głębiej wpuścić korzenie, aby silny wiatr ich nie wyrwał. Taka naturalna kotwica. Częstym powodem wolnego wzrostu, płaskich liści, czy nawet gdy kapturnica wypuszcza mniejsze liście, niż jak ją np. dostaliście jest ... posadzenie jej zbyt głęboko, przysypanie bulwy torfem czy zarośnięcie bulwy przez inny mech niz torfowiec sphagnum. Te 3 zdarzenia są absolutnie nie korzystne dla kapturnic, młody liść zanim ujrzy światło dzienne musi sie przebijać przez warstwy utrudnień. I minie sporo więcej czasu zanim ujrzy życiodajne światło słoneczne. Dodatkowo wiadome jest, że wolniej będziecie się przemieszczać, gdy musicie pchać przed sobą worek torfu, niż bez. Tak samo ma nowy listek. A dodatkowo bulwa łatwiej może spleśnieć czy zniekształcić się przez taki wybryk. Więc kapturnice powinny mieć lekko wystającą bulwe ponad ziemie, tak abyś widział centrum z którego wyrasta młoda pułapka. Kapturnica purpurowa musi mieć wode w kielichach, do około jednej trzeciej czy czwartej. Słyszałem, że sama sobie ją wyprodukuje jednak poprzez obserwacje stwierdzam, że to mit. Dlaczego ta woda jest tak ważna? Z 2 powodów. Jednym jest to, że rozpuszczają się tam owady, a drugi jest taki, że ta woda po prostu niektóre owady .... wabi do środka. Tak! Przykładem są osy, które przylatują po wode. Gdy ktoś posiada oczko wodne w ogrodzie, wie, że zawsze nad ranem ogromna ilość os przylatuje tam po wode. Nie, nie wiem po co Tak, więc jeśli trzymasz purpurową na dworze nie zakrywaj jej przed deszczem, a jeśli w domu dolej destylki. Chociaż w domu to nie jest konieczne, gdyż i tak nie lata tam za wiele robali i nie musi trawić ani łapać. Stąd idea, że w domu sie nie dolewa. I słuszna tak jakby. Nie obcinaj liści, jeśli np 1/3 jego jest sucha, a cały ten kaptur jest pełny robali. Składniki z owadów są pozyskiwane nadal mimo częściowego uschnięcia liścia. Więc to tak jakby Ci zabrano obiad w połowie konsumowania i nigdy nie pozwalano najeść się do końca. Korzystne jest hodowanie kapturnic na dworze, gdyż: - jest ogrom robactwa - dostaje więcej światła - następuje zmienność środowiskowa i roślina staje się bardziej jędrna, soczysta, wybarwiona i mocniejsza, mimo że domowe listki spali słońce a wiatr połamie. Dopiero nowe będa zachwycające. - deszcz sam podlewa, więc możesz ten czas przeznaczyć na kombinowanie skąd wziąć nowe gatunki ofc. podlewanie z deszczu starczy tylko dużym zbiornikom jak torfowiska, bo doniczki nie utrzymaja tej wody przez np, 2-3 tygodnie bez deszczu pozdrawiam
-
rosiczki wymienily ci wyzej, jednak uwazam ze binata na zime jest baaaaaardzo zlym pomyslem, sam mam 8 binat na torfowisku, jednak na zime je wysadzam, bo potrzebuja owszem zimowania, ale lagodnego. otoz torfowisko u mnie jesienia zostalo cale zalane deszczami, ze poziom wody, byl wyzszy niz torfu, nastepnie blyskawicznie po tym nadeszly mrozy i cale torfowisko bylo w jednej wielkiej, dwu metrowej kostce lodu. Zupelnie jak komar w bursztynie. Jak by tego bylo malo na wszystko spadl snieg. swoja droga cudowny widok. Po takim doswiadczeniu stanowczo moge polecic kapturnice takie jak; S. psittacina S. purpurea S. alata x catesbaei S. ladies in waiting Sa to 4 gatunki, gdzie po wszystkim nie mialy nawet 1mm suchego listka, a kazdy z nich mial soczyste kolory jak przed zima. W dodatku purpurowa z lisci oko 6 cm i srednicy 10, urosla w 20 cm liscie i ponad 30 cm srednicy. Pozostale 2 rowniez urosly znacznie. Natomiast w standardowe zimowanie weszly kapturnice; flava, alata, mitchelliana, leucophylla x mitchelliana, scarlet belle, oreophilla, swaniana, chelsonii i w lato pieknie wybily ubogacajac torfowisko swoja czerwienia i zielenia Na mieszanki z leucophylla oraz na nia sama trzeba czekac od miesiaca do poltora dluzej az wybija, wiec te mniej polecam, zaliczaja sie do nich m.in. leucophylla x mitchelliana, farnhamii, jak i sama bialolistna Kapturnice ktore kiepsko znosza zimowanie i kiepsko, mizerniutkimi, cienkimi listkami probuja cos zdzialac po zimie to; rehderi i x moorei. strasznie badziewnie znosza zime, a Minor w ogole mi nie zniosl, mimo ze byl wielki i w wysmienitej formie. Wiec logiczny wniosek sie nasuwa ze domieszka minora zmniejsza odpornosc na mrozy a purpurowej zwieksza. Gatunki, ktore wymienilem, oraz kilka innych do nabycia u ... mnie pozdrawiam