Przyłącze się do tematu, jako, że w sierpniu zakupiłem kilka sadzonek muchołówek z Nepenti(były bardzo mizerne myslałem, że z nich nic nie będzie), praktycznie zgubiły wszystkie liście jakie miały. Ale teraz zaczynają odbijać nowe i przymierzam się do zimowania ich, ale zastanawiam się czy to im nie zaszkodzi.
Witam
Moja muchołówka niedawno kwitła, postanowiłem zostawić pęd kwiatowy na nasionka. Obecnie wygląda on tak na zdjęciu, czy nasionka znajdujące się w pąkach są juz dostatecznie dojrzałe, czy trzeba poczekać aż pąki same się otworzą. Jak najlepiej je zebrać.
W związku z tym, że zdania są podzielone co do rozmnażania muchołówki postanowiłem sam spróbować. Oto efekt po miesiącu (wsadziłem około 3 czerwca) liść nadal na końcu jest zielony (to dobry znak), małej muchołówki jak na razie nie widać. Jak myślicie wyrośnie coś z tego??? Dodam tylko, że doniczka jest przykryta folią z dziurkami, w podstawku jest woda.
A wystawiacie coś jeszcze oprócz muchołówek, ja od tygodnia może dłużej tłustosza wynisłem i zobaczyłem, że narodziły mi się małe roślinki z liscia . Tak samo z rosiczkami, widać słonce i powietrze dobrze im służy .
No ja mam chyba taki sam problemz moją Drosera rotundifolia. Missiac temu zakupiłem w Nepenti kilka roślinek w tym tą rosiczke oto jak wygladała. . I długo się nie nacieszyłem bo po miesiącu wyglada tak .A ma takie same warunki jak inne moje owadożery. Czy to znaczy, że juz po niej?? Szkoda by było bo będę zmuszony kupić drugą.
Ja też sie nad tym zastanawiam tym bardziej, że wczoraj przesadzałem moją muchołówke po raz pierwszy i nie wiem czy sie przyjmnie jak bedzie stała na parapecie. Odrobina słońca chyba jej nie zaszkodzi co ?
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.