hddk

Już się widzę, jak stoję na balkonie w swoim bloku, w słoneczny niedzielny poranek z zimnym piwkiem... Obok palenisko, kowadło i wykuwam sobie wieszaczek A wieszaki bardzo fajne i zawiasy rzeczywiście praktyczne

Jeśli nie masz torfu, to wątpliwe byś na szybko zdobył wermikulit, perlit, żwirek, dolomit, lawę, seramis i bardzo drobny keramzyt z jednego składnika miksu mineralnego raczej nie zrobisz a i tak warto dodać chociaż te 10% torfu.

Od której rano będziecie w sobotę w Ogrodzie?

Zaraz, świetlówki są pionowo na końcach parapetu, a rośliny jak rozumiem stoją na parapecie? Jakiej długości jest ten parapet i jaka jest odległość roślin od świetlówki? Żeby doświetlanie 18-watówką miało sens, powinna być ona ze 20 cm od roślin... Co do wyboru, to możesz jeszcze rozważyć Osram Fluora. A tej Narvy sam jestem ciekaw I chyba lepiej jest wziąć drugą o tej samej mocy i podłączyć dwie pod jeden statecznik. Jak nie masz zbędnego statecznika elektronicznego do T5, to kupno nowego nie ma sensu dla jednej świetlówki.

Generalnie wszystko będzie lepiej rosło w szklarni ze względu na większą ilość światła, naturalny obieg słońca przez cały dzień i nieco podwyższoną wilgotność. Co najwyżej część roślin można stawiać bardziej w cieniu, np. tłustosze.

D. capensis z czasem tworzy "palmę", stare liście usychają, zostaje sama łodyga, a roślina idzie w górę. Z czasem zwykle wypuszcza korzeń podporowy. Może rosnąć tak, a można wkopać do poziomu pierwszych liści.

Przy mocniejszych podmuchach kielich może się złamać. Po fakcie nic się z tym nie robi, kleić nie będziesz Można temu zapobiegać różnymi podpórkami (np. takimi z kółkami z drutu), drabinkami, itp.

Witamy na forum @pirekdc, Twoja "alata" to tak naprawdę N. × ventrata czyli N. ventricosa × N. alata, krzyżówka sprzedawana pod mylną nazwą. Czystego N. alata w powszechnym handlu nie ma i jeszcze się chyba nie zdarzyło, żeby ktoś od niego rozpoczął przygodę z owadożerami

Potwierdzam, do pełni szczęścia brakuje zdjęcia jeżyka wśród heliamfor :D

Zapewne grzała się zawsze i każda na stateczniku magnetycznym będzie się przy nim grzać. Jak statecznik ledwo można dotknąć gołą ręką, to gdzieś to ciepło się musi rozejść

To statecznik magnetyczny. Jak magnetyczny to musi się nagrzewać. Jest jeden po jednej stronie oprawy i obsługuje obie świetlówki, dlatego druga strona oprawy nie nagrzewa się. Startery się nie nagrzewają, poza tym gdyby któryś poszedł, nie odpaliłaby podpięta do niego świetlówka. Nawiasem mówiąc ten fragment opisu na stronie: to totalna bzdura, bo to właśnie zapłon elektroniczny grzeje się mniej niż magnetyczny, a dzięki temu ma nieco większą sprawność (choć nie są to różnice nie wiadomo jak duże), co może sprawiać wrażenie oszczędniejszego zużycia energii.

Świnoujście piękne miasto No i najwyższa latarnia w Polsce Swego czasu pisano też o niej z powodu ławeczki umieszczonej na szczycie :D

Dodam jeszcze, że ważne ile doniczka ma otworów na dnie. Takie ceramiczne lubią mieć jedną małą dziurkę na środku. Do tego dno bywa minimalnie wklęsłe i dziurka jest dodatkowo wyżej niż krawędzie doniczki. Jeśli tak jest, to w połączeniu z niskim poziomem wody torf nie nadąża z jej zasysaniem. Jeśli nie chcesz wiercić otworków ani przesadzać rośliny, to zwiększ znacząco poziom wody, do tych 2 cm minimum.

To w końcu roślina jest podlewana wodą twardą czy destylowaną? Przy destylowanej wodzie i czystym torfie wykwity nie powinny się pojawiać.

Wierzchnią spleśniałą warstwę zdejmij i wyrzuć. Resztę podłoża spryskaj środkiem na pleśń, typu Topsin czy Amistar. Małe latające owady to zapewne ziemiórki, dorosłe owady można wyłapać żółtymi tabliczkami lepowymi. Larwy tak dużej roślinie raczej nie zaszkodzą, ale można je spróbować wybić jakimś środkiem owadobójczym stosowanym doglebowo. Jeśli w pomieszczeniu nie ma dobrej cyrkulacji powietrza, masz dużą szansę na powrót pleśni Można temu zapobiegać wysypując na wierzch torfu np. kruszoną korę. Sprawdza się to też jako ochrona przed ziemiórkami, które nie mają wtedy gdzie złożyć jaj. Za brak dzbanków odpowiedzialny jest brak światła. Jeśli roślina stoi w głębi pokoju, będzie jej ciężko dzbankować.

Wypasione cefalki I widzę, że nawet N. edwardsiana można było zanabyć

Obwiązałem sobie głowę chustą, dzięki temu nie muszę po kolejnych fotkach zbierać szczęki z podłogi Przepiękne rośliny.

Ad. 1 D. aliciae tak czasem ma, że potrafi znienacka zamrzeć. Albo zrobi się czerwona, albo liście zczernieją. I to mimo dobrych warunków. Może odbije i ruszy, a może nie Ad. 2 Foto by się przydało. Nie masz może aby mszyc?

Kilkumetrowe ventraciszcze dzisiaj poleciało do ścinki. Przy tej wielkości drewna było już więcej niż zielonego, dzbanki coraz mniejsze, nawet młode pędy potrafiły zamrzeć. W doniczce zostały 3 pędy po 30 cm, 2 po 70 cm i 8 stożków do ukorzenienia, w tym 1 kwitnący I w pokoju zrobiło się jaśniej. A to efekty cięcia:

Allegro, użytkownik Jaco11, doniczki produkcyjne 12x12x19,50 cm.

Jednak gwoli wyjaśnienia trzeba dodać, że u mnie w pokoju jest jednak nieco wyższa wilgotność. Roślin jest cała masa, wszystko stoi w tackach lub kuwetach z wodą, dzbanki też. To wszystko wytwarza pewien mikroklimat. Nie wiem, czy pojedyncza roślina utrzymałaby się równie dobrze. Swoje też robi nadmorski klimat, wietrzenie, wyłączone kaloryfery i sporadyczne zraszanie, nie tylko roślin, ale i szyb w oknach Jak zwykle ciekaw jestem jak zniosą lato, z jednej strony więcej słońca, z drugiej niższa wilgotność i wyższe temperatury w dzień i w nocy. Do parapetu przyzwyczajają się też dwie N. ampullaria Jedna zniosła lepiej wyjęcie z terra, druga gorzej, ale wydaje się że najgorsze już za nimi.

Super to wygląda

Tak, mam tylko południowe do dyspozycji. Połowa stoi pod oprawą rastrową, a połowa na oprawie.

Fakt, że póki co przyrost na wysokość u nich jest powolny, całe szczęście Ale np. obie Nepenthes maxima wyglądają już koszmarnie, metr wysokości, 10 liści na krzyż, międzywęźla po 10 cm, brak dzbanków po zimie... Z ventratą miałem to samo, w końcu po 5 m uciąłem wszystko Inna sprawa że na zdrewniałych odcinkach pnącza wyrastają nowe stożki wzrostu

Mały pozimowy update. Nie wszystkie dzbanki mogły być doświetlane, ale nawet te doświetlane odczuły brak słońca. Zostało im po 1-2 dużym dzbanku, ale teraz na wiosnę praktycznie u wszystkich pojawiły się już zalążki nowych dzbanków Na razie tylko kilka roślin, reszta jeszcze nie ruszyła na dobre N. singalana × aristolochiodes - wreszcie widać, że to dziecko aristo N. fusca × robcantleyi - na żywo dzbanek jest jeszcze ciemniejszy N. veitchii × maxima - mimo doświetlania praktycznie nie dzbankował N. spathulata × hamata - mój ulubieniec, z 16-cm dzbankami N. spathulata × boschiana - muszę ją przesadzić, bo doniczka mikroskopijna N. ventricosa × truncata N. campanulata × maxima N. copelandii - roślina nie była zimą doświetlana i mimo to tak wygląda: N. ventrata × 'Rebecca Soper' - wreszcie coś na kształt górnych dzbanków N. × hookeriana - na doczepkę, bo prosiła, by znaleźć się w tym gronie