hddk

Nic im nie będzie, bo i co miało by być? Ja w ogóle nie filtruję słońca niczym prócz szyby, na południowym oknie. To dzbaneczniki robią za firankę

Pamiętaj że nasiona rosiczek są bardzo malutkie... sianie ich sztuka po sztuce to mordęga Zwykle strząsa się je po prostu z kartki na podłoże Z tego samego powodu przy sprzedaży nikt ich dokładnie nie liczy, bo komu by się chciało Więc spodziewałbym się więcej niż 2 x 25

Już można zapylać. Odchyl płatki i zajrzyj do środka, na dnie powinien być pyłek do zebrania

Jeśli oba stateczniki mają się załączać i wyłączać jednocześnie to spokojnie możesz dać je na jednej wtyczce. Więcej stateczników też. Nawiasem mówiąc, po to właśnie są podwójne dziurki do podłączenia. Nie musisz wtedy ciągnąć do każdego statecznika oddzielnego kabla, tylko podłączasz zasilanie do jednej dziurki statecznika nr 1, a statecznik nr 2 podłączasz krótkim kabelkiem do drugiej dziurki statecznika nr 1. A statecznik nr 3 podłączasz do drugiej dziurki statecznika nr 2 Z każdego układu zostaje Ci jedna żyła od świetlówki, spinasz je kostką i łączysz z kablem zasilającym. I masz wtedy jeden kabel do całego układu. Tak to wygląda na trzech statecznikach, po dwie świetlówki na każdym Ale na dwóch oddzielnych kablach złączonych w jedną wtyczkę też wszystko będzie grać. Po prostu jeden kabel więcej.

Zniknie wraz z rozwojem rośliny.

Samozapylenie, pyłkiem z tego samego kwiatu. Zapylasz kilkukrotnie, w odstępach co kilka dni i czekasz Samozapylenie częściej jest skuteczne niż nieskuteczne.

Pora jest akuratna na kwitnienie kapturnic. Kończy się zimowanie, rośliny kwitną Zapylić i jesienią zbierać nasiona

OK, to jeszcze tylko dla uzupełnienia tematu dla przyszłych pokoleń schemat z dwoma świetlówkami: Pierwszą (dolną) świetlówkę podpinamy do statecznika, drugą podpinamy do pierwszej i dopiero od tej drugiej "wracamy" do kablem sieciowym do gniazdka

Spróbuj z innym starterem i na dobrze przymocowanych kablach. I sprawdź czy do świetlówki masz kable podpięte jak na schemacie, tzn. jeśli bolce w świetlówce są ustawione "w pionie", to czy starter jest podpięty do "górnych" a pozostałe kable do "dolnych". Albo na odwrót, bez różnicy. Chodzi mi o to, czy nie są podpięte na krzyż, tzn. starter z jednej strony do górnego bolca, z drugiej do dolnego. Innego sposobu podpięcia nie ma, to za prosty układ Tylko ostrożnie z taką prowizorką! Co do długości kabli to ma to chyba tylko znaczenie przy statecznikach elektronicznych. Tam są zwykle zalecenia producenta by dwa konkretne kable określane jako "hot wires" nie były dłuższe niż ok. 1-1,5 m. W magnetykach chyba takiego problemu nie ma, przynajmniej ja nie zauważyłem u siebie.

Czyli dobry.

Aha, zwróć też uwagę jakie masz startery, bo inne są do pracy statecznika z jedną świetlówką (single, 4-65W), a inne z dwoma (dual, series, 4-22W). Do 30W świetlówki musi być ten pierwszy.

Wejście do statecznika magnetycznego jest zawsze jedno. Pierwszą świetlówkę wpina się do statecznika, a ewentualną drugą świetlówkę podpina się do pierwszej, nie do statecznika. Czasem są podwójne dziurki jak u Ciebie, ale służą np. do szeregowego łączenia kilku stateczników. Dziurki po lewej traktujesz jak jedną, dziurki po prawej też. One są w środku połączone. Nie ma znaczenia czy wepniesz kable w lewe dziurki od każdej pary czy w prawe. Bylebyś nie wpiął kabli np. w obie dziurki w jednej parze. Schemat:

Tak, mszyce.

Tak, dla zachowania zróżnicowania genów. Dlatego pisałem od razu o samozapyleniu, w kontekście tego, żeby się nie obawiać o ilość czy % kiełkowalności nasion.

S. flava generalnie wcześnie się budzą, u mnie jako pierwsze zawsze startują różne flavy. Przy samozapyleniu, jeśli dojdzie do skutku, zwykle jest sporo nasion i ich kiełkowalność jest wysoka.

Kadrowanie jest dozwolone. Co do innych, bardziej zaawansowanych technik, to nie bez powodu w regulaminie uprasza się o umiar, także w kontrastowaniu, zabawie kolorami, itp. Stwierdzenie jest ogólnikowe, bo to nie miejsce, by wyszczególniać wszystkie techniki z fotografii tradycyjnej czy cyfrowej. Konkurs na ujęcie miesiąca już był pewnym kompromisem i ukłonem w stronę osób, które chciały pokazać np. zdjęcie makro lub sam dzbanek i nikomu wtedy do głowy nie przyszło, by dodatkowo dywagować nad podwójną ekspozycją czy innymi wynalazkami. Moim zdaniem, jeśli u kogoś dusza fotografa przeważa nad duszą hodowcy roślin i zamiast rośliną czy jej ujęciem musi się pochwalić zdolnościami fotograficznymi, to powinien się realizować na forach specjalizujących się w fotografii. Naprawdę, nie przesadzajcie z kombinowaniem.

Ale ja nie twierdzę że 6500 jest złe I jest zwykle polecane przy kompaktach, bo tam do wyboru mamy głównie 2700 i 6500. Niemniej wybierając świetlówki liniowe, wziąłbym przynajmniej jedną roślinną, a białą tylko dla złagodzenia tego różu W terra mam 3 różowe i jedną białą A w cytowanym zdaniu napisałbym raczej: W obecnym brzmieniu zdanie sugeruje, że te z podbiciem to właśnie 4000 i 6500, a w tych właśnie pasmo jest bardziej zrównoważone.

Ten link już się nie raz pojawiał na forum: http://tropicjungle.blox.pl/2010/02/Doswietlanie-roslin.html Można poczytać co jaka barwa powoduje.

To ja chyba o czymś nie wiem, bo właśnie świetlówki tzw. roślinne, świecące na różowo, czyli z podbiciem w paśmie czerwonym i niebieskim mają temperatury rzędu 8000-8500 K... 10000 K ma np. Philips Aquarelle i też świeci lekko różowo, choć bardziej blado niż np. Osram Fluora czy Sylvania Grolux. Chyba lepiej już zrobić kombinację 8500+6500 albo 8500+4000.

Rosiczek się nie zrasza chociażby z tego powodu, że woda rozcieńczy lub zmyje krople cieczy trawiennej. Poza tym nie wymagają tego. Podlewasz lejąc wodę do podstawki 1-2 cm i utrzymując jej w miarę stały poziom.

Dokładnie, dzbanki nie żyją wiecznie, stare mają prawo uschnąć podobnie jak liście. Na nowe dzbanki raczej nie ma co liczyć, bo jest za mało światła (aczkolwiek nie jest powiedziane, że się nie pojawią). Jeśli nowe liście rozwijają się poprawnie, a jedynie nie wykształcają dzbanków, to pozostaje cierpliwie czekać do wiosny. I postaw go przy najjaśniejszym oknie w domu. Zraszanie sobie odpuść, roślina musi się zaaklimatyzować do wilgotności pokojowej. Jeśli przesadnie nie grzejesz i nie masz ekstremalnie sucho w pokoju - powinno być OK. I wystarczy jak podlejesz co 2-3 dni od góry do doniczki. Nadmiar wody możesz wylać z podstawki, ale jak zostanie tam dzień czy dwa to świat się nie zawali

Można jedynie dodać jak co roku: kto będzie z forum, niech się na wystawie ujawnia, a nie szpieguje

nr 3 - też bym obstawił globosę, włoski na krawędziach liści są charakterystyczne dla mirabilisów nr 1 - włosków nie widzę, ale kształt liści oraz dzbanka, duże skrzydełka, sposób wybarwienia (dzbanek zielony, skrzydełka, wieczko i warga czerwone) też dają podstawy sądzić że to mirabilis var. globosa j.w. globosa nie jest rośliną z masowego handlu, więc źródło wskazane

Ocena bdb. Dorosłe dzbaneczniki wytwarzają inne dzbanki, tzw. górne. Wąs jest umocowany z tyłu dzbanka, pułapki są często jaśniejsze, zwykle nieco mniejsze, bardziej lub mniej odmiennego kształtu i często są bez skrzydełek lub mają skrzydełka zredukowane do dwóch wystających żyłek, grzbietów, czy jak to nazwać To zależy od gatunku, u jednych różnice między dzbankami dolnymi, a górnymi są niewielkie, u innych diametralne. Tu masz np. różnice między dolnymi i górnymi dzbankami u N. rafflesiana: http://www.cpjungle.com/nucraf.htm