hddk

Nie ma co, konkretna odpowiedź. Po prostu ciekaw jestem, bo różne grupy mają różne wymagania, w dodatku ten kabel grzewczy mnie intryguje. Ale OK, już nie dopytuję

Pierwsze pytanie: jakie rośliny będziesz w nim trzymał?

Torf Athena to też torf sphagnowy, bo "torf sphagnowy" to typ torfu, a nie marka Określany też czasem jako torf wysoki, a także torf biały. Inna sprawa że torfy sphagnowe różnych producentów mogą się różnić parametrami (np. frakcją albo stopniem rozłożenia), nie mówiąc o tym, o czym wspomniał Cephalotus, że ta sama firma może mieć torf z różnych źródeł/partii i też mogą się różnić. Każdy normalny sprzedawca, jeśli dostałby zapytanie o cały worek torfu 80 l albo 50 l, zastosowałby zupełnie inny przelicznik i cenę, niż 80 x 1 litr. Natomiast cena 1,30 czy 1,50 zł za litr tyczy się detalu i ledwo zwraca koszt czasu potrzebnego na rozporcjowanie, pakowanie, adresowanie i wysłanie przesyłek.

Moim zdaniem nie ma sensu. Poza tym jeśli roślina ma już twarde kłącze, to tak łatwo jej nie rozdzielisz. Do tego często korzenie rosną tylko w jednym miejscu, a stożki wzrostu w kilku i można oddzielić stożek, ale bez korzeni...

Zobacz, ile jest stożków wzrotu (miejsc, z którego wyrastają nowe liście). Sześciu to tam nie będzie, poza tym to jak dzielenie włosa na czworo. Jeszcze na pół to może byłby sens dzielić. Pozostaje Ci kupić 3 takie kapturnice, podzielić na 6 i zapunktować u wszystkich koleżanek albo zrobić jedną sadzonkę i wystawić w pracy na aukcję, celem maksymalnego zapunktowania u zwycięzczyni Ech, żeby każdy hodowca roślin miał takie problemy

Dzbanki... parapetowe l.o.v.e.

N. spathulata × hamata ma się dobrze. Przez zimę nie urósł mocno na wysokość, co mnie cieszy. Utracił dwa najmniejsze i najstarsze dzbanki, pozostałe trzymają się dobrze. Zarówno roślina mateczna jak i odrost zabrały się za pompowanie nowych. Szkoda tylko, że to osobnik o innej kolorystyce niż w katalogu BE Także rosnący obok N. chaniana × veitchii ładnie zniósł zimę i zabrał się za pompowanie dzbanków. Przy okazji porządków w doniczce oprócz wielkiej samosiejki Albino znalazłem pojedyncze listki U. longifolia (co mnie nie dziwi), jakąś mini-paprotkę (to też norma) i U. calycifida (ten nie wiem skąd się tam wziął) Obie rośliny stoją pod świetlówkami, aczkolwiek bardzo starymi i nie widzę wielkiej różnicy w hybrydach doświetlanych i niedoświetlanych (na południowym parapecie). Ogólnie moje parapetowce zimą po prostu spowalniają wzrost. Często w ogóle nie puszczają nowych liści albo góra jeden, ale i nie tracą starych. Podobnie z pułapkami - niektóre trzymają się od jesieni. Dopiero wiosną zaczyna się większa rotacja w liściach i dzbankach

Dodaj do tego przede wszystkim brak światła w okresie zimowym. To jest główny czynnik że roślina marnieje. Do niższej (choć nie ekstremalnie niskiej) wilgotności jakoś się przystosuje. Woda w podstawce to czynnik zwiększający nieco ryzyko przy mocno torfowym, mało przepuszczalnym podłożu, ale i tak nie gwarantuje dobicia rośliny Dzbanków uschniętych do połowy nie obcinaj, poczekaj aż uschną całkowicie. To jest normalne, że starsze pułapki najpierw schną częściowo, ale wciąż gromadzą w dolnej części wodę. Jeśli roślina dzbankuje i ładnie rośnie od wiosny do jesieni na parapecie, nie widzę potrzeby zamykania jej w akwarium. Chyba że zimą jeśli masz naprawdę sucho, można wstawić roślinę do otwartego akwarium z wodą i keramzytem na dnie. Przynajmniej wokół rośliny wytworzy się normalna wilgotność. Ale i tak duża szansa że utraci dzbanki i zahamuje nieco wzrost przez brak światła.

N. bicalcarata łapie się pod "inne moje rośliny" z tytułu wątku Rośnie w paludarium, warunki nizinno-pośrednie.

Nie wiem czy każda jest na tyle odporna, ale mam korę grochodrzewu w dużo bardziej mokrym terra i nie gnije, nawet zraszana wodą.

Bo nie wiem, czemu wszyscy zakładają, że w otwartym akwarium będzie niewiadomo jak wysoka wilgotność. Podniosłaby się przy wysokim akwa lub kuli, przy niskim - co najwyżej nieznacznie. W niskim, otwartym akwarium nie widzę też potrzeby montowania wentylatorów. Mam akwarium przykryte pokrywą, która jest uchylona na 3 cm i w takim akwa woda z dna odparowuje normalnie, a szyby w żadnym momencie dnia nie są nawet wilgotne.

Dlatego jak palma jest już naprawdę wysoka, ścina się ją przy ziemi.

To już nie budki tylko eleganckie apartamenciki Świetna robota!

N. robcantleyi × hamata uraczył mnie pierwszym dzbankiem nie licząc mikrusów, które miał po zakupie. Dzbanuszek bardzo duży w porównaniu z długością liści. I przeuroczy włochacz, choć ząbki jeszcze dziecięce N. bicalcarata w towarzystwie sphagnum. Albo na odwrót I na koniec sztampowe ujęcie, które zrobił chyba każdy posiadacz bicalcaraty

Z roślinami często jest tak, że odkrywcy na szybko opisują rośliny jako odrębne gatunki bo chcą być sławni, a inni są względem tego sceptyczni. O roślinach z grupy natalensis/venusta/coccicaulis i dielsiana napisano już na różnych forach niejedno. Ile osób tyle opinii, a diagnozy są stare i nieprecyzyjne. Oficjalnie trzy pierwsze to synonimy, przy czym coccicaulis to w ogóle nazwa od czapy, bez żadnej publikacji. A Wikipedia nie jest, nie była i nie będzie żadnym poważnym wyznacznikiem.

Zima to pora mało odpowiednia na zdjęcia, ale parę fotek wrzucę. N. burkei × hamata, roślina kupiona w listopadzie, stoi pod 3x18W, umownie na parapecie (w sensie poza terrarium), nie aklimatyzowałem jej: N. khasiana × ventricosa + U. longifolia, niedoświetlany parapet, więc mateczna roślina bez dzbanków. Ale pływacz zakwitł. D. oblanceolata, zimą parapet pod 2x36W. I szpieg D. nidiformis, myśli że go nie widzę C. follicularis w samosiejnej kompozycji z rosiczkami

Ja mam 15 km do Międzyzdrojów, tam jest park i zagroda z żubrami. Jeśli ktoś będzie latem, a wcześniej nie widział żubra live - warto zajrzeć

To normalne, sporo kapturnic wypuszcza wiosną pędy kwiatowe przed pojawieniem się pierwszych liści, m.in. właśnie flava.

S. purpurea ssp. venosa ma z zewnątrz kielichy gęsto pokryte włoskami dł. do 1 mm (meszek), S. purpurea ssp. purpurea ma zwykle kielichy gładkie.

Mała ilość światła.

To mogę potwierdzić. Mam sporo rosiczek i ani jednego złego ducha w domu nie widziałem.

Trzy tygodnie to krótko, zważywszy że światła było niewiele. W takich warunkach można spokojnie jeszcze poczekać kolejne 3-4 tygodnie.

Bezpłatne. http://pomoc.allegro.pl/szukaj/sms/30389/j...i-i-licytacjami

To nie ja, nie licytuję roślin na Allegro

Tak jak pisałem, nie ma sensu ujawniać się wcześniej, bo po co? Dasz swojego maksa, nawet wysokiego, to podbiją Ci cenę. Dasz niższą, to i tak Cię przebiją i będziesz musiał licytować jeszcze raz. A wielkiej filozofii w zsynchronizowaniu zegarka nie ma. Potem tylko wpisuję swojego maksa, przechodzę na stronę z potwierdzeniem, patrzę na kompie na zegarek i na 2-3 sekundy przed końcem robię jeden klik. Jak ktoś ma nie tyle dobre, co po prostu normalne łącze, nie ma problemu. Ba, bywa że w tej samej sekundzie kończy mi się 5 aukcji, to otwieram wcześniej je na kartach, na każdej wpisany już maks i strona z potwierdzeniem i potem tylko klik, karta, klik, karta, klik, karta... na jedną potrzeba mi 1,5-2 sekundy to zaczynam licytacje na 10 sekund przed końcem pierwszej