sativ

Jak znasz, to podaj dokładny skład w przeliczeniu np. na 1 ml. Powinien się nadawać Pozdrawiam

Możliwe ze wbiję na cały weekend przetestować czy warszawianki są lepsze od poznanianek. Wyjdzie w praniu, czytaj- czy będzie kasa? czy będzie inna opcja spania niż u kumpla w akademiku?[to się kończy tygodniowym kacem...]

Z kartą ISIC też są zniżki. Jak będe miał czas to moze też sie przejade do wawy, ale wtedy stawiacie BRO + pizze. Ale chwilowo ide spać, imprezy w niedziele są złe jak idzie sie na rano do szkoły.

Temat jest bardzo szeroki. Czynników sterylizujących jest bardzo dużo. Sterylizacja nasion nie jest zbyt trudna, dlatego dążę do opracowania jak najbardziej uniwersalnych i prostych metod. W skrócie mówiąc- chodzi nam o usunięcie mikroorganizmów z powierzchni nasiona, nie uszkadzając go przy tym na tyle by straciło zdolność do kiełkowania. Literatura podaje najczęsciej 10% roztwór wybielacza jako środek do sterylizacji nasion. Ja używam 5% aktywowanego do pH 6,8-7,0 podchlorynu. Zmiana pH powoduje wzrost stężenie HOCl który jest głównym czynnikiem sterylizującym w roztworze, przy zachowaniu niskiej toksyczności dla roślin(i nasion). Używam do tego celu roztworu KH2PO4- najłagodniejsza opcja [powstaje bufor fosforanowy] Można też użyć kwasku cytrynowego/octu- do gotowego rr podchlorynu dodawać kwas, aż do momentu kiedy pH będzie wynosić ok 7. Trzeba zrobić to raz i zanotować dokładną ilość użytego kwasu/objętość podchlorynu. Jeśli "przedobrzycie" wydzieli się trochę chloru, będzie śmierdzieć a i roztwór zeżre nasiona tak ze nic z nich nie będzie. Lepiej mniej niż więcej. Teraz wystarczy dodać do takiego roztworu odrobinę środka powierzchniowo czynnego- Tween 20, Tween 80, ew. mydło i jest gotowy do użycia. Sposób sterylizacji nasion zależy od ich kształtu. Maleńkie nasiona, jak np. rosiczek, należy umieścić na kawałku bibuły/sączku/filtrze do kawy i zwinąć, jest to opisane tutaj: http://www.omnisterra.com/botany/cp/slides/tc/tc.htm Następnie zanurzyć w roztworze podchlorynu na określony czas [dla rosiczek - już 2min. okazało się skuteczne dla d.venusty, ale moczę je przez 7 minut. Wam radzę przedłużyć go do 8-10minut. [nasionom za dużo nie zaszkodzi]] Po 7 min sączek należy wyjąć, odcisnać nadmiar podchlorynu na ręcznik papierowym i zanurzyć w roztworze płuczącym. Ja używam do tego 0,25%PPM, zazwyczaj używa się sterylnej wody [gotowanej przez 10-15 min]. Płukanie należy powtórzyć 3x, za każdym razem zmieniając wodę i odciskając jej nadmiar na ręczniku. Plukanie należy już wykonywać w warunkach sterylnych. Większe nasiona- dzbaneczniki, kapturnice, darlingtonia sterylizuję w fiolkach/falconach. Zalewam je w nich podchlorynem, co jakiś czas należy wstrząsać by miały dobry kontakt z roztworem. Potem wystarczy odessać roztwór strzykawką ze sterylną igłą [fabrycznie sa sterylne] i płukać powtarzajac odsysanie co 3-4 min i dodając nowego roztworu płuczącego. Da kapturnic i darlingtoni- stosuję 24h moczenie w GA3 400mg/dm3, następnie 15 min 5% akt. podchlorynu + płukanie Dla dzbaneczników- wszystko zależy od rozmiaru nasion. Większe- jak glabrata, neoguinensis, należy sterylizowac odrobinę dłużej, mniejsze- rafflesiana,bicalcarata- krócej 4 min 5% akt. wybielacza powoduje ok. 2-3% nasion które przemyciły gości i zaczyna rosnąć piękna biała plama. 5-6 min powoduje pojedyncze przypadki kontaminacji w przypadku większych nasion 8 min jak na razie zawsze wyczyściło wszystko do sucha 10 min tak samo. Polecam czas uniwersalny- 8 min i bardzo dobre płukanie. Jeśli zauważysz że nasiona wyraźnie jaśnieją, to znaczy że za chwile trzeba wyłączyć piekarnik Jeśli nie, a 8 min mija- również Smacznego. Pozdrawiam

N. spectabilis x (lowii x ventricosa) EP Panasonic DMC TZ3

Zainstalowałeś filtry wody "z dna"? Dysze można łatwo zapchać. Ogólnie bardzo fajna robota, tylko troszkę mała Za rok/dwa będzie już za mało miejsca. Pozdrawiam P.S Moje terra "górskie" stojąc tylko w piwnicy bez chłodzenia ma aktualnie spadki do 12*C.

Rajah i sanguinea gniotą Co do kwiatka- fajnie:D Widać że stres powoduje kwitnienie- można spróbować czy mix kwasu jasmonowego/absycynowego nie wywoła kwitnienia, ale chwilowo szkoda mi na to roślin.... Spróbuję in-vitro, kwitnienie dzbaneczników po 0,5 roku od wykiełkowania nasiona może być fajną sprawą /chociaż możliwe że to niedobór auksyn powoduje kwitnienie.... Trzeba obadać

Nie podlewam, co jakiś czas psiknę na "podłoże" Chcę je stamtąd wywalić. Nie orientujecie się może jakie pływacze/genlisee lubią warunki nizinne i nie są za wymagające? Pozdrawiam

N.chaniana Za tłem jest rurka PCV którą woda płynie na górę. Początkowo lampy były w środku [ale wtedy powstała z tego mała smażalnia] i wtedy nie było widać tej "szpary " na górze- muszę kupić jakieś sztuczne rosliny i tam władować /znajomi jak przychodzą po raz pierwszy czasem robią małe WTF- pod spodem jest jeszcze jedno akwarium, nad nim zaś była półka na in vitro. Była bo zrobiłem nowy osobny regał do in-vitro

Wymiary terra: 80x40 wysokość 50cm[tylko :/] Lampy: 3x 18W 60cm świetlówki T8, Narva oceanic colour, nature i bio-vital. Na dnie jest warstwa keramzytu, na tym perforowana cienka płyta plastikowo [takie rozwijane z oczkami ]. Na górze warstwa torfu, w który wkładane są doniczki. Na samym dnie jest pompka akwariowa napędzająca wodospad. Pod wodospadem zamontowany jest mały pojemnik na wodę z foggerem- który jest totanie nieprzydatny, bo wilgotność wynosi 100% cały czas. Wentylacja- oryginalna perforowana blacha aluminiowa jest zaklejona taśmą klejącą, w której to są porobione otwory w ilości potrzebnej do zapewnienia odpowiedniej cyrkulacji powietrza i unikania pleśni. Boki- płyta korkowa z oryginalnym designem widelcowym [podziabana tym szlachetnym sprzętem] Chciałem na nią puścić pile'ę carideri, ale nie odpowiadaja jej zbytnio warunki i jest bardzo rachityczna. Tył- komercyjne tło z allegro, dodane na nim pare tłustoszy, planuję puścić tam sporo pływaczy, moze genlisee, bo tłustosze nie do końca dobrze się tam czują. Rośliny wewnątrz- założenie docelowe only lowlanders, ale z braku miejsca w 2 terra "produkcyjnym" są też inne gatunki- jak np. widoczny na ostatnim foto przypalony nawozem burkei Jeśli komuś się podoba i chce więcej- proszę o datki na szklarnię [jedyne 10 000zł potrzebne na porządną ]

Witam Ostatnio ciągle tam coś zmieniam, była też spora akcja przesadzania roślin, testowania nawozów [parę roślin sie lekko nadpaliło- najważniejsze nie przesadzać z nawozami i spłukiwać ich nadmiar po 1-2 dniach] Aktualnie wygląda to tak: Całość: Poszcz. rośliny: [zagadka- rozpoznaj je wszystkie ] I widok z góry na środek [ładnie pnący się gracilis- chcę szklarnie...]

Mała Roridula Gorgonias in vitro:

Kawy nie próbowałem, choć czytałem o tym. Podłoże "chemiczne" i skład takiego "nawozu" nie przemawiają do mnie. Czekam na wyniki Sam tesuję aktualnie równolegle nawóz do orchidei i wyciąg z brunatnic. ten drugi używam już od 0,5? roku i mam całkiem dobre efekty, ale dopiero niedawno odpaliłem testy porównawcze na sadzonkach N.gymanphora.

Najprościej mówiąc: sterylizacja ma na celu usuniecie mikroorganizmów z rośliny, ponieważ ich szybki rozwój na pożywce spowodował by śmierć jej samej Polega najczęściej na moczeniu w roztworze środka odkażającego- najczęściej podchlorynu sodowego [wybielacz ACE], wody utlenionej, PPM, NaDCC, antybiotyków, HgCl2.... Istnieje bardzo wiele różnych środków odkażających. Środki odkażające które zabijają mikroorganizmy w pewnym stopniu niszczą też tkankę roślinną. Po działaniu na np. liśc rosiczki 5% rrem ACE przez 15 minut znaczna częśc komórek pozostanie "żywa" i zdolna do wzrostu. Jednakże jeśli nie usuniemy podchlorynu, będzie działał dalej, co spowoduje zabicie wszystkich komórek- nic nie urośnie. Płucze się eksplantat przez moczenie w sterylnej wodzie, ja używam do tego celu 0,5% PPM. Ważne jest dokładne usuniecie nadmiaru środka odkażajacego, dlatego 3x przekłada się wysterylizowany fragment do nowej porcji wody, gdzie spędza 5-10 minut uwalniając resztki np. NaOCl Nie zawsze płukanie jest potrzebne- jeśli ostatnim etapem było działanie antybiotykiem, PPM, NaDCC o niskim stężeniu, bądź innego środka o niskiej toksycznosci dla roślin, nie płuczemy. Wiecej info: http://www.wbp.olsztyn.pl/~krist/skrypt/index.php?co=1_3 Pozdrawiam

Ciekawe czy uda się zarejestrować jako nowy kultywar.... Spektakularna, nie wiedziałem że coś może mieć pułapki większe niż B52 :|

Z powodu małego zainteresowania konkurs zostaje przedłużony o miesiąc. Dodatkowo- max liczba propozycji od 1 użytkownika=5. Pozdrawiam

W tym temacie będę zamieszczał zdjęcia roślin in vitro. Na pierwszy ogień- D.biniata:

Czekam na krzyżówki z hamatą i innymi ciekawymi góralami jak villosa jeśli są możliwe biologicznie Może powstanie nowa miranda 21 wieku Uprawa- w ogródku w Polsce przez cały rok, włącznie z -20*C w zimie

W tym rejonie N.smilesii ma czesem nocną temperaturę ok. 5*C- bardzo możliwe że na Mt. bokor również zdarzają się takie historie ja tylko dodam że moje rośliny przyszły w stanie miazgi roślinnej- posadziłem je nie wierząc zbytnio ze coś sie przyjmie. Połamane stożki wzrostu, pomiete liście, pourywane korzenie. Padła tylko jedna 2cm roślinka bo przypaliła się od za mocnych lamp w innym terra....

Wszystko będzie ok.

Witam Niedawno powstało nowe forum czysto o TC- zapowiada się bardzo dobrze. : http://www.labflytrap.com/forum/viewforum....=38&start=0 Zachęcam do przeglądania co jakiś czas.

Nie, nei mierz temp zamarzania Zmierz jaką temperaturę osiąga płyn na radiatorze wewnątrz terrarium. Chwilowo temperatura zamarzania nie jest ważna. Wynik jest całkiem spoko- a myślę ze do 12 da radę zejsć dopracowawszy pare rzeczy

Chodzi o to jaką temperaturę aktualnie osiąga medium chłodzące przy wejściu na radiator wewnątrz terra Nie wiem jak dokładnie zmienia się przewodnictwo cieplne roztworów glikolu, ale sądzę że przewodnictwo będzie rosło ze wzrostem udziału wody, przy zmniejszającej się pojemności cieplnej. Moim zdaniem to kwestia wyregulowania przepływu i izolacji.

NAA to nie cytokinina, tylko auksyna Można użyć takiego preparatu, ale otrzymane pożywki będą zawierały i NAA i BAP. Można bawić się w rozdział ale wątpie że macie do tego warunki.

Czysty glikol etylenowy>? Możesz też spróbować z gliceryną- bezpieczniejsza. "Przenoszenie ładunku zimna" zależy od przewodności cieplnej źródła i samego płynu, ciepła właściwego, oraz temperatury płynu. [+ izolacja] Im wolniejszy przepływ medium tym jego niższa temperatura po wyjściu z chłodnicy, ale większe straty cieplne przy przejściu przez ukłąd poza terra. Zmierz temp. medium chłodzącego- temperatura nie spadnie mniejsza niż ma czynnik chłodzący. Jeśli ma on za niską temp. zmniejsz przepływ.