wksek

Nic jej nie jest. Stare liście obsychają, stożek na zdjęciu widać cały.

Jeżeli chcesz osiągnąć ładny wygląd u muchołówki i kapturnicy to niestety, ale w tej kombinacji nie widzę opcji powodzenia. Zbyt mało bezpośredniego światła, a rośliny te są wyjątkowo światłolubne. Dzbanecznik będzie rosnąć, to są proste odmiany, mało wymagające, ale też wątpię żeby odpłacił się jakoś specjalnie dzbankowaniem, raczej będą puszczać liście, ale z małymi dzbankami lub ich brakiem. Dodatkowo zimą bez doświetlania będzie problem. Prędzej fikusy z okna sobie lepiej poradzą na tej półeczce, tylko trochę są już na nią za wysokie

U mnie bez Yahoo działa. Może przeglądarka blokuje? Na Operze jest ok.

Bardzo dobrze, że pytasz i chcesz żeby było jak najlepiej

Nie ma takiej potrzeby. -powtórzę się już któryś raz, w naturalnym środowisku deszcz też występuje i nikt ich nie chowa.

To mszyca. Środek na mszyce w zupełności starczy.

Mój temat - działanie na podobnej zasadzie co osuszacz. KLIK

Podobne problemy do Twoich po chwili poszukiwań: >>LINK<< 1/2. Nie uduszą się, ewentualnie jak będzie za mocne bezpośrednie słońce + takie przykrycie jak opisujesz, możesz ugotować siewki. Temperatura w okolicach 20-27 stopni, czyli taka jaka jest w mieszkaniach też jest wystarczająca. stały poziom wody 1-2cm na doniczkę (przy rosiczce) o wysokości powiedzmy 5cm jest wystarczająca, nie trzeba zalewać doniczki po brzegi żeby torf zaciągnął wodę. Z doświadczenia podejrzewam, że takie przykrycie folią nic nie da przeciwko owadom ziemiórek - i tak wejdą, a i tak piszesz że kilka razy dziennie odkrywasz. Ziemiórka nie powinna do tego uszkodzić siewek w momencie kiedy podłoże będzie mokre. Zabierają się za rośliny kiedy podłoże zbyt przeschnie. Większym problemem będzie pleśń która pewnie zaraz się pojawi przy tak małej wentylacji i może utrudnić kiełkowanie. 3. jw, konieczne nie jest, ale pozwala się lepiej wybarwiać w zależności od gatunku.

Ok, wszystko jasne

No właśnie głównie co do Atheny mam ostatnio zastrzeżenia w 1 poście. W poprzednich latach struktura była o niebo lepsza. Ptah, tak to prawda jest dostępny. Ostatnio widziałem go chyba w Hortico, Głównie chodziło mi czy taki zabieg (dodatkowe zakwaszanie) może mieć jakiś negatywny wpływ na owadożerne . Nie chodzi nawet o koszta, bo siarczan i torf (Klasmann) dostępny mam w dużej ilości, bez generowania jakichkolwiek kosztów.

Witajcie, Ostatnio nie mogę trafić zbyt dobrego jakościowo torfu. W ręce wpada mi mieszanina włókien, kijków, a torf dostępny w sklepach bardziej przypomina ziemię. Mam dojście do bardzo dobrego jakościowo litewskiego torfu (niestety odkwaszany), jego PH jest w okolicach 5,8-6. Teraz pytanie czy w przypadku naszych roślin jest sens i możliwość zakwaszenia tego typu torfu np. Siarczanem Amonu (generalnie to nawóz co z nazwy automatycznie go odrzuca) ? W Rolnictwie i sadownictwie jest to praktykowane w celu zakwaszania gleby, ale czy nie będzie miało to ew. złego wpływu na owadożerne?

1. Nie trzeba, ale też nie zaszkodzi. 2. Wczesna wiosna, czyli teraz jest jak najbardziej ok - generalnie jak widzisz, że już zaczyna odżywać to bym przesadzał. 3. Może być sam torf, ja osobiście stosuje z drobnym kamykami akwarystycznymi (do kupienia w większości sklepów zoologicznych w wiaderkach 5l lub workach 1l) 4. Wpływu raczej nie ma, liście i tak wychodzą ze stożka wzrostu/bulwy. Podlewamy przez podsiąkanie, ale w warunkach naturalnych ma oczywiście styczność z deszczem więc wg. mnie i obserwacji, wielkiej różnicy nie ma (oczywiście zakładając że nie lejesz mocnym strumieniem na roślinkę, bo często wtedy następuje zamknięcie pułapek, jak już wolisz tak to lej z boku).

Jak sprawa z podlewaniem? Wygląda trochę na przesuszoną. Generalnie to domysł, bo po tym 1 zdjęciu ciężko stwierdzić. Napisz coś więcej jakie warunki jej zapewniasz, bo sam południowy parapet nie wystarcza. Roślina jest bardzo światłolubna, a w zimie niestety nawet południowy parapet może być niewystarczający (mało i krótkie dni słoneczne - przydaje się doświetlanie), Dodatkowo powinna być zimowana w okresie zimowym, ale piszesz że masz ją niedługo więc idzie zrozumieć ;-).

Wygląda dobrze, a muchołówka jak napisałeś jest z nasion, czyli to "nasionko" na końcu listka to pewnie pozostałość po kiełkowaniu.

Dość wcześnie na ocenę co to, w tej fazie

Z całą pewnością, nie jest to roślina owadożerna.

W lasach pojawiły się już grzyby. Na pierwszy rzut oka przypominają smaczne i jadalne smardze. Jednak zanim zerwiemy je do koszyka, dobrze im się przyjrzyjmy. Z danych statystycznych wynika, że smardze z naszych lasów niemal całkowicie zniknęły. Rosną w nich natomiast piestrzenice kasztanowate. A to grzyby silnie trujące. Jak zatem odróżnić jedne od drugich? Piestrzenica kasztanowata rośnie w lasach iglastych. Najczęściej przy wyciętych pniach, na glebie piaszczystej. Ma główkę w kolorze ciemnobrązowym składającą się z kilku pomarszczonych płatów, nieregularną, przypominającą mózg lub owoc orzecha włoskiego (na zdjęciu). Piestrzenica zawiera gyromitrynę. To substancja, która uszkadza czerwone krwinki, niszczy nerki i wątrobę. Trujące składniki wprawdzie rozkładają się i ulatniają podczas gotowania i suszenia, ale samo wdychanie oparów z gotujących się owocników wystarczy do wywołania zatrucia. A to może się wystąpić nawet po wielu dniach. Smardze natomiast dziś niemal nie występują w lasach. Częściej spotkać je można w parkach i w ogrodach. Lubią bowiem glebę próchniczą. Łatwo przynieść ich grzybnię z korą, którą rozrzuca się na rabatkach. Smardz w przeciwieństwie do piestrzenicy ma kapelusz jamkowaty, pokryty otworami, przypominający gąbkę lub plaster miodu. Trzeba też pamiętać, że smardze są gatunkiem chronionym. Dlatego nie wolno ich zbierać, a tym bardziej − nimi handlować. slo Źródło Generalnie ja wyznaję jedną zasadę przy grzybach Nie znam - nie zrywam - nie jem

Daj jej dużo światła, stale mokre podłoże i będzie dobrze, z doświadczenia można powiedzieć, że capensisy należą do wybitnie niezniszczalnych

Po pierwsze co to za "specjalna ziemia" bo ta co masz nie wygląda zbyt ciekawie, nawet bym obstawiał, że to nie jest torf, a ziemia. Chociaż Capensisy nie są zbyt wybredne. To że dolne liście usychają to normalne. Te białe larwy to pewnie ziemiórki. Wypłukałeś korzenie przy zmianie podłoża? generalnie te rosiczki są bardzo łatwe w uprawie. Sporo słońca i woda w podstawce... więcej one nie wymagają, żeby dobrze rosnąć.

Chwast. Z całą pewnością.

Hehe, ok dzięki tracer No nic, pójdzie pod iglaki, a do naszych podopiecznych stara Athena

Wczoraj w moje ręce wpadł taki oto produkt: Myślicie, że się nada? Nie otwierałem jeszcze worka, także zdjęcia poglądowe wrzucę dopiero wieczorem. Na stronie producenta określa się jako: Produkacja wyrobów torfowych. Głównym obszarem działalności przedsiębiorstwa Agrohum jest przetwarzanie i sprzedaż wyrobòw torfowych dla rolnictwa ogrodnictwa i leśnictwa. Na worku nic więcej nie ma.

Ten pierwszy wygląda na Phalaenopsis Aphrodite. Chyba najczęstszy marketowiec ten drugi po poszukiwaniu w sieci, jak Phalaenopsis equestris.

W tej fazie przypomina trochę żonkila