wksek

Nie jestem pewny czy umieszczanie Tłustosza w jednej doniczce z rosiczkami to najlepszy pomysł, te pierwsze od nadmiaru wody mogą zgnić, te drugie natomiast potrzebują jej stale. Do tego w moim wypadku mieszanki podłoża są mocno różne u obu gatunków. Same rośliny ładne i w niezłym stanie

Piękny las

Obiecane, spóźnione

Pełen profesjonalizm jeżeli chodzi o montaż etc. Czekam z niecierpliwością na efekt końcowy Zapowiada się zacnie.

Pomysł bardzo fajny. Tani i skuteczny w swojej prostocie. Jedyne co mnie zastanawia, to właśnie co się stanie jak słońce będzie wyżej, czy przypadkiem nie będziesz miał cienia przez większość czasu i czy jak ewentualnie obniżysz całość to czy aby woda z dachu nie będzie zacinać ostrym strumieniem w doniczki, ale to już chyba moje szukanie dziury w całości (pytam bo nie widzę odprowadzenia), chyba że takie jest.

Nie przeczę, że tak nie jest. Z tym, że tutaj wchodzą wtedy ewentualne koszty wysyłki, które przy 80L będą bardzo wysokie, dlatego przeważnie widzi się 1l, co powyższych przeliczeniach wychodzi drogo. W Obi cena podobna

1litr na allegro od zawsze był bardzo drogi. Pod względem hodowlanym torf o odczynie kwaśnym 3,5-4,5 pH jest wskazany dla owadożernych. Który jest korzystniejszy pod względem finansowym odpowiedziałeś sobie sam w Twoim poście. Pod względem hodowlanym, dla mnie Athena jest w miarę ok, chociaż niektórzy narzekają, że kupili zarobaczoną partię, co mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło.

Robią wrażenie, szczególnie ostatnie "beczułeczki"

Mi za kwitnięcie zabrał się N. 'Rebecca Soper'. Wieczorem jakieś fotki

Jest tego trochę :-D

Sukulenty rzeczywiście, rośliny często spotykane na ubogich glebach czy nawet cmentarzach, kiepsko się mają do wymagań owadożernych. Odwrotne bieguny niestety. Przyda się ponowna selekcja.

Muchołówka ewidentny brak światła (małe lub brak pułapek) Mówisz, że doświetlasz - pytanie czym? Bo jeżeli jest to lampka biurowa, ze zwykłą żarówką o ciepłej barwie, to można takie doświetlanie sobie darować, ze względu na straty prądu i brak potencjalnych korzyści. W ten sposób tylko doprowadzisz roślinę do agonii, zmiana warunków, co pół dnia to dla roślin olbrzymi szok. Znajdź jej jedno stanowisko i nie zmieniaj go, co do wystawiania na dwór to jak dla mnie jest jeszcze za zimno. Co do rosiczek, W podstawkach nie widać kompletnie wody, trzymaj stały poziom w podstawce i nie pozwalaj podłożu przesychać ! Na ostatnim zdjęciu widać wykwity minerałów/soli, podlewasz zwykłą kranówką? Jeżeli tak to zmień na wodę destylowaną/demineralizowaną - dostępne w sklepach motoryzacyjnych, ogrodniczych, supermarketach itd. To, że nie wszystkie nasiona wykiełkowały, nie znaczy że jeszcze tego nie zrobią. Mamy krótki dzień, mało światła więc podstaw do szybkiego kiełkowania nie ma. Chyba, że zapewnisz warunki bardzo odpowiednie dla danych gatunków, to pozwoli przyspieszyć kiełkowanie.

Kapitalne zdjęcia co za tym idzie kapitalne rośliny. Osiągnięcie takich okazów... Marzenie!.

Nasion nie ruszą, gorzej jak zaczną kielkować i przypadkowo przesuszysz torf, wtedy zabiorą się za korzenie, a co się stanie w efekcie tego pisać nie muszę.

Takie same kulki żelowe stosowane są w odświeżaczach powietrza. Na początku są duże, nasączone płynem, a po czasie maleją do wielkości główki zapałki. Po dolaniu wody, wraca wielkość i zapac, czyli absorbują wodę w znakomity sposób.

Zachodzenie "paszcz" to zjawisko jak najbardziej normalne czy to w doniczce czy w naturalnym środowisku. Ja zawsze przesadzam na wiosnę jak już temperatury są przyjemniejsze i jest więcej słoneczka. Co do aklimatyzacji, przesadzenie też będzie delikatnym szokiem, ale jeżeli warunki zewnętrzne pozostawisz bez zmian, czyli takie jak po przyniesieniu do domu i zachowasz podstawowe zasady uprawy muchołówki nie powinno być problemu. PS. przy przesadzeniu do nowego podłoża, wyrównaj poziom mieszanki do krawędzi doniczki.

Z muchołówkami będzie walka przy rozsadzaniu o ile takie planujesz Elegancko wygląda to w takim zagęszczeniu

Kapitalne, warunki mają super i za to odwdzięczają się wyglądem

Witaj ponownie

Akurat to, że nie wypełniłeś doniczki po brzegi przy nasionach, nie ma wpływu. Musisz uzbroić się w cierpliwość. Podejrzewam, że w ciągu tygodnia będzie multum siewek. To nie działa na zasadzie,, bo ja chcę " tylko tu potrzeba czasu.

Co do wielkości kropelek, raczej z obserwacji moich pora dnia nie ma znaczenia. Oświetlenie oraz wilgotność - tak. Co do czasu oświetlenia, jakbyś zapewnił im około 10h dziennie o tej porze roku, to by było już super. Co do Muchołówki, idzie wiosna. Im bliżej, więcej słoneczka to będzie zauważalna poprawa. Obserwuj torf, aby przesadnie nie przelewać (może zgnić).

Na początku mojej przygody z owadożernymi używałem tego typu "szklarenek". Do kiełkowania tak jak napisał hddk spełniają swoją rolę, później bywa już gorzej. Brak systemu wentylacji (w mojej były tylko dwa przesuwne lufciki 2x1cm) powoduje duże zapleśnienie i powstawanie glonów. W okresie wiosenno-letnim niestety temperatura wewnątrz jest za wysoka, do tego straszny zastój powietrza... większość roślin mi padła.

Torf jak najbardziej ok. Do uprawy rosiczek potrzebujesz torf kwaśny, a PH 3,5 jest właśnie tym rodzajem podłoża. Co do zimowania rosiczek, tutaj masz gatunki które zimujemy: http://www.rosliny-owadozerne.pl/Zimowanie...czek-t9943.html

To jest roślina bardzo prosta/niewymagająca w uprawie - uważam, że niezniszczalna (uśmiercić ją to prawdziwy wyczyn). Jeżeli zapewnisz jej dużo światła, stały dostęp do wody demineralizowanej i destylowanej, to nie powinieneś mieć żadnych problemów w uprawie.