Witam,
jakiś czas temu kupiłem muchołówkę (chwaliłem się nią wtedy, jaka ładna i w ogóle). Miała ładne czerwone pułapki rosnące przy samej ziemi. Potem roślinka zaczęła świrować i wypuszczać długie liście. Pomyślałem, że świruje jak to na wiosnę bywa... jest czerwiec, a ona wcale nie zamierza zmieniać chyba swojego sposobu rozwijania się. Nadal wypuszcza długie łodygi i na ich końcach pułapki (dobrze, że chociaż normalnej wielkości)... Ale te pułapki się nie wybariwają. Na pojedynczych pojawiają się drobinki wybarwienia i tyle.
Mam nadzieję, że zdjęcie dobrze zobrazuje problem.
No i teraz pytanie - czy ten typ tak ma? Czy ja coś robię jej nie tak? Już wiem, że brak wybarwienia to nie brak światła... Ale może te liście właśnie z braku światła tak rosną? Okno mam od zachodu, więc parę godzin intensywnego słońca roślinka ma.
Rośnie sobie w doniczce, w której ją kupiłem, podlewam do podstawki i pije jak szalona Podlewam oczywiście wodą destylowaną. Dokarmiać jej nie dokarmiam. Od zakupu zjadła jedną muchę i jednego kleszcza
Poradźcie proszę.