-
Liczba zawartości
307 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Nwankwo
-
Wrazik - wydaje mi się, że patrzysz na sprawę przez pryzmat warunków jakie stwarzasz swoim Helkom, a przecież autorowi tematu chodzi głównie o rosiczki i muchołówki. Słońce (poza okresem zimowym) o wiele mocniej praży niż świetlówka liniowa umieszczona 10cm od rośliny, one nie są aż takie delikatne jak wskazuje na to ich budowa . W jednym moim terra część rosiczek (głównie petiolariski i ciepłolubne), także tłustosze i jakieś nizinne dzbanki - trzymam koło 15cm od dwóch świetlówek 36W, co daje odpowiednie wybarwienie. 10cm to wcale nie przesada przy jednej świetlówce , jeśli zależy nam na mocnym wybarwieniu rosiczek typowo światłolubnych, muchołówek, a nie chcemy użyć więcej niż jednej rurki. Dla całej reszty rosiczek - te wspomniane 15-20cm będzie bardziej odpowiednie. Oczywiście ja mówię o takiej pewnej normie podyktowanej własnymi doświadczeniami - bo użytkownik Hunter powinien samemu, w zależności od obserwowanych efektów, ustalić odpowiednią odległość świetlówki od roślin, czynników wpływających na to jest bardzo dużo (gatunki, temperatura, wilgotność, odbłyśniki itp). Jednemu pasują mocno czerwone rośliny, innemu słabiej wybarwione. Pozdrawiam
-
nr 5 to raczej nidiformis nr 4 może nie być spatulatą, ale ciężko ocenić teraz, może kwiaty coś dadzą.. w reszcie typów zgadzam się z poprzedniczką. Pozdr
-
nie znam się na nawozach, bardziej chyba na wyszukiwaniu rzeczy na googlach znalazłem coś co Ci się może przyda, ten Humvit też tam jest : http://dutch-passion.info/2012/09/29/nawoz...lekcja-leniwca/ Pozdr
-
8W to bardzo mało, ale może w połączeniu z naturalnym światłem będzie , każdy ma inne warunki i ciężko jest się wypowiedzieć, parapet parapetowi nigdy nie równy . Pod Philips aquarelle owadożery bardzo dobrze rosną. Inna sprawa, że ten zestaw drogi trochę jest i zastanowiłbym się w tym momencie nad czymś wiekszym, np 60cm , zwlaszcza gdybyś chciał nieco powiększyć hodowlę w przyszłości. Albo nad jakąś kompaktówką typu Megaman Plant, jesli nie chcesz w przyszłości powiększać. Pozdrawiam
-
Zgadzam się, dla rosiczek i muchołówek będzie za mocne słońce, nie ma co kombinować. Jedyne wyjście to gdy masz sporą hodowlę kapturnic, dla których na parapecie nie masz wystarczająco słońca, a koniecznie chcesz je hodować. Trzymałem przez jeden rok swoje kapturnice na dachu, pięknie się wybarwiały. Były wszystkie w ogromnych kuwetach ponad 1m długości każda, stąd też i woda utrzymywała się. Niemniej u siebie musiałbyś sprawdzić, czy woda się nie będzie zbytnio nagrzewać. Druga sprawa - tak jak ktoś mówił wcześniej - czasem ptaszyska atakują. Stąd też ochrona z jakiejś siatki była by konieczna, no i ochrona przed wiatrem - bez niej nie urosną wysokie. Pozdrawiam
-
Scorpioides przy odpowiedniej uprawie kilka dobrych lat pociągnie . Twoje na oko mają już ze 2 lata. I zgadzam się z poprzednikiem - bez doświetlania zimą ten światłolubny gatunek nie da rady. Właśnie objawia się to takimi nieotwierającymi się liśćmi na początku, z tego co zauważyłem u siebie. Podłoże strasznie jakieś czarne, ale jeśli inne rosiczki dobrze Ci w nim rosną to nie powinien to być główny czynnik złego stanu rośliny.
-
poproszę zdjęcie - dużo łatwiej w ten sposób się rozeznać, może są za młode, a może już zbierają się do robienia gemmae tylko o tym nie wiesz : )
-
Musisz być bardzo uważny, jak kupujesz nasiona dzbaneczników od jakichś indonezyjczyków itd lubią oszukiwać. Chyba do 45 dni od zakupu możesz zgłosić reklamację przez ten cały ebay, później już nie. A z racji tego, że paczka z tamtych rejonów idzie koło 2 tygodni, dodatkowo przez pierwszy tydzień lub dwa - koleś może pozmyślać, że nie miał czasu wysłać. Więc czekasz na paczkę do miesiąca czasu, aż w końcu zniecierpliwiony pytasz go - o co chodzi - a on Ci mówi - "kurczę ..sprawdzałem, paczka/list musiał zaginąć gdzieś na poczcie, wyślę nowy w tym tygodniu" no i w ten sposób przejdzie te 45 dni i zostajesz z niczym Pozdrawiam
-
Hookeriana ma za duże dzbanki ? Jak masz felsumę to proponuje karmić też świerszczykami, nie samymi turkami . Myślę , że najlepszą wersją będzie faktycznie Ventrata, albo Rebecca Soper, przy tak niedużym terra nie będzie Ci produkować nie wiadomo jak dużych dzbanków, ale z drugiej strony masz pewność , że to są krzyżówki łatwo dzbankujące. Musisz znaleźć miejsce nie dalej niż 20cm od świetlówki Reptiglo , z drugiej strony jak najdalej tej grzewczej. Generalnie to jeśli jest terra z OSB - naturalne światło słoneczne nie będzie docierać i ta jedna świetlówka.. nie wiem, czy efekt końcowy będzie taki jak oczekiwany. Ewentualnie może jakiś pływacz. Generalnie wszystko co owadożerne jest w mniejszym, lub większym stopniu światłolubne. Kapturnice i muchołówki odpadają, bo wybitnie światłolubne i do tego okres zimowania je wyklucza. Rosiczki wykluczają kropelki - nie ma sensu. Helki światłolubne, wrażliwe, mało elastyczne - jaszczurka wskoczy i Helka połamana, dodatkowo 25-30*C to trochę za dużo, a jedna świetlówka reptiglo to znów za mało. Poza tym nie wiem jak się ma działanie UVB takiej świetlówki na rośliny owadożerne. Używałem świetlówek typu reptiglo, ale takich, w których to całe UVB już się zużyło (zazwyczaj te 7-8 miesięczne już są bezużyteczne dla jaszczurek, tylko świecą , a do roślin można je użyć ) Pozdrawiam
-
Polecam zdjąć rolety, słońca będzie coraz mniej, więc są bezużyteczne, a dzbanek na pewno się ucieszy. I zgadzam się z CFHs , podstawka z keramzytem jest zbyteczna na taką dużą roślinę, dzbanecznik nawet nie poczuje zmiany . Po aklimatyzacji na wiosnę powinien zacząć wypuszczać dzbanki.
-
Uprawa rosiczek Bulwiastych - inwestycja, zabawa czy przyjemność ?
Nwankwo odpowiedział Marek Woźny → na temat → Rosiczka
Wreszcie dla zgłodniałych wiedzy ukazał się bardzo dobry opis . Wiem, że to tylko wyczytana teoria, ale i tak brzmi bardzo sensownie. Ciekawy pomysł z dwoma doniczkami. Może wyczytałeś coś wyjątkowego odnośnie wysiewu ? Jak szybko przerwać ten cholerny spoczynek ? Pozdrawiam -
Uprawa rosiczek Bulwiastych - inwestycja, zabawa czy przyjemność ?
Nwankwo odpowiedział Marek Woźny → na temat → Rosiczka
... Jak dla mnie temat jest właśnie wyjaśnieniem tego, dlaczego Marek nie chce zdradzać swoich sekretów i o tym jest ten post - więc piszecie jakbyście przez to wszystko przemknęli w oczekiwaniu na to, że jednak będzie inaczej . No chyba, że chcecie w ten podstępny sposób jednak wymusić podanie jakichś szczególików (to jestem jak najbardziej za ), ale odkąd poznałem Marka to wiem, że łatwo się nie da .. ) Pozdrawiam -
Targi Zoobotanica 2013 - Wrocław
Nwankwo odpowiedział Alberciarz → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Czekamy na Was dziś już od 10;) Poniżej kilka zdjęć z dzisiejszego dnia roboczego. i na koniec, ochrona -
Oj nie wiem, faktycznie może takie badania robią i u mnie w mieście z racji tego, że mieszkam w domku jednorodzinnym na obrzeżach miasta to nie słyszałem. Tak czy siak zawsze może się coś zdarzyć, jakaś przeoczona awaria i potem mogą być problemy, stąd też jestem za gotowaniem wody . Może dlatego też jestem taki ostrożny i patrzę co piję, jem - bo raz zdarzyło mi się zatruć i przez prawie 3 tygodnie leciała ze mnie woda zamiast.. schudłem 8 kilo (co w sumie jest plusem ) ale też nie mogłem sobie pozwolić na wyjście z domu, jakąś aktywność fizyczną itp
-
Ja bym nie ryzykował. U mnie w mieście niby też woda z kranu nadaje się do spożycia. Oczywiście nadaje się w miejscu, z którego oni ją wysyłają, po przejściu przez te wszystkie rury nikt nie zrobi badań każdemu obywatelowi - co leci u niego z kranu. A mogą lecieć różne rzeczy. Przykładowo ostatnio podczas prac remontowych uszkodzono wodociąg, wystarczyły 2 dni spóźnienia w informacji, że woda z kranu leci skażona, a karetki jeździły non stop po zatrutych .. Ponoć skażenie E.coli (nie wiem czy to ten szczep zjadliwy najbardziej). Te wodociągi 'wysyłały' wodę do 50 tysięcy ludzi (w necie wyczytałem). Także nie jest aż tak kolorowo, a przecież zwyczajne przegotowanie wody to dla większości drobnoustroi śmierć.
-
Z tego co widzę, z pokroju kielichów i ich koloru, 7-8 lat oglądania mnóstwa Catesbaei, że on już był wyrośnięty w momencie, w którym go kupiłaś 2 miechy temu, ze względu właśnie na wybarwienie - widać , że młode liście w twoich warunkach nie mają takiego wybarwienia i troszkę inny pokrój, stąd też liść musiał być wytworzony wcześniej. Ale to tylko moja dedukcja, a możliwe, że Ty prowadzisz dokumentację powstawania wszystkich 20-30 liści na Twojej Catesbaei więc sorry . Tak czy siak roślina jest w dobrym stanie, 90% kielichów jest zdrowa
-
A no widzisz, zawsze lubię prosić o zdjęcie i dopytywać, bo wtedy często wychodzą dodatkowe informacje, których się zapomniało poruszyć wcześniej, a dla mnie mają kluczowe znaczenie . Jak się rozdzielało takie maluchy to albo obumrą, albo przeżyją i choćbyś chuchał i dmuchał to już nie wpłyniesz na ich egzystencję. Tak jak Ania napisała - łatwiej było by maluchom aklimatyzować się pod świetlówką, bo to jeden z bardziej 'świetlówkowych' gatunków. Ale tak czy siak nie ma metody, która by sprawiła , że maluchy przeżyją w 100%. Ja mam spore doświadczenie, ale jakbym przesadzał takie drobnostki to też część by sobie nie poradziła, nie jesteśmy cudotwórcami, a małe prolifery są po prostu delikatne i wrażliwe. Jedyne co możesz zrobić (jeśli nie masz jakiegoś terrarium dla owadożerów oświetlanego sztucznie, bo zakładać świetlówkę specjalnie dla 2 maleństw to bezsens) to czekać i z góry założyć, że 'cośtam' z trzema liśćmi ma prawo nie przeżyć.
-
Od paru postów tylko jedno i to samo, nudy . Więc wygłaszam apel do ludzi z 'chorymi' kapturnicami : Ludzie, jeśli widzicie, że to nie jest nowy liść, tylko jakiśtam, który już miała wcześniej (np od pół roku albo dłużej już sobie żyje kielich) to przecież normalną sytuacją jest to, że on w końcu uschnie i nie ma potrzeby się martwić. Liście kapturnic nie są wieczne. Martwić się można jak świeży, nowiuśki kielich zaczyna schnąć Pozdrawiam i mam nadzieję, że apel pomoże
-
Nie uszkodziłeś przypadkiem korzeni podczas przesadzania ? Teraz może i jest 26 stopni, no ale jak słońce świeciło mogło być więcej (jeśli ta rama całkowicie nie zasłania od bezpośredniego słońca, bo na razie wszystko to tylko nasze domysły ). Najlepiej podeślij zdjęcie jak to wygląda wszystko.
-
Pokaż zdjęcie, jeśli to możliwe : ) Gdzie ją trzymasz ? Doświetlasz ? Pozdrawiam
-
"Poznaj Drapieżne Piękności'' vol. 3 - Silesia 2013
Nwankwo odpowiedział Mekk → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
-
Jest to hybryda - 'Swaniana' albo 'Barbapappa', choć prawdopodobnie nie jest ze źródła, gdzie produkują oryginalne 'Barbapappy' (po doniczce i torfie jestem w stanie wywnioskować ) , więc możesz spokojnie podpisać ją jako 'Swaniana' : ) Pozdrawiam
-
Myślę, że to 'Regular Form' : )
-
Już wcześniej słyszałem pogłoski o odkwaszaniu gleby przez perlit, oficjalnie nie mówiłem, bo nie miałem żadnych dowodów, ale staram się nie używać go do kapturnic, muchołówek, rosiczek. Dla dzbanków niezbyt duży dodatek perlitu nie będzie szkodził, choć jeśli coś ma sprawić podłoże lżejszym to dobrze jest się skupić bardziej na gąbce, styropianie. W przypadku tłustoszy perlit można dodawać spokojnie. A odnośnie wermikulitu to posiadam parę tłustoszy z tegorocznego EEE - ehlersiae, laueana, gigantea, jaumavensis - które rosną na mieszance : wermikulit i torf w proporcji 2:1 (na oko) i też super rosną . Jeszcze mam cubensis, który chyba na samym wermikulicie rośnie . W załączniku parę zdjęć, sorry za jakość telefonową.. Do innych rodzajów - muchołówek, kapturnic, rosiczek, dzbanków - wermikulitu nie używam Pozdrawiam
-
Wcześniej była masa opisów do tego typu gatunków, chyba wszystko przestało istnieć razem ze stronką owadożery.pl D. scorpioides to rosiczka pigmejska, szukaj więc informacji o tej grupie rosiczek np tutaj : http://www.flytrap.pl/drosera--rosiczka/86...---opis-hodowli Stożka wzrostu nie ścinaj, za duże ryzyko, poczekaj - za jakiś czas (pewnie na koniec jesieni) wytworzy gemmae, wysiejesz i po jakimś czasie będziesz miała wiele młodych okazów Pozdrawiam