fly guy

Fajnie. Jak będziesz robić podlodowe to daj znać

Plastik od góry na czarnej części między wyjściem a rączką. Obecnie testuje WZ-750. Na razie bez zarzutu.

Raczej nie 1 na 1000, znam 2 przypadki, kiedy identyczna pompa poszła (pękła) w tym samym miejscu. Chodzi też o sposób naprawy tej pompy za pierwszym razem (szkoda pisać, ręce opadają) i brak kontaktu z firmą - nie tylko z serwisem, ale z jakimkolwiek innym działem, nikt nie odbiera tel, nikt nie odpisuje na maile. Ja pierwszy raz spotykam się z takim olewaniem klientów/potencjalnych klientów.

Też tak pomyślałem, ale był znajomy hydraulik wszystko sprawdził i jest ok. Nie chodzi nawet o fakt, ze się psuje ale o to, że z firmą (jej serwisem) nie ma żadnego kontaktu.

Kolejnych kilka słów przestrogi odnośnie firmy Flora Polska - niestety, ale moja pompa PO 1200 pękła, po naprawie pękła ponownie w tym samym miejscu, z firmą kontaktu nie ma w ogóle, sprawa obecnie jest u miejskiego rzecznika praw konsumentów. Jeśli macie jeszcze wybór - nie wybierajcie firmy Flora Polska. Obecnie szukam nowej pompy. Wszelkie sugestie mile widziane.

Fajnie, że wstawiłeś zdjęcia, ale ciągle nie opisałeś warunków w jakich roślina przebywa. Jeśli hodujesz go na parapecie to nie oczekuj o tej porze roku cudów, mało słońca, niska wilgotność, to nie jest to, co dzbaneczniki lubią najbardziej.

Na przyszłość polecam kupować tutaj na forum - na pewno będzie taniej niż na allegro. Tak, da się ustawić, masz to na samej górze tematu po prawej w opcjach.

Ta krzyżówka powinna sobie dawać radę nawet w zwykłej ziemi do kwiatów, więc kiepski wzrost spowodowany jest czymś innym.

W końcu zwiedzanie lasów deszczowych stanie się mniej uciążliwe

Mam nadzieję, że zrobią z tego lepszy użytek niż wnętrza butelek ketchupów.

Spryskać tylko, roślina wytworzy korzenie właśnie w celu poszukiwania wody.

Pewnie chodził Ci o popularną krzyżówkę N. 'Rebecca Soper'? To prawdopodobnie jest ta krzyżówka, ale zdjęcia są nieostre, a stan rośliny zły. Jeśli masz zamiar pociąć roślinę, najlepiej tak by każda część miała przynajmniej 3 liście, wsadź w ukorzeniacz (chyba że nie masz) i w podłoże docelowe. Zapewnij wysoką wilgotność, rozproszone światło i ciepło.

Zgadza się, fajnie wygląda to z pływaczami, ja nie wiem czy jednak nie miałbym dla nich za sucho. Może w przyszłości coś dosadzę. Na razie pozytywne wieści, jedna z 2 największych roślinek się zaaklimatyzowała, właśnie puszcza młode: Druga z większych prawie cała padła, na szczęście wypuściła obok starego nowy stożek wzrostu. Warunki w tym zbiorniku: Temperatura noc-dzień 18-25 st C, wilgotność 70-100 %, przewiew 12V PC fan co 1-2 godziny 15 minut za dnia, oświetlenie świetlówki 3 x 24W 14 ha/dobę, podlewanie raz na dwa dni - właściwie to zraszanie z samego rana takim większym kwazarem. Podlewanie w inny sposób nie wchodzi w grę, bo większe krople topią piasek i zostałby głównie torf na wierzchu. Na razie przy dobrym przewiewie roślinom to odpowiada.

Mort - na razie dzbanków nie będzie, dochodzą do siebie po przesadzeniu w nowe mieszanki, niektóre latem (aristo) dostały mocno po d.... Są za to inne gatunki, na poczatek z grupy petiolaris: D. paradoxa D. fulva D. petiolaris jakaś forma Giant D. caduca DC S. flava

Rośliny idą spać. Nawet P. debbertiana przestała się wybarwiać:

Na sąsiednim forum pojawił się jakiś czas temu artykuł zachwalający zalety żarówek MEGAMAN PLANT, potem ktoś na forum udowadniał, że właściwie dla jednej rośliny to lepsze niż świetlówki (ten sam zakres temperatury barwowej itp). Link do art: http://www.owadozery.pl/oswietlenie-za-pom...dnych-ar45.html Dopiero teraz zauważyłem, że ten sibuyanensis w artykule jest tak sobie wybarwiony. To jest ładnie wybarwiony sibuyanensis: Dodam, że stoi około metra od lampy MH.

Kolorowe czy nie, nie będzie to miało większego znaczenia. Przecież i tak nie miałyby one styczności z rośliną, zgadza się? A jeśli miałyby być traktowane jako podłoże, to jak każde "podłoże", musisz najpierw wszystko porządnie przepłukać. Po kilkukrotnym przepłukaniu, możesz to zalać wodą i może to mieć kontakt z rośliną pod warunkiem, że te kuli po styczności z wodą nie będą wchodzić w reakcję chemiczną. Ale tego się raczej nie dowiemy dopóki nie poeksperymentujesz sama.

Tak, nie może siedzieć w wodzie, a mokre podłoże powinno szybko przesychać. Gatunek woli bardziej suche niż mokre podłoże. No i mieszanka - niektórym sprawdza się torf, ale mnie np. się nie sprawdził. Niedawno przesadziłem do podłoża zasadowego i czekam na efekty. Zerknij do bazy, tam niedawno była aktualka tego gatunku.

Kilka szybkich fotek obiektywem makro:

Świetne. Wygląda jakby z jakiejś dziwnej planety z mięsożernymi roślinami właśnie odlatywał świecący na niebiesko statek kosmiczny Oby więcej takiej projektów.

Możliwe, że tłustosze - proste krzyżówki - dałyby radę.

Bardzo fajna kompozycja. Mnie się wydaje, że mech na dnie rośnie, tylko musisz mu dac trochę czasu. Jeśli nie będzie chciał rosnąć to powody mogą być 3: 1) zbyt mała wilgotność (raczej odpada w terra), 2) zbyt mało światła/ za słabe światło, 3) zbyt ciepło.

1) zbierz pleśń z góry, 2) przesusz podłoże lub wymień całe na nowe, 3) zapewnij cyrkulację powietrza - bez różnicy czy wietrząc często pokój, czy wiatraczkiem PC 12V czy większym wiatrakiem używanym latem. Musi być ruch powietrza, 4) jak już je wsadziłeś do domu, to bez sensu jest teraz rośliny wynosić, a już zupełnie bez sensu latać z nimi w te i wewte.

No właśnie chodzi o to, żeby nie nadawać nowych nazw (coś a la kultywar), a jeśli już, że żeby przy tym zawsze pisać "ścieżkę" - czyli rodziców, ich odmiany/wariacje (forma czerwona, forma z Mulu), nazwę nurseries i datę zapylenia. Jak każdy tak będzie nadawał swoje nazwy, to będzie gorzej niż przy muchołówkach. Swoją drogą, jesteście świadomi jak działa system rejestracji kultywarów ICPS? Jeśli opis danego kultywaru jest szeroki i nie określa zakresu kultywaru tylko do możliwości rozmnażania go w sposób wegetatywny, to posiadając roślinę z zupełnie innego źródła, której wygląd odpowiada opisowi kultywaru, możemy ją uznać i przedstawiać jako właśnie ten kultywar. Co do zasady nektar można spotkać najczęściej na dzbankach i właśnie na kwiatostanie rośliny, choć czasem nektar jest na całej roślinie - łodydze, liściach. Pamiętam, jak jeden z moich dzbaneczników miał mnóstwo nektaru na zewnętrznych częściach dzbanków, parapet tak się ukleił, że ciężko było to dozmywać jak zaschło. Jeśli chodzi o kwiatostan, to nie spotkałem się z naukowym powodem występowania na nim nektaru, ale może chodzi o zwabienie owadów do zapylania?

Jest to zdecydowanie zbyt mała roślinka, żeby ją oddzielać. Poczekaj z tym przynajmniej do wiosny.