fly guy

N. sibuyanensis na parapecie: http://pitcherplants.proboards.com/index.c...mp;thread=10486

Właśnie, już słyszałem opinię, że z wiekiem/wzrostem rośliny (dzbaneczniki) stają się mniej owłosione. I jeśli to możnaby wykluczyć jako cecha nieprzemawiająca za N. maxima, to ogonek na końcu wieczka już nie. Jest to typowe dla N. maxima i roślin blisko z nią spokrewnionych. Na dzbankach Twojej rośliny nie widzę tego ogonka, u mnie jest. Nie wiem jak liście Twojej rośliny, ale dzbanki oprócz tego ogonka są do dzbanków u mojej N.stenophylla/N.maxima bardzo podobne. Jakbyś chciał porównać, tutaj opinie innych osób: http://pitcherplants.proboards.com/index.c...0446&page=1

A na drugim zdjęciu takie dwa małe dzbanki tuż nad stożkiem wzrostu rośliny to co to jest?

Oo HQI też terra będzie się grzało, choć oczywiście mniej niż jakby były wewnątrz. Generalnie wygląda to bardzo ładnie, jak wyjmiesz podwieszone świetlówki to będzie jeszcze lepiej. Rośliny powinny spokojnie dać radę, nizinne zazwyczaj nie wymagają aż tyle światła co wysokogórskie. Ponieważ terra jest w pokoju, to z temperaturą tez powinno być ok. Oczywiście zimą będą rosły wolniej, ale większość nizinnych to straszne wielkoludy, więc nie powinno Ci to przeszkadzać

Możesz próbować zalać octem, u mnie pomagało na krótki czas przy niektórych foggerach. Jak nie pomoże, możesz wymienić membranę. Jak to nie pomoże to fogger jest do wywalenia/zwrotu. Problem z foggerami jest taki, że są to urządzenia łatwo psujące się, niezależnie od firmy.

Żeby coś z niego było, to musi wypuścić nowy stożek wzrostu. Poza tym widzę małą roślinę - przyrost - u podnóża tej większej, wiec coś raczej Ci przetrwa. Stożek wzrostu rozwijał się normalnie i nagle zczerniał? Jeśli tak, to rzeczywiście najprawdopodobniejsze jest gnicie korzeni. Jak wspomnieli poprzednicy, roślinę należy wówczas przesadzić do świeżego, lepiej przepuszczalnego podłoża i ograniczyć podlewanie.

Dziwne, że nikt się nie wypowiedział, przecież kilka osób HQI stosuje/stosowało. Teraz trzeba tylko poczekać kilka miesięcy na efekty i ...zdjęcia

Może niezbyt precyzyjnie się wyraziłem - czy opis środowiska występowania poszczególnych gatunków jest lakoniczny czy też pomocny w uprawie (ilość światła, temperatury, podłoże itp.?). Męczę Cię, bo jedna przesyłka większej ilości książek wyjdzie taniej niż kilka osobnych przesyłek, ale nie wiem czy jest sens zawracać sobie głowę tylko dla ładnych obrazków

Jakiś czas temu w tym temacie prowadzone były rozważania na temat poprawności zapisu krzyżówek, czy krzyżówki odwrotne to to samo, czy jednak traktowane są jako inne rośliny. Ostatnio w środowisku hodowców dzbaneczników ten temat jest mocno wałkowany, dodaje linki do ciekawych dyskusji: http://pitcherplants.proboards.com/index.c...4826&page=1 (zwłaszcza 3cia strona i propozycje EP) Propozycja zapisu krzyżówek w systemie grex (odmiennego od ICPS - kultywarów): http://icps.proboards.com/index.cgi?board=...amp;thread=1153 W tym systemie obecnie krzyżówki zapisuje chyba tylko Leilani's Nurseries. Obecna dyskusja nad tym, co zrobić, aby zapisy krzyżówek mieściły się na etykietach przy roślinach (nie był zbyt długie), ale jednocześnie dały hodowcy wiedzę - skąd roślina pochodzi, kim byli rodzice itp.: http://pitcherplants.proboards.com/index.c...0468&page=1

W związku z tym, iż planowana jest nowa pozycja "The New Nepenthes" przez S. McPhersona, chciałbym się dowiedzieć, czy "Carnivorous Plants and their Habitats Volume 1 & 2" zawiera ciekawe, przydatne uwagi co do hodowli roślin owadożernych, czy to głownie tylko morfologiczne opisy gatunków?

Z pewnością nie jest to reguła. Dorosła roślina mogła doznać szoku na skutek aklimatyzacji - nawet N. x ventrata czasem tak ma. Poza tym, nieukorzenione sadzonki z łodygi wsadziłeś do terrarium, gdzie zapewne miały wyższą wilgotność niż okaz pozostawiony na parapecie. Dlatego nie ma się co dziwić, że roślina ładniej rosła w wyższej wilgotności.

Martin Hingst napisał, że roślinę ma około 8 lat. Oświetlenie 3 x 24W. Warunki? Nie znam, powstało wczoraj, trzeba poczekać aż się mikroklimat wytworzy Jak się już wszystko ustabilizuje i będzie wszystko optymalnie ustawione (częstotliwość pracy wiatraczka itp) to dam znać. Drenaż - jest Poza tym podlewanie niestety od góry.

W tym roku prace niestety nie ruszyły z miejsca i niewiele się ogólnie działo. Pojawił się tylko jeden nowy mieszkaniec i do tego nie tłustosz. Przełom września i października to okres, kiedy chyba jest najwięcej kwiatów jednocześnie, dlatego wrzucam kilka fotek: W tym roku ulubionym pokarmem moich tłustoszy są komary. Muszą o nie walczyć z małymi ślimakami, które się zalęgły i nie da się ich wytępić (na szczęście jedzą tylko P. cyclosecta). Widziałem nie raz, jak te ślimaki wyżerały tłustoszom z liści złapane komary. Br.... W przyszłym roku na pewno będzie przebudowa. Materiały już są więc może i czas na wiosnę się znajdzie.

Bardziej to pewnie pasuje do działu "rok z życia", choć chciałbym żeby rosło to dłużej niż przez rok. Dziełem to tego nazwać nie można, to raczej koncepcja hodowli cephalotusa, gdy ma się niezagospodarowane akwa. Wystrój żaden, ale nie o to mi chodziło. Moim CF nie bardzo podobało się umiejscowienie razem z dzbanecznikami i heliamforami, chyba nie lubią częstego zraszania. A że w akwa na zdjęciach rosiczkom z grupy petiolaris było za zimno i powędrowały na południowy nagrzany parapet to innego akwa, to mam miejsce by poeksperymentować: Moją inspiracją był ten temat: http://www.cpukforum.com/forum/index.php?s...c=24332&hl= Kolejne fotki wrzucę za 8 lat

Fajne, dobry pomysł z podgrzewaniem, choć jak zimą weszły by w stan spoczynku to tragedii by nie było. Ja właśnie swoje przeniosłem na najbardziej nasłoneczniony parapet by podnieść temperaturę panująca wewnątrz terra. Bardzo dobry pomysł z tym piaskiem kwarcowym na powierzchni.

Na innym forum próbuję ustalić, czy posiadana przez mnie roślina to rzeczywiście N. stenophylla ( 3 fotki są w poprzednim poście ze zdjęciami). Dodaję kilka nowych fotek, aby łatwiej było ocenić niektóre cechy charakterystyczne: Roślina zakupiona była w łódzkiej Palmiarni. Sprowadzali oni wtedy rośliny m.in. od uznanego holenderskiego hodowcy (bliższych szczegółów wyjawić nie chcą). Uzyskałem kiedyś odpowiedź na tym forum, że to N. maxima, ale coraz mniej cech na to wskazuje. Wykluczam krzyżówkę stworzoną w hodowli. No najwyżej przypadkowa naturalna krzyżówka z zapylenia w naturze.

Może być kilka powodów: 1) sprzedawca sam nie wie co dokładnie sprzedaje, 2) sprzedawca myśli, że to N. alata, bo sam nabył to jako polską/holenderską masówkę oznaczoną jako N. alata, 2) N. alata można sprzedać za więcej niż N. x ventrata, bo to czysty gatunek, a nie marketowa krzyżówka. Niedoświadczony hodowca łatwiej utrzyma przy życiu N. x ventrata, ale N. alata też nie jest tak bardzo wymagająca i spokojnie da radę na parapecie. Jeśli to jest dla kogoś pierwszy dzbanecznik, to radość sprawi każdy nowy dzbanek, bez względu na to jaki to gatunek lub krzyżówka.

Hej, to N. x ventrata. Niestety, te 2 rośliny są bardzo często mylone. Podstawowa różnica to skrzydełka, które posiada N. alata. U N. x ventrata ich najczęściej brak lub występują w formie szczątkowej. Twoje dzbanki są jeszcze młode więc te kilka włosków może mylić, ale późniejsze dzbanki już na pewno ich nie będą miały. Poza tym, starsze dzbanki N. x ventrata mają wywiniętą wargę i wybarwiają się charakterystycznie na czerwono. Warga N. alata nie jest wywinięta. Trzeba też wziąć pod uwagę, że gatunek N. alata produkuje różnorodne dzbanki i nie ta łatwo wskazać inne, drobniejsze różnice. Jeśli chodzi o opis morfologiczny N. alata możesz zajrzeć tutaj: http://www.flytrap.pl/bazy/nepenthes/nepenthes_alata.html Tutaj kilka linków do prawdziwych N. alata: http://i30.photobucket.com/albums/c347/see...rs/DSC02174.jpg http://www.borneoexotics.com/images/catalo...650/0060-12.jpg http://i52.photobucket.com/albums/g30/Leil...ps/DSCF0035.jpg Możesz też zerknąć na fotki u HDDK, ładnie widać różnicę: http://roslinyowadozerne.eu/art/rosliny/nepenthes-alata.php http://roslinyowadozerne.eu/art/rosliny/ne...es-ventrata.php

Tatei? Niecałe 30cm. Od razu uprzedzę pytania - dzbanek N. truncata trochę mniej - około 25 cm, więc nie są to jakieś giganty.

Dobra, trochę fotek muchołówek - nie przestaje mnie zadziwiać ten gatunek. Po innych wiem czego się spodziewać, po muchołówkach - zawsze można liczyć na jakąś niespodziankę. Zaznaczam - i prawdopodobnie powtarzam - nigdy nie kupiłem więcej niż 1 sztuki danego kultywaru. Nawet regulara miałem tylko jednego. Różnorodność jest niesamowita. Np. mam grupkę tak wybarwionych regularów. Wnętrza pułapek są czerwone, zęby są czerwone z obu stron, ale zewnętrzna część pułapki jest wybarwiona tylko takim cienkim czerwonym paskiem, pozostała część zewnętrzna pułapki jest zielona ( u jednych okazów), tudzież lekko czerwona( u innych): Czy to normalne, charakterystyczne dla regularów? Inny przypadek- DM 'Royal Red'. Dziwnie wybarwiona pułapka na pierwszym zdjęciu (połowa wybarwiona, połowa zielona) i pozostałe pułapki tego kultywaru tego samego okazu: I jeszcze rzut na całość:

Obiecanki cacanki, a rośliny nieprzesadzone. Udało się jednak wynieść wszystko łącznie ze stołami, umyć, uporządkować itp. Na przesadzanie nie mam już dziś siły. W trakcie porządków porobiłem trochę fotek - przy takiej ilości roślin fotki są takie sobie, bo robione były "na ilość". Wybaczcie. No i dzbanki wysokogórskie jak i helki po lecie nie mogą wyglądać rewelacyjnie. Aaa, i pompa nawaliła więc zraszania ostatnio nie ma. Ale o tym może potem. Na razie fotki. Uprzedzam - dużo fotek. Lecimy alfabetycznie: N. bicalcarata N. burbidgeae N. burkei N. campanulata N. deaniana - bardzo ładnie zniosła lato N. densiflora N. faizaliana N. flava Surprise - D. fulva N. glabrata N. gracilis N. hamata Rzut na róg z helkami N. jamban -bardzo łatwy w uprawie, ale u mnie nie spodobały mu się wysokie letnie temperatury N. truncata 'Queen of Hearts' x 'King of Spades' N. lavicola i N. jacquelineae - na razie u mnie nierozłączne... ...ze względu na tego jeńca, którego pojmała N. jacqelineae. Między bambusa podtrzymującego N. jacqelineae a N. jacqelineae jakimś cudem wdarł się dzbanek N. lavicola. N. 'Lady Pauline' - dochodzi do siebie po kwitnieniu N. mira- bardzo ładnie zniosła lato - bardzo łatwa roślina, na fotkach nie wyszła może najlepiej N. pervillei - po zapewnieniu mu dużo miejsca na korzenie i rozrost kłącza rośnie bardzo ładnie. Nie znosi u mnie wilgotności poniżej 70%, wieczka dzbanków wtedy się od razu zamykają, A to stary znajomy Niestety roślina jako całość trochę pocierpiała latem N. rafflesiana - wielkość niektórych nizinnych staje się problemem i chyba powędrują niedługo na podłogę w szklarni. Ciekawe jak zniosą +10C zimą nocą. Stay tuned. N. ramispina N. 'Rebecca Soper' - krzak N. spathulata N. spectabilis Prawdopodobnie N. stenophylla - to pierwszy dzbanek którego miałem (prezent), przecierpiał wiele, ale ostatnio ładnie rośnie, szybko wszedł w fazę pnącza. Wygląda na to, że kiedyś Palmiarnia łódzka miała ciekawe okazy... H. tatei var. tatei N. tenuis N. truncata - a roślina dopiero zaczyna na poważnie rosnąć N. veitchii Tyle zdjęć. A teraz wrócę do pompy. Nie wiem jak wasze się sprawują, moja beznadziejnie. Tzn, jak działa jest ok, ale po niecałym roku czasu pękła w jednym miejscu obudowa i zaczęła tamtędy przeciekać woda robiąc zraszanie zewnętrzne piwnicy Oddałem do serwisu, przysłali naprawione, ale pourywali przy wymianie pękniętej części nity. Podziałała 2 miesiące i pękła w tym samym miejscu. Kilka dni temu odesłałem żądając wymiany na nowy. (niezgodność towaru z umową). Zobaczymy jak zachowa się firma Flora-Polska.

Cóż, jedna jednostka policji się wykazuje (jak może przeczytać - nadmiernie), a inna nie. Proponuję nie wrzucać roślin i zwierząt do jednego worka, bo wymagania co do nich - posiadanie CITES, rejestracja poszczególnych okazów - są różne i zakup zwierząt jest zdecydowanie bardziej obostrzony.

Najlepiej jakbyś sprawdzić jaki to gatunek mchu sphagnum, sprawdził obszar jego występowania w naturze i wtedy będziesz wiedział czy można go trzymać na balkonie przez zimę czy nie.

maklerw - z ust mi to wyjąłeś

Mi właśnie kwitnie H. minor Akopan. Puściła 2 kwiaty, jeśli chcesz się bawić w zapylanie to mogę postarać się zebrać pyłek.