fly guy

Rozdzielenie tych roślin i zrobienie sadzonek do ukorzenienia wymagać będzie przesadzenia. Ucinasz w miejscu, w którym wyrasta odrost. Możesz użyć ukorzeniacza, wstawić sadzonki w dobrze przepuszczalne podłoże, zapewnić wyższą wilgotność i półcień, a nie pełne słońce. W ciągu kilku tygodniu powinny pojawić się korzenie. Nie musisz tego sprawdzać, jeśli roślina zacznie puszczać nowe liście z dzbankami to możesz założyć, że się ukorzeniła.

Jak poprzesadzam te większe rośliny w donice 35 x 35 to coś powstawiam.

Jak wasze pułapki w tym roku? Pogoda nie rozpieszcza, ale ostatnio było kilka ładnych dni, to może coś u Was się ruszyło. U mnie jak na razie największa to ta z maja, ale tylko 3,5 cm:

Po pierwsze ja widzę tylko jedno zdjęcie, niezbyt poglądowe. Jeśli tylko dolne liście żółkną to nie ma co się przejmować - ze starości liście już tak mają. Czy przy okazji łodyga zacznie drewnieć - to już inne zagadnienie, ale również nie jest to powód do zmartwień.

Potwierdzam, że rośliny od Davida są zawsze dorodne i bardzo wytrzymałe, no i ma perełki w niezłych cenach. Zamieszanie wprowadza tylko to ciągłe zmienianie działalności.

Prawdopodobnie zbyt mało bezpośredniego światła. N. x hookeriana to krzyżówka cieniolubna, wiec dlatego łatwiej wypuszcza dzbanki przy mniejszej ilości światła.

Rewelacja. No i cyrkulacja, cyrkulacja i jeszcze raz cyrkulacja Poza tym hodowca zapewnia bardzo wysoką temperaturę, nie dziwne, że rośliny tak pięknie wyglądają. Tylko się wzorować.

Bardzo fajne fotki, ciekawe kto ostatnio w PL widział androwandę.

Nie wiem czy to przypadek czy nie, ale moje S. purpurea ssp. purpurea jak i ssp. veonsa łapią więcej zdobyczy gdy mają kielichy pełne wody.

Prościej chyba przez odkłady powietrzne tylko czasem trzeba się naczekać na korzenie.

Z ciekawości zapytam - jak wasze N.' Browarek'? Rośnie Wam to to w ogóle? Jak na pierwszą wyłącznie polską krzyżówkę to chyba wygląda to marnie, bo nikt się nie chwali U mnie rośliny nie wyszły ze stadiów większych siewek, aż wstyd. Kilkanaście sztuk jakoś wegetuje, nie wiem czy to skutek złego potraktowania siewek czy też bardzo kiepskiego holenderskiego materiału genetycznego.

Tak, posiadanie piwnicy ma swoje zalety Widać, że w sposób przemyślany budujesz kolekcję, dzbaneczniki górskie to same hardcory

Kilka uwag odnośnie oświetlenia MH - niestety tak świetnie się zapowiadająca Sunmaster właśnie padła. Myślałem, że ta przypadłość dotyczy tylko MH z firmy GiB, ale jak widać nie. Świeciła około 3.250 godzin. Co więcej, jej wydajność po pierwszych świetnych miesiącach bardzo szybko spadła. Czyli właściwie - Major, przepowiedziałeś to Teraz w to miejsce świeci HPS, oczy od niego bolą, ale chociaż świeci i to mocno. Zastanawiam się w czym jest problem z tymi MH. Zaczynam się zastanawiać czy może producenci zasilania które wg. nich stosować można pod HPS jak i MH nie jest jednak przeznaczone pod HPS, a MH dorzucają tylko na doczepkę żeby skusić klienta. Mam 2 różne zasilacze, różnych firm, pod oboma MH padają szybko, pod oboma HPS jeszcze nie padł. Inna opcja to wina nienajlepszych lamp MH - albo technologicznie niedopracowanych albo kiepskiej jakości. Jedyne co cieszy, to mimo nieobecności przez 2 tygodnie i dostarczanej tylko połowie światła, rośliny mają się dobrze, żadna nie padła, N. 'Lady Pauline' nawet kwitnie (chłopak) - pod MH, platychila ma kolejnego dzbanka itp. Będę wdzięczny za informację innych forumowiczów używających HPS i MH - chodzi mi o konkretne żarówy, ich trwałość i efektywność. Zwłaszcza, jakby ktoś był w stanie polecić MH, mam wrażenie że przetestowałem wszystko co do tej pory było na rynku.

Ładna N. gymnamphora, dzbanki ładnie się wybarwiają. Możesz podać warunki jakie u Ciebie obecnie panują (wilgotność, temperatura, różnica jeśli chodzi o wzrost i wybarwianie roślin pod HPSem a indukcją)?

W sumie to nie wiem które EP, ale stawiałbym na Exotica Plants (Australia). Generalnie info o pochodzeniu i zdjęcia z kształtami dzbanków są w pierwszym poście zalinkowanego przeze mnie tematu. Sativ, pomijając już etyczne kwestie co do sprzedawania dużych ilości nasion roślin pozyskiwanych bezpośrednio z natury, część osób potem odsprzedaje takie nasiona/ nieduże rośliny nie zaznaczając, że może wystąpić krzyżówka. I potem wychodzi galimatias "na rynku". Jeszcze gorzej jak robią to nurseries, bo wtedy zamieszanie jest takie jak właśnie z N. eymae. Oczywiście dobrze wiem, że "przodkowie" wszystkich naszych roślin zostali pozyskani w ten sam sposób (z natury), łudzę się, że choć na pozyskanie części z nich były zezwolenia. Tak naprawdę jedyny dobry sposób jaki widzę, to jest zrobienie tego co Sockhom z N. bokorensis, porozsyłał nasiona do znanych hodowców o których wiedział, że mają warunki i nie zmarnują roślin. Teraz okazów N. bokorensis jest sporo na rynku, a cena za sztukę nie jest wygórowana. Oczywiście nurseries na tym zarobią znacznie mniej.

Chodzi zapewne o ten temat? http://pitcherplants.proboards.com/index.c...mp;thread=10252 Uważam, że nie ma co rozpaczać, górnych dzbanków doczekasz, tylko mogą one nie być tak charakterystyczne jak na zdjęciach np. na stronie AW. Jak się okazuje AW jak i BE prawdopodobnie sprzedawali krzyżówki. Możliwe też, że sprzedawali rzeczywiście N. eymae z nasion, ale wewnątrzgatunkowe zróżnicowanie jest tak duże, że postanowili wycofać ze sprzedaży te rośliny oznaczone jako N. eymae (BE chyba nawet oznacza je teraz jako N. maxima). Jak to ktoś określił - ze względu na brak występowania cech najbardziej pożądanych. Kompletnie nie pojmuję jak można sprzedawać rośliny nie mając pewności co to tak naprawdę za roślina, zwłaszcza jeśli sprzedaje się rośliny z nasion, a w naturze ze względu na blisko rosnące co najmniej dwa gatunki, jest możliwość wystąpienia krzyżówki. Co innego sprzedawanie roślin z nasion z własnego zapylenia. Zawsze wydawało mi się, że nurseries tak właśnie postępują. Jak się okazuje, najbardziej pożądane cechy charakterystyczne, czy też jak niektórzy to określą, prawdziwy N. eymae sprzedawany jest przez EP. Ja swój okaz mam jeszcze z Nepenti, ciekawe skąd brali te rośliny...

To może ja napiszę coś o U. longifolia, który u mnie jako jedyny epifityczny kwitnie. Temperatury - podobnie jak moof. Oświetlenie lepiej rośnie pod 400W MH 4000K niż pod HPS 2000K Wilgotność 60%-100% Podłoże Mieszanka martwego i żywego mchu sphagnum Podlewanie Czasem stoi w wodzie max 1 cm, czasem zupełnie w niej nie stoi. Regularnie podlewany od góry raz na tydzień. Zakwitł na wiosnę, czyli po ochłodzeniu, wypuścił jeden kwiatostan z kilkunastoma kwiatami.

Heh, dobre, fajna relacja. N. maxima to nie jest jakaś rewelacja, ale rozumiem, że jak na ten zakątek Rumunii to prawie jak cud świata.

Dobra, akurat miałem włączony skaner: Wygląda jakby wyszło tak samo jak na linku Jest nawet certyfikat. Acha, dostałem to jako prezent, nawet nie wiedziałem, że to cenne, nie znam się na monetach

Dokładnie, choć kolory na zrzutach jakieś takie wyblakłe.

Myślę, że za bardzo kombinujesz Jeśli już koniecznie musisz podnosić wilgotność, to po prostu na 2,3 razy większy podstawek postaw doniczkę z rośliną nie zanurzoną w wodzie (roślina może stać na keramzycie lub innej, pustej doniczce odwróconej do góry dnem. Z keramzytem lub bez, woda i tak będzie parowała.

Ciekawe jak uporządkuje bałagan np. z S. purpurea i czy w ogóle poruszy temat czy tylko będą suche opisy.