Skocz do zawartości

fly guy

Zasłużony
  • Liczba zawartości

    996
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez fly guy

  1. fly guy

    Tłustosz POMOCY

    Najbardziej przypomina P.' Tina'. Wstaw zdjęcie jak pojawi się kwiat.
  2. fly guy

    Co z nim zrobić?

    Z tego zdjęcia ciężko stwierdzić ile światła dociera do rośliny i ciężko odpowiedzieć na pytanie "czy tak może być". N. x ventrata dość szybko wchodzi w fazę pnącza i jak tylko będziesz przycinał to pnącze, to po kilku miesiącach roślina odnowi je do pierwotnego stanu. Ciężko zrobić z niej coś innego niż pokaźny krzak Co do podlewania - wszystko zależy od indywidualnych warunków i rozmiaru rośliny. Ja latem moje duże okazy muszę podlewać codziennie. Zimą wystarczy raz na tydzień. Jest sporo opinii - niektórzy uważają, że dzbanecznikom szkodzi przesuszanie, a inni że przelewanie. Tak naprawdę takie kwestie rozważa się przy bardziej wymagających gatunkach. Twoja krzyżówka przetrwa zapewne i przesuszenie i przelanie. Staraj się aby podłoze było wilgotne, nie mokre, zapewnij jak najwięcej światła (może da się go postawić na czymś wysokim na parapecie: http://www.rosliny-owadozerne.pl/Co-zrobic...itl-t10691.html szóste zdjęcie w pierwszym poście) i wszystko będzie dobrze.
  3. fly guy

    Nepenthes x Hookeriana

    A właśnie, że to roślina szybko rosnąca, ale do tego potrzeba jej ciepła - wysokiej temperatury i wyższej niż parapetowa wilgotności. Jak zapewnisz 25-35st C przez cały rok to rośnie jak chwast. Ale na parapecie nawet mieszkając w bloku (a nie wiemy jakie masz parapetowe warunki - parapet parapetowi nierówny) i przy gorących grzejnikach i tak chłód od okien zimą idzie. Jeśli chodzi o trzymanie jej na parapecie okiennym, to właściwie wypada potwierdzić wszystko, co napisał HDDK. Dodam jeszcze od siebie, że o wiele łatwiej roślina zaaklimatyzowałaby się gdybyś ją kupił wiosną (lato w perspektywie) niż jesienią (za chwilę zima). To przecież krzyżówka nizinna. Zimą na parapecie bez doświetlania nie tylko nie licz na dzbanki ale też licz się ze spowolnionym wzrostem rośliny.
  4. A jak plamy? Pojawiają się na nowych liściach?
  5. fly guy

    Ventrata

    Polecałbym zdjąć tą firankę. Wtedy wpadnie jeszcze więcej światła = ładniej wybarwione dzbanki.
  6. Pomysł fajny i wykonanie estetyczne. Nie dziwię się natomiast, że zgnił P. 'Tina'. Tłustosze i rosiczki mają zupełnie inne wymagania jeśli chodzi o podlewanie i podłoże, jak nie chcesz żeby Ci tłustosze gniły to umieść je na wzniesieniach i w lżejszej mieszance.
  7. A ja ponownie otwieram Znalazłem opinię o kwitnieniu w temacie nawożenia dzbaneczników: "Fertilizing nepenthes works best as a soluble flush of nutrients. A water soluble nutrient source is significant to initiate root absorption in nepenthes. Water flushing via rain storms, flooding on the ground surface and even rushing water over and through rocks creates the highest dissolved nutrients available. Nepenthes will be the first to get them not because they come from nutrient poor media but rather they are advanced and have adapted their roots for nutrient absorption by way of dissolved particles in a water source. The nepenthes growth and development is almost entirely based on this water of life adaption. The other periods of the year when it is dry or fewer water flooding experience is where nepenthes must rely on prey capture to sustain it's nutrients between the long periods of flooding. This is why nepenthes flowers and fruits at best during this rainy period and that seed development and release is timed around the seed dispersal and that capture nutrients is merely just to winter out the lack of adequate nutrients usually obtainable through water flooding periods." Nie wiem czy to prawda, ale powyżej jest napisane, że w naturze dzbaneczniki najlepiej kwitną w porze deszczowej.
  8. A wentylacja chodzi cały czas? Może trzeba by roślinę postawić jak najbliżej wiatraczka wtłaczającego świeże powietrze.
  9. Twargor - nie została przeniesiona nagle Przez pierwsze 2 tygodnie objawów takich nie było. Dopiero po włączeniu wentylacji na 15 ha/na dobę (w tym przez cały okres świecenia lamp HPS i MH) wystąpiło to zjawisko. Wyłączę dziś HPS, zostawię MH (temperatura spadnie do 25 st C w dzień) i zobaczymy czy to kwestia temperatury czy wilgotności
  10. Otwieram stary temat, żeby ich nie mnożyć. Od kilku dni obserwuję, że mój okaz N. hamata w ciągu dnia przy zbyt wysokich temperaturach (28-29C) i przeciętnej wilgotności (60%) zamyka połowę daszków. Myślałem, że to skutek aklimatyzacji po przesadzaniu i te dzbanki zaczną usychać. Ale nie. Rano przez załączeniem oświetlenia i po nocy (15 C) wszystkie daszki na nowo były otwarte. Powtarza się to już od 3 dni w tym samym cyklu. Roślina potrafi zapobiegać zbyt szybkiemu wysychaniu cieszy w dzbankach manipulując daszkiem do kąta dochodzącego nawet do 60 stopni. Żaden inny gatunek hodowany w tych samych warunkach tak nie reaguje.
  11. A może Lucky Reptile Super Rain? Ma dysze zraszające i zamgławiające. Nie wiem tylko, czy jest dostępny w Polsce, ale poza naszymi granicami wszyscy sobie go chwalą. Tu link do producenta: http://www.luckyreptile.com/products/145/e...5/products.html Twoje vivarium jest większe niż vivarium dla którego nadają się systemy oparte o pompki ciśnieniowe, a mniejsze niż np. nieduża szklarnia i zabawa w pompy do oczek wodnych. Dlatego ciężko coś doradzić.
  12. Ja się chyba na razie wstrzymam z zakupem. Zwłaszcza, że S. McPherson niektóre fragmenty odnośnie dzbaneczników skopiował z PPOTOW 1 i 2. Niestety. http://lhnn.proboards.com/index.cgi?board=...amp;thread=3738
  13. No i mam pierwsze kiełki dzbanków. Na razie 2 z mojej własnej partii: A tu widać o ile szybciej kiełkuje darlingtonia:
  14. No to się wybrałem. A Brytyjczycy się cieszą
  15. Właśnie sobie przypomniałem, że jako gratis do rożnego rodzaju zakupionych sprzętów dostałem nawóz - Bloombastic - wspomagający kwitnienie i powinien być używany w ostatnich 4-6 tygodniach kwitnienia i podczas tworzenia się nasion. Jest odpowiedni do różnego rodzaju podłoży (soil, hydro, coco). Pytanie- czy będzie on bezpieczny dla dzbaneczników ( i innych owadożerów)? Oto dane - N-P-K 0-20-21 Nitrogen 0,18%, Fosfor (P2O5) 19,62% (8,6%P) rozpuszczalny w wodzie Potas Oxide (K2O) 20,88% (17,4% K) rozpuszczalny w wodzie. Preparat zawiera też wapno, magnez, żelazo, mangan, cynk.
  16. Gratuluję wszystkim szczęściarzom. Może ktoś podjąłby się zrobienia listy kwitnących dzbanków u Nas w Polsce?
  17. eutr - ciężko powiedzieć czy mają inaczej, na pewno przystosowały się do tego, że muszą przetrwać porę suchą i dzięki temu potrafią wytwarzać coś na kształt bulwy. Może kwitnienie jest również u nich przez coś wywoływane. Ale jak napisał maklerw to są niedawno odkryte gatunki, co do niektórych to znaleziono tylko np. kwiaty męskie, a żeńskich nie, więc pewnie dopiero za jakiś czas będzie dostępnych więcej informacji na ich temat.
  18. A co ja wyżej napisałem? Odpowiedziałem na Twoje pytanie. Kwitną spontanicznie. Nie znalazłem nigdzie informacji, że w naturze kwitną pod wpływem stresu albo jakiegokolwiek innego czynnika. Choć nie wyklucza to takiej możliwości. Skoro w Polsce kwitną najczęściej w nie idealnych warunkach, to w naturze mogą robić to samo. Co natomiast w sytuacji, gdy mają ciągle odpowiadające im warunki? No też pewnie kwitną, bo tak to by nie kwitły w ogóle albo bardzo rzadko. Raczej nikt nie siedzi i nie obserwuje ich tak dokładnie. Raz na jakiś czas ktoś zrobi wyprawę, pojedzie, pobędzie dzień czy dwa i wraca. Ciężko w takich przypadkach stwierdzić co wywołuje kwitnienie. Jedno jest pewne - kwitnienie bardzo osłabia roślinę, więc musi być ona wystarczająco duża, żeby to kwitnienie przeżyć.
  19. Możesz jeszcze spróbować zupełnie bez podłoża. Też działa.
  20. Nie rozpoznasz teraz czy to eymae czy maxima, bo wyglądają identycznie. Jedynie górne dzbanki Ci to powiedzą
  21. Nie mają. Warunki są w miarę stałe cały rok (nie mówię teraz o gatunkach z bulwami).
  22. Super. Może to ma związek z przetrwaniem. Roślina "czuje", że warunki są kiepskie, "wie", że długo już w nich nie pociągnie, "liczy na" udane zapylenie i przeniesienie nasion w inne, lepsze miejsce. Ale i w dobrych warunkach można kwitnienie wywołać - sztucznie - np. HPSem. Swoją drogą chętnie zobaczę kwiaty waszych okazów. A moja nasiona ciągle nic. Nasiona Darlingtonii trzymane w tych samych warunkach już kiełkują.
  23. Oto zdjęcia stołów. Pod spodem jest odpływ z kurkiem pozwalającym spuścić zbierający się nadmiar wody. Kwestia domocowania wężyka. Stoły mocowane są na nóżkach, których wysokość można regulować. Jeden stół ma jeszcze 8 cm zapasu (o tyle można go obniżyć), a drugi 12 cm. Będę to robił wraz ze wzrostem roślin. Tak prezentuje się całość przy 2 lampach. Na pierwszym planie jest MH, na drugim HPS. W oczy rzuca się ich różna temperatura barwowa. Tutaj fotka jednego zestawu dysz wraz z antykapaczem: A tutaj jak wygląda zamgławianie w praktyce (robione jeszcze podczas montażu stołów) Ponieważ powertape nie daje rady przy cieple lamp, postanowiłem wykorzystać sznurek murarski i podwiązać nim do profilu dachowego wszystko - wąż montażowy od zamgławiania, okablowanie do lamp i same lampy. A także wiatraczek: Tu mocowanie dławika izolacyjnego: A teraz pomiary natężenia światła. MH daje około 7 tys luksów. HPS - 12 tys luksów. Nasiona tez nie mają źle (14tys- zmienione ustawienie luksomierza) Oczywiście mówimy tu o odległości metr-półtora między roślinami a lampą. Im dalej tym mniej luksów dociera, po rogach 3-4 tys, ale dla ukorzenianych sadzonek to w sam raz. A tu 40tys luksów (prawie jak w słoneczny dzień) przy bardziej wyrośniętej roślinie: Temperatura przy 2 x 400W doszła do 29 st C na środku stołu między dwoma lampami. Wilgotność 70%. Zamgławianie chodzi 20 sek co 3, 4 godziny, ale chyba muszę ustawić częściej. Teraz czas rozbudować kolekcję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.