Capoeirista4

Proszę o pomoc w identyfikacji muchołówki, gdyż to jedna z pierwszych moich muchołowek- dostałem ją na wiosnę od kolegi- było to wprawdzie samo kłącze, bo wszystkie liście mu uschły, bo nie wiedział jak się zająć roślina. Myślałem, że to regular- to przeważnie sprzedają w sklepach. Już dawno miałem dać zdjęcia, ale jakos mi się przeciągło- roślina potrafi wybarwić całą pułapkę- z zewnątrz też a poza tym często miała prawie całe liście czerwone- widać to na zdjęciu- głównie przy nerwie. Ma teżbardziej niż inne wygięte pułapki.

J mam pytanko do Pysiów- jak wy godzicie czas na rośliny(bo trzeba się przecież duuuużo nimi zajmować), pracę-bo chyba jest , i inne rzeczy w życiu? Ja z moimi "paroma" roslinkami w domu nie daję rady, a już jak patrzę na wasze zdjęcia to aż mi lepiej na duchu

Mehi powiem Ci, że odwaliłaś kawał dobrej roboty- jak dla mnie to świetnie to wygląda. Jednak muszę Cię zmartwić- co do drewna, to jeśli nie zabezpieczyłaś go jakimś super-środkiem antywchłaniającym wodę, to zostało Ci 2-3 tygodnie i będzie przekichane.. Ja się tak załatwiłem z dzbankami. Zrobiłem terra, no a na podstawę dałem drewno- niezabezpieczone. Po jakichś 2 tygodniach całe dno zadziałało jak bimetal- górna warstwa zaczęła wchłaniać wilgoć, przez co się rozszerzała, a dolna była ok. Efekt był taki, że cała podstawa się wygięła niemiłosiernie do góry i było duuuużo roboty. Jednak mam nadzieję, że te żywice cos Ci pomogą. Pozdrawiam

A ja mam do was pytanie- nigdy nie zimowałem niczego , ale w domu mam garaż- niezbyt szczelny przez co w zimie jest tam właśnie niska temperatura, jest dużo okien i światła- no z opisów innych to byłoby to najlepsze miejsce do zimowania. Moje pytanie- czy jeśli postawię rośliny blisko parapetu, bo tam najzimniej, to jak zaświeci słońce to ich nie "obudzi" ? Przecież w zimie też czasem jest żarówa jak nie wiem.

Nawet nie piszę o podziwie dla was, bo to dla mnie jest świetne- taki wyjazd to po prostu cud dla pasjonata. Zdjęcia napewno nie oddaja wystawy, bo w takich miajscach trzeba być. Kiedyś moze się tam wybiorę, no ale.....kiedys

Ja nie mam wielu zasług co do owadożerów, ale jak na razie , to z ciekawszych, to: -posiałem troszeczkę nasion d.capensis, bo czytałem że mało nasionek kiełkuje.....- na moje szczęście posiadam teraz jakieś 200 sadzonek tej roślinki.... -d.m. sawtooth puściła mi kilka nowych roślinek a sama wygląda krwisto-pięknie :: -udało mi się nie stracić wszystkich roślinek, kiedy po przyjeździe do domu z obozu dowiedziałem się, że moja mama zapomniała otworzyć pokrywy owadożerom, kiedy w cieniu było 38 st C, a one były w pełnym słońcu

Ja od siebie mogę powiedzieć tyle, że to co zrobił kolega to świetna sprawa, bo na polu rośliny rosną o wiele lepiej niż w domu, jednakże trzeba o nie więcej dbać, żeby się nie ugotowały i więcej podlewać, bo szybciej woda paruje.

Hej Mort- jak możesz to daj kilka fotek tego pędu, bo nic od Ciebie nie słychać. Temat trochę wygasł, ale nie jest dokończony, nawet(bez obrazy) po tym braku odzewu można by sądzić, że te foty to jakaś ściema, albo że to nie twoje. Utwierdź nas, że to co jest linijkę wcześniej to nieprawda i daj jakieś foto dalszych etapów kwitnienia.

Ja rosiczki wystawiam od razu-tracą kropelki, ale jak się je podlewa codziennie, to po kilku dniach są w dobrej formie.

Jezzzzuuuuu...... Ale boskie- ciekawe jak długo już hoduje....?

Ojej..... ja wolę mieć alby osobno- jak dla mnie tak ładniej wyglądają

Ja tak na inny temat, bo nie chcę syfu robić i zakładać nowego topiku. Pytanko- posadziłem kapturnicę, tzn nawet jej nie sadziłem, tylko mam ja taką jak po przesyłce. Jej łodyga wystaje ponad torf- czy nic jej sie nie stanie? Nie trzeba jej przykryć torfem?

Myślę że trawa to jedno z gorszych wyjść, bo będzie ci się tworzyć gruba darń- strata miejsca i rośliny będą miały gorzej, bo będą zarastane.

Drosera capensis alba

Kiedy życie Ci niemiłe, kiedy burza, kiedy deszcz, pomyśl o Nepenti- choćby tak na krótką chwilę, tęcza wnet pojawi się Sensem życia twym się stanie i nie będzie już tak złe, roślin pięknych hodowanie, co muchami żywią się I dioneae i drosera, które choć tak różne one są, pocieszą gdy nuda ci doskwiera- staną się miłością twą Jeśli nawet one wymaganiom nie sprostają, to w Nepenti- w sklepie wielkim- cuda inne wyrastają Saracenia, pinguicula, co tylko wymarzysz sobie, gdy zamówisz-oni przyślą, w jakimkolwiek chcesz sposobie Choćbyś gdzieś na końcu świata mieszkał, pieprz w ogrodzie siał to Nepenti też tam dotrze, sprawi byś roślinki miał Jednym słowem- tak bez ściemy, Nie ma co czarować się, Sklep Nepenti-my to wiemy- u nich nie zawiedziesz sie.

Świetne rośliny B) Mnie się njbardziej podoba muchołowka- boskajest ::

U mnie niedaleko też jest las, gdzie rosną rosiczki- niestety nie mam czasu żeby się wybrać i poszukać

Hehe, ja dostałem od kumpla zupełnie bezlistną muchołówkę regular form(niezimowaną, niezadbaną i ogólnie), tak więc była sama bulwa, pociąłem ją na 3 części i choć zadna nie miała ani jednego korzonka, a rosną jak zwariowane

Muchołowki: -D.M. bohemian garnet -D.M. giant -D.M. regular form -D.M. royal red -D.M. all red -D.M. red green Rosiczki: -Drosera capensis "alba" -Drosera capensis -Drosera capensis "broad leaf" -Drosera alicae -Drosera coccicaulis -Drosera admirabilis 'Ceres' -Drosera spatulata -Drosera adelae -Drosera binata -Drosera rotundifolia Pigmejki -Drosera pulchella x nitidula -Drosera nitidula ssp. omissa x occidentalis Kapturnice: -Sarracenia x 'Farnhamii' -Sarracenia flava var. flava -Sarracenia purpurea ssp. venosa -Sarracenia mitchelliana -Sarracenia psittacina Dzbaneczniki: -Nepenthes ventricosa x alata -Nephentes sanguinea -Nephentes ventricossa -Nepenthes rafflesiana -Nepenthes ovata -Nepenthes ampularia x rafflesiana -Nepenthes rebeca soper -Nepenthes miranda