-
Liczba zawartości
493 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Hubu
-
Bez sztucznego doświetlania, z braku słońca zaczną wypuszczać zniekształcone liście (kapturnice - płaskie zielone liście, muchołówki - bez pułapek, rosiczki - nie będą mieć kropelek, włoski obeschną). Na wiosnę nie przyśpieszą wzrostu i nie zakwitną, będą się wolno rozwijać. Łatwiej mogą spleśnieć, zgnić itp.
-
Ty się nie martw o tego liścia tylko przymocuj jakoś solidnie tę świetlówkę, żeby więcej nie spadała. Nawet nie wiesz jakie masz szczęście, że nie pękła i nie masz szkła we wszystkich doniczkach.
-
Mnie jakoś gość w akwarystycznym nie przekonał. Przyszedł z kawałkiem blaszki i wołał 20 zł. Taki odbłyśnik odbija tylko to co ucieka w górę i lekko na bok. Mi chodzi o zbudowanie takiego, który odbija wszystko co się nie kieruje w dół na rośliny czyli paraboli, która otacza świetlówkę z góry, z boków i wystaje jeszcze trochę poniżej świetlówki.
-
Lustro mogłoby być jeśli je potniesz na paski i uformujesz w coś na kształt paraboli lub półokręgu. Inaczej dużo światła się zmarnuje uciekając na boki. Jak zobaczysz te malutkie kawałki blaszek w sklepach sprzedawane jako odbłyśniki to pewnie w nie zwątpisz. Załatw sobie kawałek niefałdowanej, lekkiej blachy, powyginaj w kształt kanciastej paraboli i oklej go folia chromową do regeneracji odbłyśników w samochodach.
-
Pod tymi warstwami słomy i styropianu będzie tak samo ciemno jak w piwnicy więc to raczej sensu nie ma. Poza tym jak napisała szamanka, każda izolacja prędzej czy później przemarznie, roślina nie wydziela ciepła. To by pomogło tylko w przypadku rośliny mrozoodpornej, a muchołówka nią nie jest. Zimuj w piwnicy, dużo bezpieczniej niż na dworze.
-
Mocno się wybarwia i tworzy kropelki tylko na młodych liściach. Podejrzewam, że włoski jej wysychają. Ustaw ją w cieniu np pod jakimś dzbanecznikiem. U mnie pomogło schowanie prolifery pod capensis'a
-
Mój kiedyś pożarł nidiformis'a... został tylko korzeń. Nic mu nie było. Po ponadgryzaniu liści kapturnicy tak samo. Możliwe, że to podziała na kota tak jak trawa - kłaki z żołądka wylecą na dywan... pod prąd
-
To Pinguicula x 'Tina' - najbardziej odpowiedni gatunek na początek. Te rośliny na zdjęciach są chyba kupione w Obi, niedawno były przecenione do 7zł. Zanim zamówisz sprawdź w jakimś Obi czy jeszcze są - może wyjść taniej. Np w Bydgoszczy jeszcze są ale już w kiepskim stanie.
-
To ja dodam tylko... chroń przed deszczem, bo może wypłukać nasiona. Jeśli chodzi o stratyfikację to podobno lepiej wychodzi w podłożu, poza tym możesz wtedy zaprawić nasiona w jakimś fungicydzie zanim zaczniesz. Przy stratyfikacji "na sucho" w torebce to odpada. Kwas GA3 trudno dostać ale jest taki stymulator wzrostu "Gibrescol", który zawiera 10% GA3 - u mnie się sprawdził z kilkoma nieowadożernymi roślinami
-
Powinieneś mieć TAKIE widmo na opakowaniu chyba, że wyszukałem jakąś inną. Niebieskie i czerwone są potrzebne roślinom, a zielone sprawia, że światło wygląda na białe nie wściekle-różowe. Jeśli taka kolorystyka co już masz Ci odpowiada to dodaj drugą taką samą. Ja mam podobne widmo - trochę więcej w zieleni i mniej w czerwieni. Kolory są w porządku i rośliny ładnie rosną i się wybarwiają.
-
To żarówka dla gadów, wypromieniowuje dość dużo UVB - możesz nią poparzyć rośliny. Jeśli bardzo chcesz taką z promieniami UV to lepiej weź repti-glo 2.0
-
A wystarczyło przeczytać nazwę tego pliku.... http://kent.la.coocan.jp/D_nitidula_ssp_alantostigma3.jpg
-
Pinguicula x 'Weser' (moranensis x ehlersiae) Panasonic FZ-8 Lumix
-
Dobrze wiedzieć, że podmiana restryktora jest nie warta ryzyka. Chciałem z tym pokombinować ale zniechęciła mnie cena dodatkowego restryktora (prawie 30 zł za kawałek plastiku z wiatraczkiem w środku - nie dzięki). Dodam tylko od siebie, że przed zakupem najlepiej popytać o opinie na temat sprzedawcy. Temat jest ogólnie słabo znany i na allegro szerzy się cwaniactwo - płacisz za filtr, a dostajesz tani chiński zamiennik. Kończy się zwrotem i niepotrzebnymi nerwami.
-
Coś przeciw przędziorkom, roztoczom itp powinno zadziałać, bo to też pajęczaki. Ja pająka w domu potraktowałem talstarem i zadziałało. Nie wiem czy jest coś bezpiecznego dla roślin specjalnie na pająki, to w sumie nie są szkodniki tylko tyle, że czasem włażą gdzie nie powinny. Jeśli nie masz czegoś takiego pod ręką to wstrzymaj się z zakupem, aż wypowie się jeszcze parę osób z doświadczeniem ze szkodnikami może się okaże, że to coś innego.
-
W naturze mech ma słońce, a w terra świetlówki, poza tym odległość od mchu do liści drzew jest większa. Może podrzuć tam trochę zielonego sphagnum i zobacz czy też straci kolor - wtedy będziesz wiedzieć czy to przez cień. Terra to takie ciepłe miejsce przypominające warunki naturalne - nic dziwnego, że pająk mógł je wybrać. Wziął się stąd, skąd ten na moim parapecie. Są wszędzie nawet tam gdzie ich nie chcemy. Jeśli to nie pająk to pewnie i tak jakiś owad. Jeśli pajęczyna się nie rozrasta to pewnie pająka zjadł dzbanek albo więcej nie potrzebuje. Popryskaj jakąś trucizną i zbierz te pajęczynę - jeśli pojawi się nowa to ciągle tam coś jest.
-
To wygląda jakby tam zamieszkał jakiś pająk. A w doniczce się nie zieleni, bo liść zasłania mu światło.
-
Nie wiem jak ma się jakość wody do mchu - podlewam tylko wodą z RO. Tak jak szamanka napisała, bezpośrednie słońce pali mech. Te co u mnie "się wyhodowały" wyschły na słońcu. Dobrze rośnie w cieniu, a najlepiej w doniczkach pod świetlówkami, które zapewniają sporą ilość światła ale nie grzeją tak jak słońce. Najszybciej się rozrasta na czystym torfie, na mieszankach torfu z piaskiem - powoli. Rośnie tylko na kwaśnym podłożu (u mnie w doniczkach z innymi roślinami gdzie ph jest około 6-7 nie chce wyrosnąć nawet jak mu "pomagam") Bardzo pomaga spryskiwanie mchu tak, żeby przez chwile utrzymywała się na nim woda zatapiając go. Mech musi być zalany, żeby zaczął się rozmnażać generatywnie. Lepiej jak jest spryskany a nie polany, rozpędzone lepiej się "wbijają" w gęsty mech, a jak się poleje to woda po nim spływa na bok.
-
1 Tak, purpurea ...chyba ssp. purpurea (ale lepiej się upewnij na wiosnę jak się wybarwi co to za podgatunek). 2 Torf z kielichów wypłucz, bo mogą od niego zrobić się na liściach suche plamy. 3 Przesadź na wiosnę po zakończeniu zimowania. 4 Koniecznie przezimuj, w tych hodowlach na handel nigdy nie zimują roślin, czyli ta pewnie ciągnie już drugi rok bez odpoczynku - nie męcz jej przez trzeci rok. 5 Purpurea po rozsadzeniu wygląda okropnie, lepiej zostaw sobie kępkę.
-
I jeszcze, że kiedyś kota znajdę w muchołówce.
-
60% to jak najbardziej normalna wilgotność zimą w mieszaniu. U mnie nad ranem czasami skacze do 80% (na szczęście tylko przy samym oknie), a po szybach spływa woda. Zwykle jest 60-62%, latem 40-50%. Wg norm 'jakiś tam' to zimą wilgotność powinna być miedzy 40% a 60%.
-
Słyszałem gdzieś, że zraszanie zwiększa śliskość tego wosku co pokrywa brzegi dzbanka, a to ułatwia łapanie owadów.
-
Oj zaryzykowałbym stwierdzenie, że torfowiec podwyższa wilgotność lepiej niż keramzyt. A pleśnieć nic nie zacznie jeśli ma kontakt z żywym torfowcem, bo ten wydziela substancje bakterio i grzybobójcze.
-
Przeżyją ale tak jak napisał Miecio, mogą się powykręcać szukając światła. Poza tym pierwsze wiosenne liście mogą być zniekształcone. Najlepiej skrócić takie "mroczne" zimowanie do 6-8 tygodni (czyli do minimum).
-
Tak, można ale hodowanie muszek do tego celu jest raczej zbyteczne. Latem wystarczy wystawić kapturnice na dwór i wystarczy parę dni, żeby sama zapełniła kielichy (dosłownie zapełniła). A zimą nie powinno się dokarmiać, muszki spleśnieją, bo zimująca roślina nie trawi.