Hubu

Kiedyś podobnie mi wyrósł capensis.

Czyli od września nie dzbankuje? Pewnie za mało światła ma, doświetlaj trochę dłużej.

Ciepło bardzo szybko wysusza liście zimujących roślin, pewnie dlatego Twoje tak szybko obeschły. Kapturnice wypuszczają sporo nowych liści na wiosnę, ale żeby te liście były dobrze wykształcone potrzeba dużo światła. Teraz zamiast kilku(nastu) ładnych trąbek będziesz mieć trzcinopodobne zielone wstążki. W przyszłym roku nie przerywaj zimowania w połowie stycznia.

Z tego co widzę to większość jest zbędna, bo da się zastąpić czymś co jest w każdym domu, a resztę da się kupić taniej w Obi i podobnych. Poza tym te 160 zł to jakieś 60 browarów... musiałbyś dużo naprodukować żeby się zwróciło

A dzień wcześniej tego nie było? EDIT: Ops, nie zauważyłem posta wyżej. Sprawdź czy tam czasem za ciepło nie jest. Zostaw termometr na kilka godzin, na wysokości liści albo coś w tym stylu. Może oświetlasz od niedawna?

Tak właśnie wywołasz aklimatyzację, można zapobiec organizując mu warunki identyczne jak miał u poprzedniego właściciela, a to zwykle niemożliwe. Zdaje się, im delikatniej go przestawisz do nowych warunków tym łagodniej przejdzie aklimatyzację.

O Boże... karmić rosiczki paziem?! Psa też kawiorem i homarami karmisz? Z wiki: 2 pomysły co z nim zrobić... Trzymaj w pokoju i załatw sobie coś kwitnącego. Ewentualnie na strych z nim do reszty motyli (byle nie w mróz)... może faktycznie się zahibernuje. :/

A ja tam za leniwy jestem, żeby w ogóle coś włączać/wyłączać. Pamięć też doskonała nie jest więc zainwestowałem 9 zł (chyba) w wyłącznik czasowy

Kryształy kwarcu.

To kapturnica która rosła u mnie na oknie od wiosny: Nie muszę chyba pisać które liście rosły w jesiennym słońcu a które w letnim ;] Tutaj widać: która strona liścia była zwrócona do słońca, a która nie:

Gdyby kilka takich wkomponować pomiędzy barwne odmiany.... mmmmm

Spowalniają albo zatrzymują metabolizm więc raczej nie prowadzą fotosyntezy, a jeśli to w minimalnym stopniu.

W zeszłym roku trochę ponad 5. Zimują tak długo aż temperatury będą odpowiednie. Możesz spokojnie do marca-kwietnia zimować, nic im nie będzie.

Talstar, Decis

Wciornastki.. :/ Talstar chyba powinien pomóc. EDIT: możliwe, że trzeba będzie odciąć chore liście. Wciornastki roznoszą jakieś roślinne wirusy i dzbanek może po tym jeszcze trochę chorować. Nie mam z tym dużo doświadczenia więc najlepiej niech się wypowie ktoś kompetentny

Paulo Ty nie patrz co na CPUK Ci piszą tylko zabieraj się za oficjalna rejestrację. Szczególnie ta druga powinna przejść, bo jest na prawdę niezwykła.

Hoduję parę nieowadożernych roślin hydroponicznie i efekty są rewelacyjne. Odpadają wszelkie problemy z gniciem torfu, ziemiórkami itp. Najtrudniej jest zaraz po przesadzeniu roślin to wypełniacza, wiele mi padło Mam wrażenie, że owadożery lepiej w torfowcu posadzić, to w sumie też prawie jak hydroponika EDIT: Nie powinno się stosować przeźroczystych pojemników (tak jak ten na zdjęciach), bo to sprzyja rozwojowi glonów.

Ja wcześniej szukałem tego: Bioprzerzedzacz 060 SL To środek do przerzedzania w sadach dostępny w Polsce chyba tylko w dużych porcjach (ok 200 zł). Poza tym, jakiś czas temu, jako źródło NAA próbowałem użyć ukorzeniacza (dostępny w wielu ogrodniczych w torebkach po parę groszy) ale przedobrzyłem ze sterylizacją znowu..

Dokładnie, chodzi o pułapkę. Stawiasz takie naczynie obok rośliny i to wszystko. Tego płynu ma być w wodzie tylko troszkę, jeśli się spieni to ściągnij pianę łyżeczką. Dla ścisłości: z larwami musisz się rozprawić osobno.

Na dorosłe ziemiórki świetnie się sprawdza żółte naczynie z wodą i płynem do mycia naczyń. Topią się masowo.

Kapturnice: 1 - S. x swaniana 2 - S. x mitchelliana, trochę słabo oświetlona możliwe, że to będzie coś innego 3 - S. leucophylla x mitchelliana 4 - S. purpurea... najprawdopodobniej purpurea ssp. purpurea 5 - rzeczywiście wygląda jak flava ale to trochę dziwne, że taka była w LM 6 - purpurea ssp. venosa Tłustosz: P. 'Tina'

Trzymam ją na półce koło okna pod plastikowym, przeźroczystym kubkiem. Doniczka stoi pod sporym capensisem, który całkowicie osłania ją od okna i częściowo od świetlówek.

Wszystkich. Pęd/liść musi leżeć na podłożu, dotykać go jak największą powierzchnią.

Przy niskiej wilgotności czernieją końcówki mchu. Im więcej światła tym lepiej ale ostre słońce czasami powoduje właśnie takie czernienie. Jak zakładasz hodowle kładziesz mech poziomo na cienkiej warstwie torfu w naczyniu bez dziurek. Wlewasz tyle wody, żeby jej poziom był trochę wyżej niż poziom torfu. Stare stożki zaczną rosnąć w górę, a na całej długości łodygi pojawi się masa nowych. Jak mech urośnie na około 2 cm możesz poodrywać główki i położyć je gdzieś obok - będą dalej rosły, a na łodygach pojawi się kilka nowych (torfowiec jest jak hydra ). Dobrze jest go całkowicie zatopić co kilka tygodni, wtedy wytworzy zarodnie.

A jednak teraz jak mam ją w cieniu rośnie dużo lepiej niż jak trzymałem ją koło dzbanka gdzie miała dużo rozproszonego światła. Włoski miała intensywnie czerwone i miała max 3 liście, najstarszy robił się czerwony a potem obumierał jak pojawił się nowy.