Nesprim

Na kultywarach muchołówek i kapturach się niezbyt znam więc co do ceny się nie wypowiadam bo większość nazw mi niewiele mówi. Helki tak za 30-60 w zależności od gatunku(nie, 60 nie za minora )za cefala gianta 50-60 podobnie jak za kobrę, za zwykłego cefala z 40( kiedyś myślałem, że ciężko się je rozmnaża ale jak w przeciągu połowy roku z 1 zrobiło mi się 6 to zmieniłem zdanie i uważam, że ich ceny w sklepach i od prywatnych hodowców są zawyżone)

Zależy czy są duże. Jeżeli tak to i tak już zmęczyły roślinę i można je zostawić. Ja jednak radziłbym obciąć bo 3 pędy kwiatowe dla muchołówki świeżo po zimowaniu to lekka przesada...

Ale ja nie mówię Z czego wyszło bo liczę, że muchę domową potrafisz rozpoznać sam, tylko CO z niej wyszło Prawdopodobnie to były pasożyty a nie cud narodzin małych muszek domowych.. ;p

A ludzie dalej nie wiedzą różnicy miedzy ochroną częściową a całkowitą... kiedyś się już rozpisywałem na ten temat i nie mam zamiaru po raz kolejny... w każdym razie porównywanie zerwania rosiczki do gałązki mchu jest śmieszne bo mech torfowiec jest rośliną przemysłową ale zrywać go pewnie można sezonowo lub z pozwoleniem...

To pasożytnicze gatunki błonkówek- krewniacy mrówek, pszczół etc. Samica składa jaja w ciele żywiciela a jej potomstwo zjada go od środka. Nienarodzone dzieci? Ktoś widział żyworodne owady?~~

Wyrozumiałość? Hmmm firma to firma a nie osoba prywatna. Liczy się obsługa, cena, jakość a nie to czy właścicielowi się krowa cieli, obiad przypala lub pryszcz wyskoczył. Są inne kryteria na wg. których konsument ocenia producenta a te z tego co wnioskuje po przeczytaniu kilku postów na forum leżą i kwiczą. Jeżeli prezesowi dużej korporacji jak Coca-Cola pies zdechnie to nie znaczy, że przez najbliższy miesiąc może rozlewać wodę ze studni do butelek. Towar ma dotrzeć taki jak na reklamie i na czas. To i tylko to ma obchodzić konsumenta. Znajomość sytuacji wewnętrznej firmy chyba nie leży w zakresie obowiązków nabywającego?... Dlatego treść tematu nie ma w moich oczach wartości merytorycznej.

Właśnie to chciałem przeczytać . Oczywiście, że będę i w zależności od tego jak mi maluchy podrosną może nawet przygotuję listę na potencjalne wymiany

Pewnie owad nie żył. Muchołówki nie produkują soków trawiennych na darmo wiec owad musi się w środku trochę poszarpać by się zdecydowała. Zresztą obecna pora roku to raczej bardziej czas snu niż jedzenia.

No to zaczynam Rano i wieczorem: -®włączam i (w)wyłączam żarówkę w terrarium -wietrzę terrarium -(latem) ®wynoszę i (w)wynoszę rośliny z balkonu -(zimą) ®przynoszę i (w)odnoszę rośliny z miejsca doświetlania -opryskuję lubiące to rośliny -sprawdzam wilgotność i temperaturę w terrarium Raz dziennie: -uzupełniam brakującą wodę -sprawdzam ogólny stan wszystkich roślin(wilgotność gleby, turgor, zawartość pułapek itd...) Raz w tygodniu: -wymieniam starą wodę w podstawkach -wymywam podstawki z glonów -czyszczę szybki terrarium --wymieniam folię na terrarium i w pojemnikach z sadzonkami lubiącymi wilgotność -wnikliwie oglądam wszystkie rośliny( sprawdzam obecność szkodników, czy torf nie gnije, jak się mają sadzonki i nasiona) -zbieram rosnący mech z doniczek w których jest niepożądany (sadzonki, pływacze) -zgarniam glony z powierzchni gleby jeżeli się takowe pojawiły -ucinam stare liście i pułapki -usuwam "zjedzone" owady z pułapek rosiczek, tłustoszy i muchołówek Raz na dwa tygodnie: -zapobiegawczo opryskuje rośliny środkami przeciwko pleśni Raz w miesiącu: -dokładnie wymywam całe terrarium -opłukuje keramik z glonów i gnijących resztek roślin -usuwam osad wytworzony na granicy woda-powietrze -wysiewam nasiona, tworzę nowe sadzonki roślinne Raz na dwa miesiące: -profilaktycznie odrobaczam gleby roślin z potencjalnych podziemnych szkodników Okres letni: -przynajmniej 2 razy dziennie sprawdzam ilość wody w podstawkach i w przypadku zbyt silnego upału zdejmuję rośliny z balkonu. Okres zimowy: -2 razy tygodniu sprawdzam wilgotność gleby i ogólny stan roślin oraz usuwam pożółkłe liście i pułapki. Raz w roku: -wprowadzam i wyprowadzam rośliny z okresu spoczynku. To chyba tyle, najwyżej się coś doedytuje

Jako, że ostatnimi czasy dyskusje kręcą się wokół tematyki niezwiązanej bezpośrednio albo nawet pośrednio z owadożerami postanowiłem odtworzyć nowy temat Myślę, że może być on niezłą skarbnicą wiedzy jeżeli postanowią się w nim wypowiedzieć bardziej doświadczeni hodowcy. Istotą tematu jest pokazanie naszego owadożernego kalendarza. Szkielet jest +/- taki: Codziennie: - - - Raz w tygodniu: - - - itd, itp... Od najmniejszej jednostki czasowej jak np." rano i wieczorem:" do największej jak "raz w roku:" Oczywiście można też posługiwać się sezonami np. "w zimie:". Temat nie służy tylko informowaniu użytkowników mniej doświadczonych jak prowadzą swoją hodowlę owadożerni giganci, chciałby aby wypowiedziały się także osoby "zielone". Wtedy rozeznani w hodowli koledzy mogliby wyśledzić możliwe błędy w traktowaniu roślin. Do dzieła owadożerni miłośnicy!

"Meszek" to moim zdaniem pleśń a rozsypanie się pomogło dostać sie razem z kurzem większej ilości zarodników pleśni... Sytuacja jest tragiczna, masz tam cała hodowle pleśni :blink: przesadź albo użyj topsinu... poczekaj aż wypowiedzą sie inni forumowicze

Gdy spryskujesz rosiczki staraj się nie opryskiwać liści z kroplami cieczy, jeżeli rośliny zmarniały to najwyraźniej użyłeś zbyt wysoko stężonego roztworu. Ja używam topsinu profilaktycznie raz na dwa tygodnie i nie zauważyłem żadnych efektów ubocznych.

Ale równie dobrze rośnie na parapecie, a w terrarium możesz trzymać rośliny które bez niego wykitują. Ogólnie terrarium jest doskonałym mieszkaniem dla grzyba a szybko rosnące ale i szybko tracące liście rosiczki są dla niego doskonałą pożywką Na dodatek wątpię by w wilgotności rzędu 85% madagascariensis utrzymał kropelki cieczy, u mnie prolifera nawet nie utrzymuje dużych kropelek bo ma za wysoką wilgotność(~95%) i temperaturę, a ona bardziej jest przystosowana do takich warunków... co dopiero madagascariensis. Na Twoim miejscu rozejrzałbym się za jakimiś dzbankami nizinnymi, żenliseami czy pływaczami a nie za rosicami.

Wyłożę na stół pionierską myśl jaką jest to, że roślina usycha bo ma...sucho nie mam możliwości dotknięcia torfu ale na zdjęciu nie wygląda mi na wilgotny, może to jest powodem utracenia turgoru? Jeżeli ma mokro/wilgotno to podaj resztę warunków w jakich ją trzymasz.

Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że w opozycji do przestrzegania regulaminu jest więcej VIP'ów którzy powinni go egzekwować niż zwykłych userów i na odwrót :blink:. W tym miejscu pragnę się zatrzymać i złożyć szczere gratulacje . Myślę, że nikomu tutaj nie chodzi o to by urazić innych userów... chodzi o te kilka linijek regulaminu które określają cel i merytorykę konkursu, zostały napisane tam nie bez powodu i jeżeli moderacji tak się on aż tak bardzo nie podoba to co stoi na przeszkodzie by go zmienić? Ale do czasu gdy te kilka linijeczek tekstu jest tam w obecnej formie to może ich razem będziemy przestrzegać, hmm? Tym bardziej jest to istotne, gdyż inni zostali odsunięci a część trochę mniej kontrowersyjnych zdjęć nie została wykluczona. Konkurs powinien być fair wobec wszystkich użytkowników bo równie dobrze ktoś może tutaj nabluzgać i za naruszenie regulaminu pewnie dostanie warna zanim się obejrzy ... to stwarza wrażenie, że są REGULAMINY i regulaminy. Jeszcze tylko zaproszę wszystkich do lektury punktu 2 i 3 regulaminu tego konkursu, to nie tak wiele a wystarczy by uniknąc tego typu sytuacji http://nepenti.pl/forumpl/Regulamin-Konkursu-t5404.html