Widzę, że dyskusja na temat pływaczy rozgorzała na dobre. Mogę dodać tylko tyle. Mam dwa gatunki : sandersoni oraz Livide. Początkowo rosły w doniczkach na parapecie. Rosły, kwitły, i nic specjalnego się nie działo. Coś mi strzeliło do głowy by włożyć je do terra z dzbankami. Część z nich została w doniczce, a część "posadziłem" na dnno terra w torfie. I teraz dwie niespodzianki. Oba gatunki zaczęły się niesamowicie szybko rozwijać. Livida, która została przesadzona na dnno (woda, która podczas spryskiwania nie została wykorzystana przez dzbanki trafia na dnno terra) ma teraz niesamowicie duże liście i wspaniale kwitnie. Druga niespodzianka. Te osobniki, które zostały w doniczkach trafiły do kuwety, gdzie poziom wody zawsze jest wysoki. Po jakimś czasie zauważyłem, że rośliny "uciekają" z doniczki. Pomyślałem, że zobaczę co się stanie dalej. Zostawiłem. Po stosunkowo krótkim czasie zauważyłem, że w kuwecie pływa sobie pływacz, cudo. Dziś zauważyłem dodatkowo, że sandersoni, która "uciekła" przez drenaż doniczki już kwitnie. Ciekaw doświadczenie.