megi_l1

Podłącze się pod temat, ponieważ mam kilka pytań. Mam helke od od prawie 3 tygodni H. x minor i zauważyłam, że zaczynają usychać jej kaptury. Stoi w terrarium ok 90% wilgotności z oświetleniem. Czy helki przechodzą aklimatyzacje i dlatego tak się dzieje z nią? Ma ona stać w wodzie czy tylko pilnować żeby miała wilgotno czy raczej mokro?

Jak by ktoś chciał to mogę wziąść na wystawę N.mikei i N.albomarginata red na sprzedaż lub wymianę szczegoły na PW

Najchętniej była bym jak najwcześniej, ale jak wyjdzie nie wiem, myśle że jednak będę rano

Ja też będę na 100% 16 maja

A w takim razie ta też nie musi być czystym red dragonem. A właściwie to widać ze nim nie jest

Mój red dragon stojąc w lato na słońcu też wyciąga się do góry.

Polgodziny autobusem do obi i 20min rowerem.

To chyba tak było/jest we wszystkich obi bo u mnie było tak samo i w ulotce pisało też o owadożerach.

Już widziałam gdzieś na forum takie zdjęcie fajna sprawa

Moja jest sporo ciemniejsza i nie widze u niej żadnych białych plamek. Zobaczymy jak w lato wygrzeje się na słońcu

Też kupiłam tą pierwszą i byłam przekonana ze to alata. Ale coż to sie jeszcze zobaczy

No nie cały czas stoi sobie w terra, dzbankuje. Spryskałam na razie biochikolem i zobaczymy co dalej. Pozniej moze przesadze i mam zamiar ja przeniesc na parapet (jak dozyje)

Gnić raczej nie gnije mi to wygląda na jakąś chorobę chyba. Mam ją od prawie roku.

Poparzenie to raczej nie jest bo liście które są bliżej świetlówki są zdrowe

Ostatnio na N. ventracie zaczęły żółknąć liście i to dość masowo. Pojawiły się także takie plamy jak na zdjęciu i gdy pojawi się taka plama liść zaczyna żółknąć. Roślina stoi sobie w terra 13h światła 98% wilgotności. Co to może być i jak z tym walczyć?

Ja zimowałam rosliny na dworzu. Miałam styropian, otuline. Na moje szczęście zaczęłam zimowanie dość wcześnie więc gdy temperatura spadła do -3/-4 i wszystko zamarzło mogłam już powiedzmy skończyć zimowanie. Moim zadaniem cokolwiek by się robiło już przy takich mrozach nie ma szans na zimowanie. Nic nie pomorze oprócz dogrzewania :/

A będzie może ktoś z owadożernymi??

Skoro mówicie że lepiej rosną w terrarium to bym je tam przeniosła, tyle czy pływacze wytrzymają 90% wigotności? Nie pojawi się wtedy problem pleśni?

Postanowiłam że na razie przeniose rośliny do nieogrzewanego pomieszczenia. Doświetlanie nie wchodzi w gre ale mam nadzieje ze dadzą sobie rade choć nie ma tam zbyt dużo słońca(chyba zachodnie okno ale zacienione). Ewentualnie poźniej gdy temperatura nie będzie chciała spaść przeniose na dwór.

Nie chcąc zakładać nowego tematu dołącze się już do istniejącego. Też posiadam pomieszczenie nie ogrzewane w którym jest 15* więc jak na razie trochę za ciepło. Pomyślałam żeby na razie gdy nie ma mrozów rosliny wystawić na dwór. Stały by pod daszkiem pod murem domu który oddaje dodatkowo ciepło. Ewentualnie mogę dać później styropian i otuline. Co o tym myślicie? Czy lepiej dać do 15* i czekać aż temperatura spadnie??

Ok to musze poczekać na kwiatka

Co to za tłustosz??

Po moich roślinach też już widze że nadszedł czas na zimowanie. W takim razie już teraz przenieść je do chłodniejszego miejsca?? Tyle że jeszcze nie jest tak zimno więc ja np. mogę im zapewnić ok 15C w dzień, w nocy mniej. To im narazie wystarczy?? Jak długo powinno trwać takie ziowanie, bo w sumie jest dopiero wrzesień.

Minęło już sporo czasu, a tu nikt się nie odzywa, czyli jak w końcu będzie z tą muchołówką?

Jeszcze biorę: D.pedicellaris D.patens D.indica D.filiformis D.hartmeyerorum