A więc zacznę od początku:
We wakacje pewnego słonecznego popołudnia na mojej kapturnicy zauważyłem poczwarki jakiegoś motyla. Z ciekawości pomyślałem, że wezmę je do słoika i zobaczę, co się z nich wykluje. Do wczoraj byłem pewien, że są martwe, ponieważ nie dawały znaków życia, a już dawno powinny się wykluć, jednak nie wiedzieć czemu nie wyrzuciłem ich, lecz stały sobie spokojnie w kącie w swoim słoiku.
Oto co wczoraj się z jednej z nich wykluło:
Jest jakaś szansa na uratowanie go? Jakoś go zhibernować czy coś, żeby przetrwał do lata (nie wiem, włożyć do lodówki ^^)?