Wkrótce czas na zimowanie muchołówki.
Z tego co wyczytałem, to ona sama da mi znać, że nadeszła na to pora, lecz mi ona nadal wypuszcza nowe listki i nie wygląda na taką, która by chciała zimować.
Wkrótce czas będzie włączyć ogrzewanie i sztucznie podwyższona temperatura w mieszkaniu nie będzie jej skłaniała do zimowania.
W tej chwili na parapecie mam temp. 19-20 stopni, lecz po włączeniu ogrzewania to się zmieni a na niższą temperaturę się chyba nie zgodzę, bo już teraz marzną mi nogi
Skąd mam wiedzieć, że już czas ją przenieść? Czy krótszy dzień i mniejsza ilość światła z okna to dla niej wystarczający bodziec do zwolnienia wzrostu?
Uspokójcie mnie, bo to będzie moje pierwsze zimowanie i się troszkę martwię.