Skocz do zawartości

Masiol

Opiekun działu kapturnica
  • Liczba zawartości

    1091
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Masiol

  1. Wystawa za miesiąc. Kto już na tą chwilę jest w stanie zadeklarować, że wpadnie? Ja jako pierwszy
  2. Od początku mojej przygody z owadożerami przesadzam je co roku na wiosnę.
  3. Wow, 10% kiełkowalności to tragicznie mało, jeśli chodzi o te rośliny. Dziwna sprawa. Dla mnie to przerost formy nad treścią. Te rośliny nie potrzebują terra i świetnie będą rosnąć poza nim. Całkowicie zgadzam się z Nwankwo. Koncepcja filmu też trochę słaba. Mimo wszystko miałem wrażenie, że oglądam torf w doniczkach. To było po prostu bardzo nudne i ani trochę mnie nie zaciekawiło. Nie uważam też, żebym był nad wyraz wybredny. Niestety, capensisami itp. nie powalisz na kolana. Tak na koniec: nie zrażaj się i ciśnij dalej z tymi cudownymi roślinami. Pozdro
  4. Masiol

    Terrarium

    Jedno z najbardziej estetycznych terrariów jakie widziałem. Genialne. Wolę takie niż poustawiane doniczki i nic więcej.
  5. Nie lubię monopolu. To źle wpływa na konkurencję W tamtym roku Carnisana miała zarówno swoje rośliny jak i Davida. I było git. Btw- chłopaki z Carnisany, wiecie może czy w tym roku David planuje wpaść czy powtórzy manewr sprzed roku? Pozdro
  6. Wiem wiem, widziałem. Zależy mi na opiniach naszych forumowiczów, innych opcjach.
  7. Bawił się ktoś z Forumowiczów w uprawę tej rośliny? Oczka wodne, jakieś containery? Pozdro
  8. Masiol

    POKON Muszle kakaowca

    Li tylko dla celów estetycznych na górną część doniczki. Zmieszałem je z torfem i wygląda zacnie. Zastanawiam się tylko, czy nie spowoduje to jakiegoś uszczerbku na zdrowiu roślin. Niby na opakowaniu napisane jest, że łupiny kakaowca nie dostarczają roślinom żadnych substancji odżywczych.
  9. Witam. Czy ktoś z Was używał może muszelek (łupin) kakaowca w hodowli roślin mięsożernych? Jeśli tak, jakie macie z nimi doświadczenia? Mowa o czymś takim http://kosiarka.pl/produkt-muszelki-kakaowca-pokon-1370.html
  10. Same zaczną się wybudzać. Chyba, że stoją w totalnej ciemnicy.
  11. Genialnie to wygląda. Gratki Największy plus za estetykę.
  12. Masiol

    Zimowanie kapturnic vol.2

    Z tą agrowłókniną jest dziwna sytuacja. Poprzednie zimowanie na torfowisku robiłem identycznie. Wtedy problem pleśni nie pojawił się nawet w czasie odwilży, dopiero w tym roku. Sam nie wiem z czego może to wynikać. W przyszłym roku spróbuję przezimować właśnie bez okrycia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A propos flavy- zaczęło gnić kłącze. Ona była na strychu a tam na rośliny agrowłókninę jedynie delikatnie zarzuciłem (i tylko w przypadku dużych mrozów), także przepływ powietrza jako taki był. Mimo wszystko wydaje mi się, że to wina przelania. Ceph dawaj w takim razie znać jak u Ciebie się to zimowanie skończyło.
  13. Witam. Podczas tegorocznego zimowania postanowiłem troszkę poeksperymentować. Chciałem znaleźć w moim otoczeniu najlepsze miejsce do zimowania kapturnic. Wybrałem 5 wariantów, o których chciałbym po krótce opowiedzieć. Sytuacja 1 Tak jak w poprzednim roku, część kapturnic dałem do przezimowania do piwnicy. Piwnica od strony południowej, temp. w piwnicy podczas największych mrozów wynosiła ok.7*C. W tym przypadku zawsze największym problemem było zapewnienie odpowiednio niskiej temp. zimowania. Przykładowo: gdy na zewnątrz temperatura powietrza wynosiła ok.-5, w piwnicy wahała się od 10 do 12*C (czyli za dużo). Próbowałem sobie radzić rozszczelniąjąc okna, co przyniosło mniej więcej spodziewany rezultat. Zimowane rośliny postawione były bezpośrednio na folii, tj. nie znajdowały się w kuwetach. Takie rozwiązanie ogranicza ryzyko przelania Sarraceni. Podczas zimy podlewałem je więc od góry. Rezultat- nie padła ani jedna roślina, większość zaczęła się już wybudzać. Jestem jednak ciekawy, jak będą one rosły w sezonie wegetacyjnym. Mimo wszystko uważam, że temperatura w samej piwnicy podczas zimowania była nieco za wysoka. Sytuacja 2 Zimowanie w torfowisku na zewnątrz pod agrowłókniną. Efekt bardzo dobry, wszystkie rośliny przeżyły (nawet czerwona muchołówka). W okresie odwilży pojawił się jednak problem w postaci pleśni (za późno odkryłem agrowłókninę). Jednak Topsin na zmianę z Amistarem dali sobie radę. Wygląda na to, że rośliny będą spokojnie wchodzić w okres aktywniejszego wzrostu. Sytuacja 3 Zimowanie na zewnątrz dużej kapturnicy w dużej doniczce dodatkowo okrytej agrowłókniną plus zimowanie 2 kapturnic w doniczkach 10x10 cm wkopanych w dużo większą doniczkę z torfem i dodatkowo okrytych agrowłókniną. W pierwszym przypadku zimowanie odbyło się bez żadnych komplikacji (tą Sarracenią jest S. leucophylla). W drugim przypadku (chodzi o S. purpurea i S. leucophylla x Mitcheliana) sprawa się troszkę skomplikowała. Mowa o pleśni, która „zjadła” ok. 90% w.w. hybrydy. Zostawię ją i zobaczymy, czy coś z niej jeszcze będzie. S. purpurea przezimowała w sposób odpowiedni, problem pojawił się w czasie odwilży (pleśń). Aktualnie ma się dobrze. Sytuacja 4 Sam nie rozumiem, dlaczego nie wpadłem na ten pomysł wcześniej. Posiadam werandę (od strony zachodniej) z jednym grzejnikiem, który to grzejnik nie znajduje się jednak pod parapetem (co w tym przypadku jest ogromnym plusem). Rośliny (S. minor, crossy alaty i leuco) zimowały na parapecie. Temperatura przez cały okres zimowania wahała się od. 5 do 9*C. Podlewanie od góry, bez podstawek. Efekt- wszystkie rośliny przeżyły, zaczynają się budzić. Musiałem jedynie uważać, by nie doprowadzić do przesuszenia roślin. Sytuacja 5 Podobnie jak w sytuacji 4, wpadłem na ten pomysł dopiero w tym roku (czemu???). Część roślin postanowiłem przezimować na strychu (nieogrzewany, strona południowa). Bałem się jednego- zbyt niskiej temp. podczas największych mrozów. Ale kto nie ryzykuje, ten nic nie ma. Wśród tych roślin były m.in. muchołówki (sawtoothy), flavy, oreophile. Temp. na strychu przy -18*C na zewnątrz wynosiła -1*C, co było najniższą zanotowaną przeze mnie wartością. Średnia tem.- ok. 4-5*C. Przy temp. na zewnątrz poniżej -10*C rośliny dodatkowo okrywane były agrowłókniną. I znowu podlewanie od góry, bez kuwet. Efekt- padła jedna flava, którą po prostu przelałem i zgniła. Sprawdza się zasada, że im niższa temp. zimowania, tym rośliny potrzebują mniej wody (niby banał, ale jakże warty podkreślenia). Reasumując- od przyszłego roku Sytuacja 1 nie będzie miała miejsca. Znalazłem miejsca do zimowania wręcz idealne dla moich kapturnic (Sytuacja 4 i 5). W przypadku zimowania na torfowisku zwrócić trzeba uwagę na fakt, o którym „trąbię” od przynajmniej dwóch lat- nie wolno dopuścić do rozwoju pleśni pod agrowłókniną (zimowania bez niej, polegając tylko i wyłącznie na warstwie śniegu nie biorę pod uwagę z racji niemiłych doświadczeń). To chyba wszystko, co miałem do powiedzenia. Jakieś uwagi, komentarze? Pozdrawiam Masiol
  14. W najnowszym nr Angory pojawiła się taka oto wzmianka: "Naukowcy z tropikalnego ogrodu botanicznego w Jawaharlal Nehr zaobserwowali, że wiele owadożernych gatunków roślin, np. dzbaneczniki czy kapturnice, oprócz wabienia owadów zapachem wykorzystują do tego celu promieniowanie UV o długości fal ok. 366 nm. Emitowane w ten sposób niebieskie, niewidoczne dla człowieka, światło zwabia widzące je owady. Badacze, zakrywając emitujące świecenie fragmenty liści pułapkowych, zaobserwowali znaczny spadek skuteczności chwytania owadów."
  15. Masiol

    Zakup doniczek dla kapturnicy

    Rozmiar doniczki dostosowujesz do wielkości rośliny. Patrzysz na jej średnicę (np. średnica rozety w przypadku np. D. alicae), ew. długość korzeni. Nie ma jakiegoś wzoru, wg którego dobiera się wielkość doniczek.
  16. http://eshop.sarracenia.cz/index.html Od 1 marca 2013 nowa strona sarracenia.cz z nową ofertą. Ma być też wersja strony po angielsku. Pisałbym się na import od Mirka na wiosnę, więc jak ktoś też by miał na to ochotę, niech daje znać.
  17. Masiol

    Usychają kaptury

    Nic się nie dzieje, tylko usycha jej liść. To normalne, szczególnie podczas zimowania.
  18. Po co wznawiać temat skoro od miesiąca nikt w nim nic nowego nie napisał?
  19. Ja również nie doświetlam i po zimowaniu rośnie bardzo ładnie.
  20. Za wilgotno. Pousuwaj czarne liście i pryśnij jakimś fungicydem. Czarne liście u cefali radzę usuwać na bieżąco.
  21. Nie zaszkodzi. Jak stożek cały, powinno być ok
  22. Masiol

    Zimowanie muchołówek

    Może tak wyglądać. Przykrywasz ją agrowłókniną tak?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.