-
Liczba zawartości
1091 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Masiol
-
Wystawa roślin owadożernych - Warszawa 2013
Masiol odpowiedział Marrom → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Wystawa za miesiąc. Kto już na tą chwilę jest w stanie zadeklarować, że wpadnie? Ja jako pierwszy -
Od początku mojej przygody z owadożerami przesadzam je co roku na wiosnę.
-
Wow, 10% kiełkowalności to tragicznie mało, jeśli chodzi o te rośliny. Dziwna sprawa. Dla mnie to przerost formy nad treścią. Te rośliny nie potrzebują terra i świetnie będą rosnąć poza nim. Całkowicie zgadzam się z Nwankwo. Koncepcja filmu też trochę słaba. Mimo wszystko miałem wrażenie, że oglądam torf w doniczkach. To było po prostu bardzo nudne i ani trochę mnie nie zaciekawiło. Nie uważam też, żebym był nad wyraz wybredny. Niestety, capensisami itp. nie powalisz na kolana. Tak na koniec: nie zrażaj się i ciśnij dalej z tymi cudownymi roślinami. Pozdro
-
Jedno z najbardziej estetycznych terrariów jakie widziałem. Genialne. Wolę takie niż poustawiane doniczki i nic więcej.
-
Wystawa roślin owadożernych - Warszawa 2013
Masiol odpowiedział Marrom → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Nie lubię monopolu. To źle wpływa na konkurencję W tamtym roku Carnisana miała zarówno swoje rośliny jak i Davida. I było git. Btw- chłopaki z Carnisany, wiecie może czy w tym roku David planuje wpaść czy powtórzy manewr sprzed roku? Pozdro -
Wiem wiem, widziałem. Zależy mi na opiniach naszych forumowiczów, innych opcjach.
-
Bawił się ktoś z Forumowiczów w uprawę tej rośliny? Oczka wodne, jakieś containery? Pozdro
-
Li tylko dla celów estetycznych na górną część doniczki. Zmieszałem je z torfem i wygląda zacnie. Zastanawiam się tylko, czy nie spowoduje to jakiegoś uszczerbku na zdrowiu roślin. Niby na opakowaniu napisane jest, że łupiny kakaowca nie dostarczają roślinom żadnych substancji odżywczych.
-
Witam. Czy ktoś z Was używał może muszelek (łupin) kakaowca w hodowli roślin mięsożernych? Jeśli tak, jakie macie z nimi doświadczenia? Mowa o czymś takim http://kosiarka.pl/produkt-muszelki-kakaowca-pokon-1370.html
-
Same zaczną się wybudzać. Chyba, że stoją w totalnej ciemnicy.
-
Genialnie to wygląda. Gratki Największy plus za estetykę.
-
Z tą agrowłókniną jest dziwna sytuacja. Poprzednie zimowanie na torfowisku robiłem identycznie. Wtedy problem pleśni nie pojawił się nawet w czasie odwilży, dopiero w tym roku. Sam nie wiem z czego może to wynikać. W przyszłym roku spróbuję przezimować właśnie bez okrycia. Zobaczymy co z tego wyjdzie. A propos flavy- zaczęło gnić kłącze. Ona była na strychu a tam na rośliny agrowłókninę jedynie delikatnie zarzuciłem (i tylko w przypadku dużych mrozów), także przepływ powietrza jako taki był. Mimo wszystko wydaje mi się, że to wina przelania. Ceph dawaj w takim razie znać jak u Ciebie się to zimowanie skończyło.
-
Witam. Podczas tegorocznego zimowania postanowiłem troszkę poeksperymentować. Chciałem znaleźć w moim otoczeniu najlepsze miejsce do zimowania kapturnic. Wybrałem 5 wariantów, o których chciałbym po krótce opowiedzieć. Sytuacja 1 Tak jak w poprzednim roku, część kapturnic dałem do przezimowania do piwnicy. Piwnica od strony południowej, temp. w piwnicy podczas największych mrozów wynosiła ok.7*C. W tym przypadku zawsze największym problemem było zapewnienie odpowiednio niskiej temp. zimowania. Przykładowo: gdy na zewnątrz temperatura powietrza wynosiła ok.-5, w piwnicy wahała się od 10 do 12*C (czyli za dużo). Próbowałem sobie radzić rozszczelniąjąc okna, co przyniosło mniej więcej spodziewany rezultat. Zimowane rośliny postawione były bezpośrednio na folii, tj. nie znajdowały się w kuwetach. Takie rozwiązanie ogranicza ryzyko przelania Sarraceni. Podczas zimy podlewałem je więc od góry. Rezultat- nie padła ani jedna roślina, większość zaczęła się już wybudzać. Jestem jednak ciekawy, jak będą one rosły w sezonie wegetacyjnym. Mimo wszystko uważam, że temperatura w samej piwnicy podczas zimowania była nieco za wysoka. Sytuacja 2 Zimowanie w torfowisku na zewnątrz pod agrowłókniną. Efekt bardzo dobry, wszystkie rośliny przeżyły (nawet czerwona muchołówka). W okresie odwilży pojawił się jednak problem w postaci pleśni (za późno odkryłem agrowłókninę). Jednak Topsin na zmianę z Amistarem dali sobie radę. Wygląda na to, że rośliny będą spokojnie wchodzić w okres aktywniejszego wzrostu. Sytuacja 3 Zimowanie na zewnątrz dużej kapturnicy w dużej doniczce dodatkowo okrytej agrowłókniną plus zimowanie 2 kapturnic w doniczkach 10x10 cm wkopanych w dużo większą doniczkę z torfem i dodatkowo okrytych agrowłókniną. W pierwszym przypadku zimowanie odbyło się bez żadnych komplikacji (tą Sarracenią jest S. leucophylla). W drugim przypadku (chodzi o S. purpurea i S. leucophylla x Mitcheliana) sprawa się troszkę skomplikowała. Mowa o pleśni, która „zjadła” ok. 90% w.w. hybrydy. Zostawię ją i zobaczymy, czy coś z niej jeszcze będzie. S. purpurea przezimowała w sposób odpowiedni, problem pojawił się w czasie odwilży (pleśń). Aktualnie ma się dobrze. Sytuacja 4 Sam nie rozumiem, dlaczego nie wpadłem na ten pomysł wcześniej. Posiadam werandę (od strony zachodniej) z jednym grzejnikiem, który to grzejnik nie znajduje się jednak pod parapetem (co w tym przypadku jest ogromnym plusem). Rośliny (S. minor, crossy alaty i leuco) zimowały na parapecie. Temperatura przez cały okres zimowania wahała się od. 5 do 9*C. Podlewanie od góry, bez podstawek. Efekt- wszystkie rośliny przeżyły, zaczynają się budzić. Musiałem jedynie uważać, by nie doprowadzić do przesuszenia roślin. Sytuacja 5 Podobnie jak w sytuacji 4, wpadłem na ten pomysł dopiero w tym roku (czemu???). Część roślin postanowiłem przezimować na strychu (nieogrzewany, strona południowa). Bałem się jednego- zbyt niskiej temp. podczas największych mrozów. Ale kto nie ryzykuje, ten nic nie ma. Wśród tych roślin były m.in. muchołówki (sawtoothy), flavy, oreophile. Temp. na strychu przy -18*C na zewnątrz wynosiła -1*C, co było najniższą zanotowaną przeze mnie wartością. Średnia tem.- ok. 4-5*C. Przy temp. na zewnątrz poniżej -10*C rośliny dodatkowo okrywane były agrowłókniną. I znowu podlewanie od góry, bez kuwet. Efekt- padła jedna flava, którą po prostu przelałem i zgniła. Sprawdza się zasada, że im niższa temp. zimowania, tym rośliny potrzebują mniej wody (niby banał, ale jakże warty podkreślenia). Reasumując- od przyszłego roku Sytuacja 1 nie będzie miała miejsca. Znalazłem miejsca do zimowania wręcz idealne dla moich kapturnic (Sytuacja 4 i 5). W przypadku zimowania na torfowisku zwrócić trzeba uwagę na fakt, o którym „trąbię” od przynajmniej dwóch lat- nie wolno dopuścić do rozwoju pleśni pod agrowłókniną (zimowania bez niej, polegając tylko i wyłącznie na warstwie śniegu nie biorę pod uwagę z racji niemiłych doświadczeń). To chyba wszystko, co miałem do powiedzenia. Jakieś uwagi, komentarze? Pozdrawiam Masiol
-
W najnowszym nr Angory pojawiła się taka oto wzmianka: "Naukowcy z tropikalnego ogrodu botanicznego w Jawaharlal Nehr zaobserwowali, że wiele owadożernych gatunków roślin, np. dzbaneczniki czy kapturnice, oprócz wabienia owadów zapachem wykorzystują do tego celu promieniowanie UV o długości fal ok. 366 nm. Emitowane w ten sposób niebieskie, niewidoczne dla człowieka, światło zwabia widzące je owady. Badacze, zakrywając emitujące świecenie fragmenty liści pułapkowych, zaobserwowali znaczny spadek skuteczności chwytania owadów."
-
Rozmiar doniczki dostosowujesz do wielkości rośliny. Patrzysz na jej średnicę (np. średnica rozety w przypadku np. D. alicae), ew. długość korzeni. Nie ma jakiegoś wzoru, wg którego dobiera się wielkość doniczek.
-
http://eshop.sarracenia.cz/index.html Od 1 marca 2013 nowa strona sarracenia.cz z nową ofertą. Ma być też wersja strony po angielsku. Pisałbym się na import od Mirka na wiosnę, więc jak ktoś też by miał na to ochotę, niech daje znać.
-
Wystawa roślin owadożernych - Warszawa 2013
Masiol odpowiedział Marrom → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
meeeeeeeeeeelanż -
Nic się nie dzieje, tylko usycha jej liść. To normalne, szczególnie podczas zimowania.
-
Po co wznawiać temat skoro od miesiąca nikt w nim nic nowego nie napisał?
-
Zimowanie nigdy nie zimowanego Cefalotusa
Masiol odpowiedział sebek1393 → na temat → Inne rośliny owadożerne
Ja również nie doświetlam i po zimowaniu rośnie bardzo ładnie. -
Za wilgotno. Pousuwaj czarne liście i pryśnij jakimś fungicydem. Czarne liście u cefali radzę usuwać na bieżąco.
-
Nie zaszkodzi. Jak stożek cały, powinno być ok
-
Może tak wyglądać. Przykrywasz ją agrowłókniną tak?