Masiol

A czy kapturnica zaczęła już wypuszczać liście po zimowaniu?

Zostaw aż same uschną.

Czarne pułapki obetnij, szczególnie teraz mogą być narażone na ataki grzybów ( temat wałkowany miliony razy, ale co tam ) . Trochę późno na jakieś działania. Z reguły pędy się usuwa, szczególnie podczas zimowania, gdyż osłabiają roślinę. Nic już nie zrobisz.

Szczególnie to oświetlenie. Po co je pchać do terra skoro w naturze nie mają nic wspólnego z tak wysoką wilgotnością jak np. dzbaneczniki? Korzystajmy z wiedzy jaką posiadamy o warunkach naturalnych, w jakich poszczególne rośliny rosną.

błagam wyjmij tą kapturnicę. szkoda mi jej

Może uschną albo i nie. Przy niedostatecznej ilości światła będą wypuszczać niemięsożerne liście.

Trzeba było poczytać o kapturkach wcześniej. Teraz jak już tak zrobiłeś, zostaw ją na parapecie i doświetlaj. A na przyszłość- rośliny niech się same wybudzą, nie rób tego samemu.

Wystarczy poszukać na forum, na stronie flytrap.pl lub w innym źródłach. Serio nie chce Ci się samemu tego znaleźć? To żaden problem, wystarczy chcieć.

Nie sądzę, żeby wybarwiały się od mrozów, to niemożliwe. Jesteś pewny, że nie są to "pozostałości" letniego słoneczka? Inna możliwość- w ostatnim okresie może było trochę więcej słońca. Tak czy siak wydaje mi się, że owo wybarwienie jest spowodowane tym letnim nasłonecznieniem.

nic się nie stanie

a miałbyś czym doświetlać te nasiona?

Przez cały okres zimowania temperatura wynosiła more less 10*C. podczas tych mrozów spadła do ok.5*C. co do słońca, jak na dworku świeci, część promieniowania do piwnicy dochodzi.a jeśli chodzi o "żarówkowe światło" to jest zapalone tylko wtedy, gdy dziadek rozpala w piecu. w zeszłym roku kapturnice zimowane były w tych samych warunkach, mimo to zakwitły znacznie później. humorzaste te Sarracenie

Witam! Mamy początek stycznia a moim dwóm Sarraceniom nie chce się już spać : S. leucophylla S. "Ladies in Waiting"- dopiero co wyłaniający się kwiat Przyznam się, że trochę mnie to dziwi. OK, temperatury nie oscylują już w granicach -15*C, ale nadal jest zimno. Poza tym nie zauważyłem, aby ostatnio zwiększyła się ilość słońca, co wg mnie ma kluczowe znaczenie dla powstawania kwiatów u kapturnic ( zaznaczam, że piwnica, w której zimuje kapturki ma okno ).

Nie wiem czy jej się nic nie stanie jak taki stan będzie trwał przez 3 miesiące U mnie było to ok. tygodnia i przez całe lato rosła w szaleńczym tempie.

Jak nie masz jej czym doświetlać to musi jeszcze zimować, tym bardziej, że dopiero styczeń, czas, kiedy nie wybudza się roślin z zimowania. powód: malutko słońca. Brązowe liście obetnij albo teraz albo pod koniec zimowania.

Najlepszego dla Was wszystkich w 2010 r. Dobrej zabawy.

ta helka jakoś śmiesznie rośnie, 4 zdjęcie. czy tylko ja mam wrażenie, że ona jakby zwisała z góry, przychodzą mi od razu na myśl epifity.

torf np. Athena, z nim nie będziesz miał problemów. na forum był poruszany temat podłoża, poszukaj- znajdziesz tam firmy, które posiadają w swojej ofercie torf najlepszej jakości.

w jaki sposób zamierzasz z nią eksperymentować?

Słuchaj Michcup na mieście mówią, że na wiosnę będziesz sprzedawał jedną Byblis A tak na serio, znajdzie się jedna sztuka dla mnie, jak podrosną ?

ja jestem ciekawy jak wygląda moja s. leucophylla x mitcheliana, która zimuje w torfowisku

Da radę, w zeszłym roku miałem przypadek , że u flavy mi podłoże całkowicie zamarzło. Przeżyła a na wiosnę zaczęła wypuszczać piękniutkie liście. Tak więc nie ma się czym martwić.

Muszę przyznać, że ciężko będzie Ci pomóc. rubra na dworze na bank nie dożyje wiosny ( z mojego doświadczenia), więc outside odpada. purpurea teoretycznie powinna sobie poradzić. jakby w garderobie było chłodniej mógłbyś z niej skorzystać ( włożyć tam wszystko ), ale te 15* C trochę za dużo.

Wszystko fajnie, tylko błagam, zmień tło, to nie akwarium z rybkami .

Witajcie! Mam pytanko: jak wy zimujecie swoje cefale? chodzi mi o temperaturę, oświetlenie, długość zimowania ( czy okres spoczynku ma trwać tyle, ile np. u kapturnicy, muchołówki? ) .