Witam! Słuchajcie mam pewien problem. Moją kobrę posiadam niecałe 2 lata, przez ten czas rosła wyśmienicie, aż do dziś. Zacząłem już ją zimować, temp. ok. 10 * C, piwnica z dostępem do światła, ograniczone podlewanie, czyli w sumie książkowo( wykluczam w tym wypadku przelanie bądź ususzenie). W piątek jak zaglądałem do roślin wszystko było ok, lecz w niedziele moim oczom ukazał się taki oto widok:
Pamiętam, że taki problem opisywał swego czasu Cephalotus. Zdaję sobie sprawę, że juz po niej, ale mam pytanie: CZEMU? Warunki miała b. dobre, nic jej nie zmieniałem- to samo co rok temu. Czy może to być jakiś grzyb atakujący korzenie, że pozwolę sobie zacytować Krzyśka?