
Lukasz_Nepenti
Zasłużony-
Liczba zawartości
443 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Lukasz_Nepenti
-
Bardzo ladne, czyzby byly to zakupy u Wistuby?
-
O ile się nie mylę w przypadku Capensis i wielu innych do samozapylenia dochodzi jeszcze przed otwarciem kwiatu. Z tego powodu operację usunięcia pręcików radzi się przeprowadzać jeszcze kiedy kwiat jest zamknięty. Tak, dokladnie, wtedy mamy najwieksze szanse na sukces. Bez problemu mozecie poprobowac skrzyzowac aliciae z capensis lub nidiformis. Wszystkie maja te sama liczbe chromosomow i krzyzowanie jest mozliwe. Niedlugo w galerii przedstawimy zdjecia d.capiciae czyli krzyzowki capensis i aliciae
-
Niestety wszystkie p.kondoi, ktore sa, a raczej byly w hodowli to p.reticulata. Wiadomosc ta zostala ostatnio przekazana przez jednego z najwiekszych hodowcow i odkrywcow tlustoszy i innych roslin owadozernych - Fernando Rivadavia. Wiadomosc oryginalna: Pinguicula kondoi (Casper) WARNING: Eric Partrat stated: “I am very sorry to write that Fernando just wrote me that in fact we all grow P. reticulata (even those under the name P. kondoi) and that P. kondoi is not in culture. (more in the postcard 11 below - ) see http://www.terraforums.com/ib312/ikonboard...6;t=10315;st=10 Prosze o zmiane nazwy w Waszych hodowlach.
-
Pierwszy dzbanecznik ? - koniecznie "krotki"
Lukasz_Nepenti odpowiedział sigreg → na temat → Dzbanecznik
Tak samo odporne sa wszystkie krzyzowki, ktore mamy obecnie w hodowli, wiec wybor jest wiekszy -
Sarracenia psittacina-czy to jakaś mutacja?
Lukasz_Nepenti odpowiedział rosiczka → na temat → Kapturnica
Sa 2 mozliwosci: 1. mutacja 2. obok psittaciny rosna inne sadzonki, a konkretnie krzyzowka psittaciny i purpurei lub psittaciny i minor, ktore maja takie liscie. -
Po transporcie, czy powstały juz w hodowli u Ciebie?
-
z red dragon wyjdzie red dragon, poniewaz jest to trwaly genetycznie, zarejestrowany kultywar. Nie uda sie np z cup trap, white, pom pom itp.
-
W tym wypadku ta malutka doniczka jest juz zdecydowanie za mala. Mozna posadzic w nasz torf, poniewaz w nim jest duzo suchego sphagnum, ale i tak lepiej go wymieszac choc z perlitem.
-
[CZERNIEJĄCE LIŚCIE U ROSICZEK] - Jaki Powód?
Lukasz_Nepenti odpowiedział Mangusta → na temat → Rosiczka
Zdjecie bedzie bardzo pomocne oraz okreslenie jaki to gatunek -
Najczesciej kwitna u nas w nastepnym roku od wykonania sadzonki lisciowej z doroslego liscia.
-
Jest to m.in efekt zbyt mokrego i zastalego podloza o slabym dostepie powietrza do korzeni. Najlepiej obciac uszkodzone liscie, ale zostawic ten najnowszy, poniewaz obciecie jego moze spowodowac zakonczenie zywota tej rosliny. Jest to rodzaj choroby grzybowej, niestety obecnie nie pamietam nazwy. Z tego co widze jest to krzyzowka maxima x fusca lub Ventrata. Jest to dzbanecznik gorski, choc bardzo tolerancyjny, dlatego zostal zaadaptowany przez producentow w Holandii do masowej produkcji. Mozna je nawet uprawiac w ogrodzie. Niestety i on nie lubi dlugotrwalej, stalej, wysokiej temperatury przy bardzo duzej wilgotnosci powietrza. Holendrzy sadza wszystkie rosliny owadozerne do samego torfu z powodu oszczednosci, ale i robia to z glowa, bo szklarnie sa idealnie wentylowane i nawet dzbaneczniki w takim podlozu czuja sie dobrze. Jezeli Twoje akwarium ma slaba cyrkulacje powietrza najlepiej bedzie zapewnic mu dobry drenaz. Polecam mieszanke mchu sphagnowego z NZ zmieszanego z perlitem i na wierzch zywy torfowiec o ile nie podlewasz roslin przegotowana woda (w tym wypadku zywy torfowiec bedzie skupial wszystkie sole mineralne). Przy slabej cyrkulacji swierzego powietrza, w bardzo wysokiej wilgotnosci, temperaturze i mokrym, torfowym podlozu dzbanecznik ten zgnije predzej, czy pozniej. Reasumujac: 1. przesadzamy (wieksza doniczka, ta jest zbyt mala i tez ogranicza dostep powietrza), 2. obcinamy chore liscie zostawiajac ten najmlodszy, ktory nalezy obciac po pokazaniu sie kolejnych, zdrowych lisci, 3. zmniejszamy ilosc wody, temperature do ok 15C 4. ilozujemy rosline w stanowisku zacienionym (mozna umiescic go w torebce foliowej (jak ,np na ryby, nie reklamowce z hipermarketu! i wykonac kilka otworow wentylacyjnych) Po okolo 2-3 tygodniach po aklimatyzacji wszystko powinno wrocic do normy.
-
weser juz jest krzyzowka ,wiec nalezy go zapylic z innym gatunkiem lub innym weserem, ktory nie pochodzi z tego samego zrodla (ma inny kod genetyczny)
-
To jest wymiar tych 'ladowych' pulapek. Wodne maja ok 2-3mm
-
Niestety tak nie jest, np w przypadku mucholowek. Tylko sadzonki wyrastajace obok rosliny macierzystej otrzymuja te same geny. Ani rozmnazanie przez nasiona ani przez sadzonki nie daje tej mozliwosci, dlatego bardzo czesto moze sie zdarzyc, iz kupicie nasiona mucholowki giant, a wyrosnie zwykla odmiana. Tak samo nie da sie rozmnozyc odmiany cup trap. Sadzonki lisciowe sa zwyklymi mucholowkami...niestety
-
Plyn trawienny odtwarza sie najczesciej w kontakcie ze zlapanym pozywieniem. Bodziec chemiczny powoduje, iz roslina produkuje zwiekszone ilosci cieczy trawiacej i zapobiegajacej gniciu. Gdyby dzbanki nie odtwarzaly jej bez sensu byloby czasochlonne pakowanie ich i wysylanie. Przy dogodnych warunkach ciecz ta odtwarza sie w kilka tygodni, a lepki nektar pokrywa cale obrzeze dzbanka. Podobnie jest u kapturnic. Postaram sie zamiescic zdjecia mikroskopowe gruczolow, ktore sa odpowiedzialne za produkcje cieczy trawiacej oraz reakcje zachodzace przy zlapaniu owada. Czekamy jeszcze na lepszy sprzet, ktory niebawem ma wspomoc nasza prace w tym zakresie.
-
Mozesz spokojnie hodowac na parapecie, a nawet na zewnatrz (np stylidium debile). Ja niestety zapomnialem schowac ich na zime i nie poradzily sobie z mrozem. Obecenie staram sie o sciagniecie 3 gatunkow stylidium i przywrocenie ich hodowli.
-
Roslina ta swietnie rosnie rowniez jako plywacz wodny. Najlepszym rozwiazaniem jest poziom wody prawie do poziomu doniczki. Bardzo szybko przebija sie przez cala jej wysokosc i wypuszcza nowe liscie w wodzie od spodu. U nas jedna doniczka 7/7 po roku wypelnila takimi liscmi kuwete o wielkosci 65 x 120cm. Prehensilis wypuszcza przy tym bardzo ladne, wodne, duze pulapki. Duza ilosc swiatla jest wymagana do otwarcia kwiatow.
-
Nie mozna najlepiej uciac czesc z co najmniej 3 liscmi, ktore przycina sie do 1/3 dlugosci. Ciecie wykonuje sie nad wypustkami, ktore czesto wyrastaja nad lisciem lub bezposrednio po skosie, tuż nad lisciem. Z naszych obserwacji wynika, iz sadzonki zdecydowanie najlepiej ukorzeniaja sie w zywym mchu torfowcu.
-
generalnie nie stawiajcie go blisko lozka, bo ped kwiatowy lubi sie owijac... u nas niektore maja nawet ok 1m dlugosci i pozawijaly sie na dzbanecznikach, rowniez na ich kwiatach i pulapkach.
-
Oto przyklad jak mozna ladnie urzadzic sobie ogrodek. Prawdopodobnie zostala wykorzystana do tego sadzawka lub dawny basen: http://img.photobucket.com/albums/v32/wout...2005/leftup.jpg http://img.photobucket.com/albums/v32/wout...s%202005/DM.jpg http://img.photobucket.com/albums/v32/wout...05/overview.jpg
-
Red-greeny sa trzymane w pelnym sloncu i wszystkie sa teraz tak ladnie wybarwione.
-
[KWITNIENIE][D.PROLIFERA] Czy pęd mocno osłabia?
Lukasz_Nepenti odpowiedział Kober → na temat → Rosiczka
Niestety w Europie krazy ten sam klon prolifery i nie ma mozliwosci uzyskania nasion. Roslina ta bardzo ladnie romnaza sie wegetatywnie, wiec nasiona mimo, iz sa cenne nie sa zbyt uzyteczne, bo nawet in vitro w tym wypadku lepiej uzywac material roslinny. Predzej, czy pozniej, jak sami zauwazycie, roslina ta wypuszcza nowe sadzonki nawet, gdy jej lisc bedzie przylegal do podloza. Kwiaty nie sa niestety zbyt piekne. Generalnie zadnej rosiczce nie przeszkadza kwitnienie. Zanotowano jedynie niewielkie roznice w wymiarach roslin, ale do dzis nie sa one do konca potwierdzone. Mimo wszystko jest to jedna z ciekawszych roslin i najbardziej odporna na zmiany warunkow ze wszystkich "sióstr" Tutaj macie przyklad mutacji, gdzie nowa roslina wyrasta na pedzie kwiatowym bez dotykania podloza. Zdarza sie dosyc czesto. http://www.drosophyllum.com/Bilder/Dr_prolifera04.jpg -
mniej wiecej tak - juz chwyta owady jak widac po gornej pulapce.
-
Tlustosze maja krotkie i slabe korzenie. Dlatego niedawno zdecydowalismy sie wysylac je osobno - wyjete z doniczek z podlozem. Co do tlustoszy meksykanskich i zimnolubnych to mozna je smialo hodowac na bezposrednim sloncu, byleby nie przestawic ich od razu z miejsca zacienionego, w ktorym rosly. Stopniowo nalezy zwiekszac ilosc swiatla. Mimo wszystko lepiej rosna przy wiekszej wilgotnosci i rozproszonym, ale mocnym swietle. W przypadku swietlowek im wieksza moc/mniejsza odleglosc od roslin, tym ladniej beda wybarwione.
-
a to jego 2 dzbanki. Zdjecie nie oddaje naturalnej wielkosci. Maja ponad 30cm.