aleks

Kiedy wobec tego można będzie liczyć na odbiór? Mamy czekać na odzew, czy próbować się dodzwonić? Nie lubię się narzucać, więc nie chcę dzwonić bez przerwy, ale z drugiej strony nie wiem, czy ktoś się ze mną skontaktuje? Alek

Ja też próbowałem, na razie nikt nie odbiera... Alek

Hehe dobre sobie, próbowałem już kilkakrotnie interweniować na Pański telefon (w podanych godzinach), nigdy Pan nie podniósł słuchawki. Jak na razie dostałem zamówienie z 30.11.2007 (2 rodzaje podłoża), a wciąż czekam na rośliny zamówione 29.11.2007. Puściłem Panu maila z forum już ze 2 tygodnie temu (mam skopiować tekst z Sent Items?) i nie dostałem do tej pory odpowiedzi, więc proszę sobie darować te twierdzenia o reakcji w 24h... Monitowałem już z 10 razy w sprawie tych przesyłek, na różne konta mailowe. Na Pańską skrzynkę głosową nie zamierzam się ponownie nagrywać, bo zrobiłem to już dwukrotnie, bez rezultatu. Proszę mi wierzyć, aż świerzbi mnie ręka, żeby firmie wystawić komentarz odpowiedni do jakości obsługi na allegro... Pod koniec lutego miną 3 miesiące od mojego zamówienia i to chyba wszystko wyjaśnia. A. P.

Ja monitowałem w sprawie swoich zamówień z 29 i 30 listopada '07 kilkakrotnie, zarówno przez maila, jak i na podany telefon (ze 2 razy nagrałem się na skrzynce). Przez forum również. Zero odpowiedzi w każdym przypadku. Wygląda mi to na zwykłe oszustwo, tym bardziej, że osoby prowadzące serwis mają czas na pisanie książek, itp. Dziś o 8:30 zadzwoniłem po raz kolejny na podany numer i... po raz kolejny nikt nie odebrał telefonu, mimo zapewnień "bycia pod telefonem". Nie będę wydawał kasy na połączenia i nagrywał się na sekretarce po raz kolejny. Sam prowadzę działalność gospodarczą i zdażają się różnego rodzaju problemy, ale w ten sposób klienta nigdy nie potraktowałem. A. P. //.... trochę czasu minęło Witam ponownie, Muszę zwrócić honor Nepenti (częściowo) - jedno z dwóch zamówień dotarło do mnie wczoraj wieczorem (gleba, czekam na roślinki teraz ). Chciałbym jednak zwrócić uwagę na to, że przesyłka dostarczona przez pocztę była częściowo rozpruta. Oczywiście pocztowcy chcieli ukraść zawartość, która najwyraźniej im się nie spodobała. Ilekroć dochodziła do mnie paczka (nie polecona), czy to w Radomiu, czy to w Warszawie, gdzie teraz mieszkam, to prawie na 100% ktoś w niej grzebał. Będzie z pewnością więcej takich historii. Czy naprawdę nie ma możliwości wysyłki przez kuriera (oczywiście za zwiększoną opłatą, to można zrozumieć)? A. P.