
roszka
Forumowicz-
Liczba zawartości
23 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez roszka
-
No mnie, tak szczerze, specjalnie to nie cieszy, wolałabym żeby to był "podręcznikowy przykład" r.dragona bez żadnych mutacji
-
Czepiasz się inteligencji innych zaś Twoja wypowiedź wcale nie świadczy o tym byś sam ją miał na wysokim poziomie...To jest właśnie styl pisania dziecka bawiącego się w piaskownicy...
-
Po przesadzeniu r.dragon zaczął troszkę "wariować"...mam nadzieje, że sie ustatkuje w niedługim czasie i jego stan wróci do normy przedstawiam zdjęcia do wejrzenia: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/905c8ce605d1f020.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/44e24d07aa9452ee.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/122e9bb4c56ba330.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/94d7b65c9eb5b3fc.html Jest wiadome czym są spowodowane mutacje? Powodem jest wpływ środowiska, w którym się roślina znajduje czy też inne uwarunkowania?
-
Xx Oggip W Świętochłowicach - 01.06.2008 R.
roszka odpowiedział P.K. → na temat → Wystawy i spotkania - relacje.
Tez się przyznam że byłam wpadłam tylko na chwilę i przybyły mi 3 roślinki więc uznaję wypad za udany -
Nie sadze żeby pułapki zamknęły się z powodu wiatru(jeśli by tak było to w naturze nic by nie potrafiły złapać ) podejrzewam że być może wystawienie rośliny na dwór było dla niej lekkim szokiem, i to spowodowało taką reakcje... A co do dokarmiania...hmm...to ja swoim muchołówka podaje czasem jakiegoś owada, jednak prowadzi to zużywania pułapek, obumierania ich, i to możliwe jest powodem czemu hodowcy ich nie dokarmiają, zwłaszcza ze radzą sobie świetnie bez pożywienia. Jednak ja sie za bardzo nie znam, poczekaj nich inni też się wypowiedzą
-
Musiałabym przesadzić moje muchołówki- bo mam 3 w jednej doniczce, trochę się jednak boję czy nie stracę przy tym jakiejś roślinki...rozsadzanie tłustosza zakończyło się u mnie klęska...
-
-
Bardzo fajnie to wygląda, życzę powodzenia w hodowli ...ja mieszkając w bloku o czymś takim to mogę tylko pomarzyć...
-
Ja kopiłam Topsin w OBI wiec myślę że i Ty tam go dostaniesz
-
Jaki wstyd...przepraszam, moje niedouczenie...
-
Dołączę się do tematu Na moim dzbaneczniku(na spodniej stronie liści, na dzbankach oraz na "ogonku" dzbanka(połączenie pomiędzy dzbankiem o liściem )zauważyłam kropelki lepkiej cieczy, nasuwa mi się pytanie czy to mogą być owe miodniki (dzbanek wydaje się być w dobrej kondycji)?
-
Mój natomiast pochodzi od innej nazwy rudzika tj od raszki, a po drobnej przeróbce powstała "roszka"
-
Właśnie dlatego Dziękuję Wam za pomoc
-
Dziękuje za pomoc i czekam na wypowiedź szamanki
-
Hmm a mogę bez przeszkód obciąć pęd jeśli ma on ok 3 cm drugi ok1,5cm? czytałam zaleca sie dopiero jak ma ok 5cm?
-
Aby nie zaczynać nowego tematu: W sobotę 29marca kupiłam sobie muchołówkę red dragon. Jak sie okazało nie jest to jedna roślinka lecz w doniczce są co najmniej 3. Zastanawiam sie wobec tego czy przesadzić je już teraz czy dać im jeszcze trochę czasu na aklimatyzacje(są u mnie dopiero kilka dni)? Dodam, że wypuszczają one 2 pędy kwiatowe, zaczekać i dopiero po ich obcięciu je przesadzić czy to nie powinno zrobić większej różnicy?
-
A czy można stosować mieszankę torfu z biohumusem (do tłustoszy bądź innych owadożernych)?
-
Dziękuje za pomoc jeszcze dzisiaj go spryskam
-
Niestety zdjęcia raczej nie będzie, gdyż są ona za małe...ale po dokładnym wpatrzeniu się w roślinkę dostrzegłam zielone robaczki na spodniej części liścia więc to są na pewno mszyce...czy mogę go spryskać zwykłym preparatem na mszyce dostępnym w każdej kwiaciarni? Czy to powinien być jakiś konkretny np ten Karate Zeon, czy nie ma to większego znaczenia?
-
Mam pewien problem z moim tłustoszem (weser) mianowicie taki jak w temacie. Jeśli był już na tym forum podobny temat to niestety nie znalazłam choć szukałam... Owe "robaczki"(nie wiem jak nazwać) mają długość około 0,5-1mm, mają ciemna(brązowokakaową) barwę więc to chyba nie są mszyce... Widziałam je za równo chodzące po ziemi jak i na spodniej części liści. Nie wiem jak sie ich pozbyć gdyż obawiam sie że zbieranie ich pęsetą może uszkodzić roślinkę .Czy są może jakieś preparaty? Powinnam tłustosza odseparować od innych roślin? Proszę o radę...Z góry dziękuje za każdą pomoc
-
Ja natomiast, w zeszłym roku na wystawie kwiatów w Parku Chorzowskim kupiłam moją pierwsza roślinkę, którą była( i jest nadal ) muchołówka. Kolekcja od tego czasu powiększyła sie o rosiczkę, tłustosza P. Weser oraz o dzbanecznika N. Ventrata. Myślę że już w niedługim czasie rozrośnie sie o kolejne parę okazów