Hejka. Mam problem z rosiczkami. Poniżej podam nazwy i zdjęcia, i moze cos opisze. Wszystkie rosliny są na południowym parapecie w domu za szybą.
1)Drosera Capensis - ma krótkie liście, mimo nierównowagi nie puszcza korzeni podporowych.
2)Drosera coccicaulis clone 1 - prawie zawsze posiada tylko jednego aktywnego liścia, reszta usycha, w ogole mało kropli jest.
3)Dionea Muscipula - która to nie wiem nie wiem czy przez słońce, ale spójrzcie. Mam tez ten sam gatunek w innej doniczce i rosnie dobrze. Obok tej na fotce, jest jeszcze troche mniejsza, ktora ma liscie bez pułapek i nie wiem czy odżyje czy co.
4)Drosera Filiformis x Intermedia - no tu już masakra, u trzech tych rosiczek tam samo. Nie puszczają nowych liście, chociaż je tam mają jak widać. Liście tez mają kiepskie. Przypalenie słoneczne? za szybą sie poparzyły? Biedne...Poobcinałem liście złe.
Jak porozdzielać młode rosiczki, które rozmnożyły się wegetatywnie?
A tak w ogole, to zauważylem w torfie glony. Chyba raczej je usune wymieniając ziemie. Na zdjęciach moze sie odbijac woda z torfu przez flesz Yyy...Prosiłbym o jakieś porady, jak moge pomóc moim roślinkom.
Au dieu