http://picasaweb.google.com/locohamster/Pr...key=A0cFjs1_g0c
Zobaczcie co działo sie z moja rosiczką ktorą najpierw spaliłem na słoneczku a następnie chyba przelałem wodą cofając ja z mocnego slonca do domu.
Na torfie pojawiły sie jakieś biało-żółte grudki ktore potem przeniosły sie na liście. Przy pierwszym wystąpieniu po porostu usunałem je z ziemi ale gdy powróciły i pojawiły sie na koncówkach leżacych na ziemi listków postanowilem podjąc bardziej stanowcze kroki.
Po spaleniu na ostrym słoneczku nowo zakupionej w OBI rosiczki jej, listki zmarniały.na wiekszosci listków, wszystkie wypustki, na ktorych miały sie pojawiac te klejace kropelki były wygięte i przyklejone do liscia...
I tu pytanie czy postąpiłem słusznie :
-poodcinałem wszystkie bardzo spalone listki
-poodcinalem wszystkie zgniłe i wyschnięte na końcach listki
-rosiczke przesadziłem : delikatnie odczepiając pozostałosci torfu z korzeni, następnie przepłukałem je destylowaną wodą pozbywająsie maximum starego podłoza
-rozdzieliłem obie rosiczki do osobnych donniczek
Na dwóch ostatnich zdjeciach w galerii wygląd rosliny po tych całych zabiegach...