herbalski

Pinguicula gypsicola Canon 550d

Piszesz, że ją przesadziłeś, więc to może być przyczyna. Może uszkodziłeś korzenie ? Capensis jednak prawie wszystko przetrzyma, więc za kilka dni pewnie wróci do normy.

Moje P.moranensis też zawsze tak mają. Wytwarzają dużo mniej nowych liści i są trochę mniejsze. I to jest ich zimowanie. Nie każdy gatunek meksykański wytwarza dwie rozety jak np. P. gypsicola. Są też takie gatunki jak P. gigantea, czy emarginata, u których praktycznie zupełnie nie widać oznak zimowania. W naturze, w Meksyku, tłustosze występują w bardzo różnych warunkach i mają często bardzo różne wymagania w uprawie. Jeśli jednak masz trochę niższą temperaturę i mniej światła to twój tłustosz z pewnością już odpoczywa

Pisałem o bezpośrednim sąsiedztwie Pogorii IV - kilkadziesiąt metrów od zbiornika. W Antoniowie nigdy dotąd nie byłem, ale po tym, co napisałeś z pewnością w przyszłym roku się wybiorę

Można pomyśleć o jakimś spotkaniu w Krakowie na wiosnę. Jest co oglądać i myślę, że wiele osób po obejrzeniu ekspozycji zrewiduje swoje poglądy na temat warunków uprawy wielu gatunków

Niestety, ale z tego, co pamiętam, to ogród w okresie zimowym jest zamknięty.

I jeszcze jedna rzecz. Jeśli masz w domu też inne rośliny, nieowadożerne, to sprawdź czy nie ma tam ziemiórek. U mnie, kiedy następuje "atak", to więcej tego draństwa mam np. w papirusie, czy w cytrynie skierniewickiej niż w owadożerach, więc zwalczanie jest dość zmasowaną akcją

Mała geograficzna poprawka - Sosnowiec nie jest na Śląsku.

Nie wynoś na pełne słońce i nie zraszaj. Poza tym ciągłe przenoszenie roślin nie wyjdzie im na dobre. No i adelae zdecydowanie lepiej rosną w podwyższonej wilgotności powietrza. Jest to rosiczka z lasów deszczowych. W pełnym słońcu i upale raczej je wykończysz.

Na zdjęciu słabo widać kwiaty tego tłustosza, masz może jakieś zbliżenie jego kwiatów? Bo bez tego, to można tylko strzelać, więc... strzelę - Pinguicula leptoceras. A tak w ogóle - zazdroszczę ci

Właśnie dlatego nie lubię krzyżówek. To dobry interes dla sprzedawców, bo ludzie w każdej dziedzinie zawsze gonią za nowościami. Dla mnie to żadna atrakcja - posiadanie rośliny, która w naturze nie występuje. Ale każdy ma oczywiście swój gust, a z gustami jak wiadomo się nie dyskutuje Może kiedyś doczekamy czasów, że zupełnie "czysty" gatunek będzie w sprzedaży rarytasem

Faktycznie pomyłka, mea culpa Dzięki za czujność. To nawet lepiej w końcu U. australis jest jednak znacznie rzadszy, więc satysfakcja ze znalezienia większa

Czy na pewno? Nie jestem ekspertem od polskich pływaczy, ale U. australis z tego, co pamiętam ma dolne płatki wygięte lekko (a czasem nawet dość mocno) w dół.

Jak chcesz to podam ci drogę dojazdu na PW. Co do tłustoszy, to na Pogorii ich nie znalazłem. Za to znajdowałem je w Sosnowcu na torfowisku Sosnowiec-Bory. Piszę w czasie przeszłym, bo mimo, że miejsce to objęto programem "Specjalny Obszar Ochrony Siedlisk NATURA 2000" i miasto się tym miejscem chwali, to niestety torfowisko zaczyna zarastać w takim tempie, że za kilka lat zapewne zupełnie zatraci swój unikatowy charakter. Już w zeszłym roku nie znalazłem żadnego P. vulgaris, a i rosiczek było przynajmniej o połowę mniej niż w latach ubiegłych A występują tam wszystkie trzy gatunki. Niestety nie mam, robiłem tylko zdjęcia owadożerów. Ale na pewno niedługo znowu tam się wybiorę, to wtedy powklejam zdjęcia okolicy.

Chciałbym wam pokazać kilka zdjęć U. australis i D. rotundifolia z Dąbrowy Górniczej. Konkretnie - z okolic zbiornika wodnego Pogoria IV. Jest to teren po zlikwidowanej dobrych kilka lat lemu kopalni piasku Kuźnica Warężyńska. Ogromne wyrobisko (8 na 3 km) zostało zalane i przy okazji powstał bardzo ciekawy przyrodniczo teren. W okolicy głównego zbiornika Pogoria IV jest sporo małych stawów, czy wręcz kałuż, które stale się utrzymują i w nich właśnie można znaleźć pływacza. Znalazłem też dwa torfowiska z rosiczkami. Oprócz rzadkich gatunków roślin, są też atrakcje dla miłośników ptaków - sporo miejsc lęgowych i wiele gatunków, głównie oczywiście ptactwa wodnego. A po foto-łowach można poleżeć nad jeziorem , czy pojeździć na rowerze - są ścieżki rowerowe, które prowadzą wokół wszystkich czterech dąbrowskich jezior ( ze względu na ptaki warto odwiedzić też najmniejsze z jezior Pogoria II).

U mnie jednorozetowe rosną cały rok w terra na parapecie przy samej szybie, gdzie zimą jest najzimniej - w zależności od temperatury na zewnątrz w granicach 10-15 C.

Skoro to budzi aż tyle emocji to chyba Marrom ma rację, że konkurs będzie miał dwie formy, co miesiąc inną. Sam będę głosował raczej tylko w kategorii "open" , bo pojawiają się tu często naprawdę ciekawe zdjęcia. Co więcej uważam, że właśnie dobra kompozycja, technika wykonania zdjęcia i pomysł są wartością, która promuje nasze hobby i to forum. Życie zweryfikuje popularność każdej z opcji i za jakiś czas będzie można wybrać znów jeden regulamin. Co do sprzętu - na każdym foto forum wszyscy mówią to samo - liczy się kreatywność, a sprzęt ma drugorzędne znaczenie. Ludzie potrafią robić świetne zdjęcia nawet analogowymi kompaktami z lat siedemdziesiątych. Co do makro - prawie każda kompaktowa cyfrówka ma taką opcję, tak, że bez przesady. A jak nie, to są "domowe" sposoby np. z odwróconym Heliosem z Zenita. I powtórzę za przedmówcami - przecież to tylko zabawa, a jeśli przy okazji pojawia się dobre zdjęcie to super.

Primuliflora jest tłustoszem jednorozetowym, więc trochę niższa temp. przy szybie wystarczy. Tłustosze, które wymagają zimowania, gdy zaczynają tracić liście i wytwarzać pąk przenoszę z terra na parapet do nieogrzewanego pomieszczenia. Podczas mrozów na zewnątrz temperatura w tym pomieszczeniu wynosi 7-8 stopni. Trzymam je bez doświetlania i w raczej suchawym podłożu. Podlewam bardzo rzadko, czasem podłoże na dłuższy czas zupełnie wysycha. Wiosną, gdy wypuszczą liście, wracają do terra.

U mnie na ceramicznych pojawiała się czasem pleśń. Plastik jest znacznie lepszy i tańszy. Otwór w tej doniczce jest duży, więc co do podsiąkania, to nie będzie żadnego problemu.

Jeśli już długo rośnie w tym samym podłożu to oczywiście możesz przesadzić. Z tego, co widzę podłożem jest chyba sam torf, który czasem może gnić. Poznasz to po zapachu. Ale jeśli mnie moje słabe oczy nie mylą, to raczej z tym tłustkiem nie dzieje się nic złego. Teraz jest dużo światła i zrobiło się ciepło, więc pewnie przyspieszył wzrost. Będzie mu przybywać nowych liści, ale też będzie tracił dolne, stare. Jeśli na liściach nie ma pleśni, czy jakichś plam, a liście tak jakby wiotczeją i potem wysychają to jest to normalne.

Pinguicula primuliflora Canon S3 IS

Brzegi liścia u niektórych gatunków często się zawijają, natomiast liść zawijający się w ten sposób faktycznie ciekawie wygląda

Pinguicula primuliflora Canon S3 IS

Myślę, że to nie jest pleśń. U mnie keramzyt też zmienia kolor na taki jak opisałeś, gdy spadnie poziom wody w terra i większa jego część zaczyna wystawać ponad poziom wody i wysychać. Po uzupełnieniu wody wszystko jest ok.

Cephalotus follicularis Drosera adelae Drosera prolifera Drosera schizandra Heliamphora chimantesis Heliamphora elongata Heliamphora folliculata Heliamphora hispida Heliamphora minor Heliamphora nutans Heliamphpra pulchella Heliamphora heterodoxa x minor Nepenthes sanguinea Pinguicula agnata Pinguicula anpa C Pinguicula emarginata Pinguicula gigantea Pinguicula gypsicola Pinguicula laueana Pinguicula lusitanica Pinguicula macrophylla Pinguicula moctezumae Pinguicula moranensis Pinguicula primuliflora Pinguicula vulgaris Pinguicula spec. El Mirador Pinguicula immaculata x pilosa Sarracenia 'Farnhamii' Sarracenia flava Utricularia aureomaculata Utricularia alpina Utricularia nelumbifolia