-
Liczba zawartości
4075 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
Świetny pomysł, powodzenia!
-
Cudo! Ja Ci tak BARDZO z całego serca dziękuję za tę analizę! Ostatnio wgłębiłem się troszkę w akwarystykę i ona otworzyła mi oczy na potrzeby roślin wodnych na pewne pierwiastki, jak para żelazo o mangan oraz trio: azotu, fosforu i potasu. Ostatnio postanowiłem do wody do podlewania zacząć dodawać żelaza i manganu w odpowiednich proporcjach, gdyż piaskowce, żółte, pomarańczowe i czerwone mają żelazo i zapewne mangan razem z nim. Podobnie lateryty są bogate w żelazo. Na torfowiskach padają z powietrza pyłki, a te chcąc nie chcąc, będą wzbogacać torfowiska w minerały, żelazo i cynk. Rośliny w terrariach po pewnym czasie zużywają te pierwiastki, podczas, gdy te rosnące na zewnątrz będą je otrzymywał wraz z pyłkami i zdecydowanie większą ilością ofiar. Natrafiłem na artykuł o tym, jak rośliny pochłaniają inne, od azotu pierwiastki z owadów. Też postaram się go podłączyć do tego tematu, bo myślę że warto to wszystko połączyć. Ostatnio też robiłem analizę wody, która przepływała przez torfowce z rosiczkami. Było tam żelazo, mangan, zero miedzi i zero potasu, ale magnezu akurat nie badałem, muszę to zrobić. Na razie temat tylko zobaczyłem i jeszcze go sobie na spokojne przeanalizuję, ale myślę, że niedługo będę mógł dodać do niego trochę z moich niedawnych obserwacji i analiz a wkrótce nawet eksperymentów, które chcę trochę standaryzować do porównań. Może się okazać, że rośliny uprawiane w warunkach mocno zaizolowanych w pewnym momencie, jak moje rośliny akwariowe, bez odpowiedniej suplementacji, będą cierpieć na niedobory mikroelementów. To przekłada się potem na ich wzrost, rozwój czy obumieranie. Dodano 27.12.2024, Zmierzyłem parametry wody, w której stoją doniczki z owadożernymi od ponad 3 miesięcy, a pierwotnie zostały podlane od góry: pH: 4,5-5,0 (nie chciało mi się kalibrować pH-metru, bo długo to trwa) GH: 0-1 (twardość Mg i Ca) KH: 0-1 (twardość węglanowa) TDS: 23 ppm Cu: 0mg/l K: 0mg/l Mg: 1mg/l Fe: 0,05mg/l (zdecydowanie mało) Mn: 0,2mg/l (całkiem sporo)
-
Ach ten Pinguicula villosa. Fajnie byłoby go kiedyś uprawiać, ale bez krótkiego cyklu wegetacyjnego oraz chłodnego spoczynku w żywym torfowcu, byłoby ciężko go uprawiać. Tylko w warunkach kontrolowanych, z chłodzeniem. Przeurocza roślinka.
- 2 odpowiedzi
-
- podróżowanie
- rośliny owadożerne
-
(i 5 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć, dzbaneczniki z masówek najczęściej stanowią hybrydy nizinnych gatunków. Nie są wymagające pod kątem temperatur i niektóre osoby przystosowały je do wilgotności pokojowej. Jednak ten proces zmniejszania wilgotności powietrza powinien być stopniowy, a i tak można się spodziewać utraty dzbanków, które wyrosły w podwyższonej wilgotności. Niektórzy stawiają doniczki na podstawkach z keramzytem lub innych tackach, gdzie będzie lokalnie podwyższona wilgotność powietrza. Trudno powiedzieć czy Twoja odmiana/hybryda da się uprawiać w warunkach pokojowej wilgotności i dalej produkować ładne dzbanki. Warto próbować. Jeżeli roślina nie będzie chciała się przystosować, wówczas będzie produkować same liście a wąsy z dzbankami będą zsychały, żyć będzie, tylko nie zobaczysz dzbanka. Wtedy, jak uznasz, że nie idzie to po Twojej myśli, zawsze możesz zrezygnować z jej uprawy albo w inny możliwy sposób stworzyć dla niej warunki z podwyższoną wilgotnością powietrza. Samo regularne spryskiwanie nie zawsze musi wystarczyć.
- 1 odpowiedź
-
- dzbanecznik
- dzbaneczniki
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie lepiej Ci oklrić okranem termicznym, żeby trzymało chłód, bo pojeduncze szkło bardzo szybko przewodzi ciepło. Ciekawy specyfik dla P. gypsicola. Ja ją mam w marglu i jakoś rośnie. Nie wiem czy nie powinienem dawać jej zimniej w zimie. Podobnie P. lauena chyba nie czuje się za dobrze bez stosownego chłodu zimą. Reszta wystarczy, że ma sucho.
-
Zdecydowana większość roślin owadożernych i te, które posiadasz wymagają minimum parapetu południowego. Będzie im tam za ciemno i poumierajś. Kapturnice zimowego spoczynku też umrą w zimie. Warto decydować się na rośliny na domowy parapet i to głównie południowy. Możliwe, że tłustosze dałyby radę, ape wydahe mi się że też raczej z doświetlaniem.
-
Fajne informacje, bardzi przydatne, dzięki! Ciekawe, że te w uprawie nie zawiązują masion z samozapylenia. Zapewne muszą mieć krzyżowe zapypenie albo inne warunki. Ja je suszyłem, ale to nie wydłużyło im znacznie życia. Teraz brak mi na nie miejsca, ale roślinka jest super. Bez spoczynku raczej będzie umierwć około 4.-5. roku uprawy.
-
Obawiam się, że D. paradoxa potrsebuje suchego spoczynku raz na jakiś czas przynajmniej. U mnie rosła ze 4 lata, kwitła co toku, aż w końcu po kolei padły. Kwitnienie je wyczerpuje. Jeżeli były bez spoczynkowania, to mogło je to wykończyć. Chwilowo nie wiem czy chcę ją sprowadzać. Musiałbym poczytać, o jej ekosystemie i klimacie, żeby lepiej uprawiać.
-
O ile nie masz jakiś upiornych temperatur bez spadków temperatury w nocy, to generalnie helki bardzo dobrze sprawują mi się na piętrze w terrariach. Jedynie w upały światło włączam 8-12 i 18-22. a tak mają wyłączone i nie narzekają. Ty masz wysokie terrarium, więc może żadne chłodzenie nie będzie im potrzebne. Do 30°C bez problemu znoszą wszystkie gatunki. Warunek, żeby spadło w nocy. Jak oceniasz obecne funkcjonowanie swojej aranżacji?
-
Użytek Ekologiczny "Przygiełka" (śląskie)
Cephalotus odpowiedział Fibius → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Genialne miejsce, muszę odwiedzić, będąc na Śląsku. Jeszcze nigdy świbki nke widziałem, co jest wręcz zabawne. Niestety ostatnio Lipienniki są w ogromnym odwrocie, być może ze względu na gorące i suche lata, a i zimy są też bezśnieżne, więc wody jest mniej. Źle rokuje lipiennik, jak się klimat będzie dalej ogrzewał i wysuszał. Mam nadzieję, że dalej tam rośnie. Ekosystem wygląda ciekawie. -
Karkonosze (Torfowiska, Młaki, Kwaśne wysięki)
Cephalotus odpowiedział Fibius → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Świetne miejsce. Zastanawiam się czy jest gdzieś jakiś klucz do oznaczania kukułek, bo na torfowiskach, często górskich są ciekawe formy kukułek i zawsze mnie zastanawia czy to coś unikatowego czy bardziej pospolitego. Kwaśne nie oznacza, że bezwapienne. Tłustosz pospolity też lubi jony wapniowe, możliwe, że w skałach jest akurat jakiś minerał, króry zawiera jony wapniowe czy magneziwe i im tyle akurat wystarczy, byle była, choćby szczypta. -
Rezerwat przyrody "Sieciemińskie Rosiczki"
Cephalotus odpowiedział EdytaGorniak → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Piękne miejsce. Jest całkiem spore. -
Wiesz, terraria nie są zaizolowane, a szkło świetnie przewodzi ciepło. Ja mam zaizolowane ekranem refelsyjnym ze styropianu i folii, które stosuje się do odbijania ciepła z kaloryferów. Niestety łatwiej jest dogrzać, jak wychłodzić.
-
Ło Cie Panie, ale konstrukcja. Tego jeszcze nie widziałem. Ciekawe, jak to się sprawdzi.
-
Zdecydowanie będą Ci świetnie rosły. Chciałbym kiedyś zrobić taką super profesjonalną konstrukcję z całkowitą regulacją warunków. Na razie nie mam śle, piwnica bywa chłodna, ale nigdy nie mam spadków do aż 15°C, nawet zimą już stało się to trudne ze względu na ilość akwariów. Bardzo raduje, gdy owoce naszej pracy są duże, dojrzałe i słodkie. Swoją drogą, miałem okazję nazbierać do strzykawki nektar z helek, aż 0,7 ml. Smakował, jak słodka skarpetka. Zdecydowanie lepiej smakuje w małych ilościach prosto z nakrywek. H. sarracenioides produkuje wybitnie dużo nektaru. Nie będziesz robił jakieś kratki na dnie i wody, żeby zapewnić stałą podwyższoną wilgotność powietrza?
-
No pełna profeska, roślinom powinno się spodobać. Jedynie to różowe światło to mały koszmarek. Ja tam wolę LEDy full spectrum, żeby można było oko cieszyć pięknymi, naturalnymi kolorami. Trytetki wiecznie żywe i przydatne. Też tak montuję światło w niektórych miejscach. Dokarmiasz jakoś Helki?
-
Brązowe plamki na nowych liściach tłustosza
Cephalotus odpowiedział EdytaGorniak → na temat → Tłustosz
Nie pobywałem się nigdy nicieni z gleby, ja na zimę wysuszam podłoże na beton i zapewne to mi eksterminuje nicienie, bo to spoczynkowanie roślin bardzo dobrze im służy. Nigdy nie pryskałem roztworem czosnku po tłustoszach, nie potrafię powiedzieć, czy zaszkodzi. Można spróbować kapnąć sokiem na listek i zobaczyć, co się stanie, najlepiej starszy listek, którego nie szkoda. Większości roślin nigdy nie szkodził, ale tłustosze są bardzo wrażliwymi roślinami. Są preparaty na nicienie, ale nigdy nie sprawdzałem ich skuteczności na roślinach domowych, bo nie widziałem osobiście potrzeby. Roślina wygląda zdrowo, nie wygląda to, jak nagła śmieć stożka. Nie miałem tej choroby od lat, od kiedy spoczynkuję rośliny w zimie, to ten problem dla mnie zniknął. Myślę, że bardziej napowietrzone podłoże, jak czysty torf z dodatkiem gliny mógłby okazać się lepszy dla Tiny. Stanowisko półcieniste, ale widne, do końca października podlewać, potem wysuszyć i tak do marca, może okresowo tylko zrosić, albo nic więcej nie robić, tylko poczekać. Te brązowe zmiany wyglądają na jakiś bród. Gdyby była t choroba, to stożek byłby brązowy, wtedy, jeżeli jeszcze jakiś liść nie został całkowicie uszkodzony u nasady można je oderwać i wyhodować nowe roślinki. -
Doniczki / Podlewanie / Kontrola
Cephalotus odpowiedział OstRozwiazanieKwestiiMuch → na temat → Ogólnie
@limak13 jeżeli cały czas trzymasz rośliny w wodzie, to przy gorszej pogodzie nie wyciągasz ich z wody tylko cały czas realnie stoją w wodzie. Dlatego to jest ważne. Stąd ja, mając kiedyś rośliny w kaskadzie, gdzie cały okres wegetacyjny miały mokro czy ktoś uprawiający je na brzegu oczka mogłby napisać, że cały czas trzymałem je w wodzie. Rozmawiałem z człowiekiem z USA, który nie jest typowym hodowcą i ramach projektu konserwatorskiego i ma ponad 40 tysięcy kapturnic pod opieką. Prawdopodobnie jest to największy zbiór kapturnic, a przynajmniej jeden z największych na świecie. On mnie nauczył, że wiosną kapturnice lubią mokro, a nawet mogą być zalane wodą. Potem jednak te ekosystemy wysychają, a poziom wody mocno spada i to poniżej poziomu podłoża. Są oczywiście wyjątku, gdzie kapturnice rosną w rzece czy na kępach mchów w rzece, te przykłady pomijam,gdyż te osobniki skiełkowały i są przystosowane do takich warunków. Dalej zostało mi przekazane, że różne gatunki różnie znoszą warunki beztlenowe w glebie. Stąd z dwóch powodów: 1. różna tolerancj beztlenowości oraz 2. preferencja dobrego natlenowania sprawiają, że warto natlenować kapturnicom korzenie. Można to zrobić dwojako albo użyć rozcieńczobego roztworu wody utlenionej, albo lekko pozwolić podeschnąć (znacznie zmniejszyć wilgotność podłoża), a następnie przelać je intensywnie od góry. Kiedy wcześniej podlewałem torfowiska i tak tylko od góry, to rośliny bardzo szybko tworzyły duże blaszki liściowe na dzbankach. Nigdt nie były kszałtne. Teraz, gdy pozwalam podłożu podeschnąć, czasem isotnie, te dzbanki są cudne. Oczywiście dużo zależy od podłoża i mieszanka perlitowa jest zdecydowanie najlepiej sprawdzająca się. Gdyż ma wiele przestrzeni powietrznych i gdy wilgoć z podłoża znika, wchodzi do niego powietrze. A przy przepłukaniu od góry wypłukuje się dołem produkty proceców eztlenowych, które na powietrzu znowu ulegną rozpadowi. Glatego warto jest zadbać o to, żeby podłoże nie było stale w wodzie, a czasem znalazło się poza nim i nie stale podlewać przez podsiąkanie a czasem porządnie przelać od góry. Wyraźnie tak postępujesz i może nawet nie uważałeś, że to ma znacznenie, ale ma i to wielkie. Tak samo, jest z obcinaniem starych liści, nie powinny być obcinane do dna, co większość robi. Przesadzanie czy nawożenie sprawia roczną utratę idealnych kolorów. To nawet opisał Mike Wang. Te obserwacje są powtarzalne u innych. @OstRozwiazanieKwestiiMuch Makretowe podłoże to torf i też jest spoko, bo wszystko zawęża się do sposobu podlewania. A zapewne podłoże jest też całkiem świeże i nie zbiło się, bo torf zbija się ze 3 lata nawet, stąd możesz roślinę przesadzić teraz lub za rok na wiosnę. Ja bym przesadził do mieszanki z perlitem i większej doniczki, szczególnue wyższej, jak szerszej. -
Doniczki / Podlewanie / Kontrola
Cephalotus odpowiedział OstRozwiazanieKwestiiMuch → na temat → Ogólnie
Jak roślina się nie mieści, lub kaprutmica rozpycha doniczkę, to jest za mała. Kapturnica nie przepada mieć stale mokro, szczególnie latem woli mieć tylko trochę wilgotno, ale przy malej doniczce, jaką Ty masz jest ryzyko, że Ci wyschnie, jak o niej zapomnisz, więc od wyschnięcia do wyschnięcia podlewaj. Czy ja, wiem, czy taka doniczka z dobnym zbiornikiem to aż taka wyższa szkoła jazdy? Równie dobrze można zrobić otwór w podstawce, przeciągnąć np sznurówkę do doniczki z podłożem i do osłonki czy słoika z wodą i będzie działać tak samo. To tylko kwestia estetyki, zasada taka sama. Duży zriornik wodny =mało zmartwień z podlewaniem. Podłoże bazowe to kwaśny torf bez dodatków. Ze sklepów, które kojarzę, to Carnisans, Heldros, Barisana i Roraima. Nie eiem, czy każdy z nich sprzedaje podłoże. -
Doniczki / Podlewanie / Kontrola
Cephalotus odpowiedział OstRozwiazanieKwestiiMuch → na temat → Ogólnie
Cześć, widzę, że już masz kilka podpowiedzi, jak sobie poradzić w uprawie ja natomiast spróbuję Ci zaproponować coś troszkę innego. Mianowicie doniczki z dolnym zbiornikiem wodnym. Obecnie przechodzę praktycznie w każdym zakresie na coś takiego lub podobnego. Zaletą jest długotrwałość takiego układu i jego ogromna stabilność. Podłoże podsiąkane od dołu czy podlewanie od góry chcąc nie chcąc i tak z czasem się zbije. Mieszanki z piaskiem szybciej, jak sam torf, a mieszanka z perlitem, szczególnie obfita w perlit jako jedyna może zachować dobrą konsystencję na długi czas. Dlatego sam też stosuję coraz więcej perlitu w mieszankach. Jednak ważne jest, żeby perlit był biały i dobrej jakości, bo szare, kolorowawe mają sporo jonów wapniowych, które muchołówce czy kapturnicy niezbyt zaszkodzą, ale np. rosiczki wstrzymuje ze wzrostem nawet na rok. Przy stosowaniu dużych doniczek, podlewanie od góry raz na jakiś czas, jest wskazane, żeby wypłukać metabolity procesów beztlenowych i napowietrznić podłoże. Ale do rzeczy. Ja ostatnio konstruuję sobie tego typu doniczki: : Oczywiście, im doniczka większa, tym więcej wody, tym stabilniejsza. Były też takie doniczki - kwadratowe kostki, bez ściętych brzegów, jednak ich cena blisko 40 zł przy cenie 18 zł za powyższe (30cmx30cm x 26cm wys.) zdecydowanie przeważyły u mnie za tym drugim rodzajem. Budowa jest prosta, ustalam ile chcę podłoża, a ile wody. Zbiornik nie może być za mały, bo to nie miałoby sensu. Zwykle 7-9 cm podłoża wystarczy dla większości roślin, reszta może stanowić zbiornik wodny. Mam doniczkę, w której podłoża jest 3 cm, a zbiornik wodny aż 6 litrów. Wody wystarcza na miesiąc. Jest to najstabilniejsza konstrukcja, jaką posiadam. Potem na membranę zacząłem stosować styrodur zamiast styropianu, ponieważ jest o wiele bardziej wytrzymały i cieńszy, więc zostawia więcej przestrzeni na podłoże. W tym przypadku 2 cm, ale podejrzewam, że i 1,5 cm dałby radę, gdyż na to nie pracują wielkie siły, a jeżeli wesprze się go na całej powierzchni, to już w ogóle da świetnie radę. Na styrodur i do zbiornika wkładam szmatę do podłogi, ma uszczelnić konstrukcję, żeby podłoże nie wpadało do zbiornika podczas pracy doniczki. Ten problem spotykam jednak tylko w przypadku długich skrzynek, nie w przypadku kwadratowych doniczek. Materiał ma też przewodzić wilgoć. Jest też sylikonowy wężyk, który wyciąga powietrze ze zbiorniczk. Jest to rurka z pociętymi otworkami i gdy powietrze ucieka do góry, po dobrym uszczelnieniu konstrukcji może mieć problem z ucieknięciem między podłożem. Rurka zapewnia łatwą ucieczkę powietrza. Otwór odwadniający już zawsze robię poniżej poziomu podłoża, żeby ono nigdy nie było zalane, a jedynie podsiąkało wilgocią. Nie znaczy to, że gdy całość mocno podleję, to podłoże nie jest mokre. Oczywiście można by się pobawić dalej i kupić gumowy korek, wytopić w dnie otwór i gdybym chciał szybko odwodnić układ, wyciągnąć korek czy wtopić i uszczelnić zaworek - tak mam w wielkich misach, które pełne wody są okropnie ciężkie i w ten sposób je odwadnia do noszenia. Ja zimuję takie konstrukcje w plusie, więc nie martwię się zamarzaniem. Zresztą te doniczki nie są mrozoodporne, więc i tak musiałyby być schowane. Ale mam konstrukcje mrozoodporne, które stoją na zewnątrz cały rok. Jak najbardziej można zrobić coś bardziej minimalistycznego. Wystarczy kupić podstawkę, wyciąć w niej otwór na doniczkę, a każda doniczka ma jakiś rant i na tym rancie może się oprzeć w otworze w podstawce. Dać sznurek do doniczki, postawić całość na osłonce i konstrukcja jest praktycznie na tej samej zasadzie z mnóstwem wody do dyspozycji, a jednocześnie nie będzie stale stać w wodzie. Ważne jest uszczelnienie zbiornika z wodą, gdyż ogranicza się tak straty wody przez parowanie poza podłożem. Są też dostępne gotowe zestawy do uprawy "hydroponicznej" tego typu, tylko sam ich nie kupowałem, kolega raz kupił taki średniej wielkości i jest z niego zadowolony. Zakładam, że koszta tego są wysokie, często zbiorniki nie są też największe. Jeżeli chcesz ze spokojem zostawić swoje rośliny to albo taka konstrukcja, albo przed wyjazdem będziesz ścinał butelki, sznurek w doniczkę i 1,5 lutra wody w butelce z doniczką na szycie, bo ususzone rośliny bardzo długo odrastają, jeżeli w ogóle przeżyją. -