-
Liczba zawartości
4082 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
Hejka wszystkim, w zasadzie nie kojarzę, żebym miał taki swój temat zbiorczy o swoich roślinach. Zwykle jak coś pokazuję, to ląduje to w temacie z opisem, ale na niektóre rośliny jest jeszcze za wcześnie, żeby je opisać. Pomyślałem, że w międzyczasie zbierania wiedzy, będę coś podrzucał do takiego tematu zbiorczego. Wszystkie moje eksperymenty zakończone sukcesem znajdą swój finał w stosownym opisie ze zdjęciami. Na chwilę obecną kilka takich eksperymentów się toczy. Trochę rosiczek, trochę tłustoszy, trochę pływaczy, w zasadzie dużo po trochę. Bulwiaste, jak się uda cały cykl od bulwy do bulwy i ponownego wzrostu, to na pewno szczegółowo to opiszę. Przyznaję się, że nie wszędzie się zastosowałem do porad i bulwy zostały w doniczkach. Nie miałem siły za nimi grzebać. Jedynie D. lowriei odkopałem, była cudowna, więc reszcie dałem spokój. Wszystko co sprowadzam, robię z myślą o dwóch rzeczach. Zdobyć i rozpowszechnić wiedzę na temat warunków hodowli oraz rozpowszechnić gatunek/kultywar/odmianę w Polsce. Zobaczymy czy mi się uda oba cele osiągnąć. W planach na ten rok mam jeszcze dobicie listy Genlisei do wszystkich dostępnych w tym roku w sprzedaży, czyli chyba dojdę do 40 gatunków z lokantami... A to niestety nie jest koniec. :/ Rosiczki pigmejskie, w sumie do kastry zmieści mi się sensownie 18 gatunków i odmian. Lista jest już zrobiona, teraz tylko na Gemmae czekam. Na kolejny rok zostaną mi Heliamphory i profesjonalne akwarium dla pływaczy epifitycznych. Jak się los do mnie uśmiechnie, to może w końcu zobaczę kwiatek U. tricolor, który na pełnym słońcu pierwszy raz wypuścił pęd kwiatowy. A oto dosłownie taka zakąska, tego co z czasem będzie do pokazania i rozpowszechnienia: D. linearis - w końcu dorwałem właściwą, hodowana w trzech różnych warunkach, wszystkie zdają się jej odpowiadać, choć najładniej wyglądają rosnąc w torfie z piaskiem z poziomem wody na poziomie podłoża (woda sączy się po powierzchni, jest to w kaskadzie). D. arcturi - hodowana w trzech warunkach, we wszystkich rośnie bardzo atrakcyjnie, ale najlepszy system korzeniowy ma rosnąc w kastrze z muchołówkami. D. murfetti - taka duża D. arcturi, jak ona hodowana w tych samych warunkach, efekt ten sam. Natomiast genialnie wyglądał jeden osobnik mając chyba ze 4 włoski na liściu. Można sobie wyobrazić ewolucję od zwykłej rośliny do drapieżnika. Aha... w donicy, w której mam najwięcej D. arcturi i D. murfetti, podczas mojej nieobecności, były upały. Zapewne torfowcowi pozwolono podeschnąć, co w temperaturach >30*C skończyło się dla niego śmiercią, choć przez ostanie 10 lat utrzymywał się tam będąc na tym samym poziomie... :/ Szkoda.
-
Cephalotus follicularis - kultywary
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Inne rośliny owadożerne
Witam spragnionych aktualizacji. Przepraszam, że tyle to trwało, ale przed wyjazdem w góry miałem na głowie istny mętlik, potem Tatry, potem powrót i w końcu znowu mogłem pomyśleć o aktualizacji fotograficznej. A tym bardziej mnie ona cieszy, bo jest co pokazać. 'Hummer's Giant' - przepiękny, pomarańczowawy kolor. Aż nie mogę się doczekać jesieni, kiedy na drobne przymrozki jego kolor się zintensyfikuje. Przypomnę jeszcze tylko, że w zeszłym roku przyszedł do mnie jako świeżo oderwana odnóżka o jakichkolwiek korzeniach nie było mowy. Miałem spore obawy czy to się w ogóle ukorzeni, ale udało się. Zaskakujący jest natomiast efekt tego ukorzenienia, bo pierwsze co zrobił, to wypuścił dwa bajeczne dzbany i do tego od razu większe jak wszystkie inne. Nie ma co, różni się od zwykłego Cephalotusa absolutnie! 'Eden Black' - jak na razie słabo czarny, ale wydaje mi się, że on nabiera koloru, kiedy wszystkie, czyli na zimne noce. Ale niestety mam informację z Czech, że zakupiony od tej samej osoby, twórcy, jest zielony cały rok. Wydaje mi się, że powód to właśnie wysokie temperatury. Ta osoba nie hoduje go z zapewnieniem odpowiednio zimnych temperatur w ciągu roku. Ponieważ przyszedł on do mnie autentycznie o czarniawym wybarwieniu, więc głupio sądzić, że to coś innego, skoro to ta sama roślina. Przyszedł w podłożu z torfowca i perlitu w proporcji około 1:1 i w zasadzie w dalszym ciągu siedzi z tą bryłką, choć już wyszedł korzeniami poza nią. Swoją drogą, ma cudowny system korzeniowy i być może dlatego przeżył tą próbę ususzenia... Poczekamy zobaczymy, wybarwi się czy nie? Jeżeli nie, to będzie zagwozdka, co sprawia, że się wybarwia? Zestawienie obu kultywarów dla ukazania proporcji. Jak los się do mnie uśmiechnie i wyduszę trochę grosza, to dorwę jeszcze rośliny 'Dudley Watts' i 'Big Boy'. Mam nasiona 'Vigorous Clumping' z samozapylenia, także będę musiał koniecznie je wysiać... w tym roku zwyczajnie ZAPOMNIAŁEM. :/ W sumie to na tych 5 kultywarach moja kolekcja Cephalotusów się skończy, bo w innych nie widzę różnicy. Ponieważ mój 'Giant' miał tak śladową różnicę w wielkości od formy typowej, że bardziej to jest zmienność osobnicza, jak jakiś autentyczny kultywar, więc wykreśliłem go z listy, a jego ze zwykłym zmieszałem bezpowrotnie. W tym temacie, to na razie tyle. Myślę, że jak zaostrzą się barwy dzbanków jesienią, to wrzucę kolejną aktualizację. -
Opis super. Piękne dzięki! Jeszcze tylko brakuje mi poziomu wilgotności powietrza. Bo poza tą informacją, to gatunek w zasadzie na parapet się nadaje.
-
Otwieramy konkurs "Ujęcie sierpnia 2014" Przypominam o obowiązku zapoznania się z REGULAMINEM ! Zgodnie z zapisami regulaminu uczestnik ma prawo do zgłoszenia do konkursu zdjęcia przedstawiającego roślinę owadożerną lub pseudoowadożerną lub jej część np. kwiat, pułapka (dopuszczalne są zdjęcia wykonane w technice "makro"). Roślina nie musi pochodzić z hodowli (w omawianej edycji dopuszcza się zdjęcia zrobione np. w ogrodzie botanicznym lub w naturze). Pamiętajmy, że: - Dopuszczalny rozmiar zgłaszanego zdjęcia - dla rozmiaru w pionie oraz poziomie: minimum 600px, maksimum 1024px . Zdjęcia należy dodawać bezpośrednio na forum (za pomocą funkcji załącznika) bez użycia innych serwisów. - Zwycięzcy z poprzednich edycji, jeżeli zostali nagrodzeni, a chcą dalej brać udział w charakterze sportowym w danej edycji, muszą o tym fakcie poinformować administrację, jeszcze przed założeniem ankiety. W tym temacie nie ma żadnych rozmów o zdjęciach, żadnych ocen, żadnych komentarzy - TYLKO I WYŁĄCZNIE POSTY Z WKLEJONYMI ZDJĘCIAMI. Uwagi i sugestie odnośnie konkursu proszę zamieszczać tutaj. Zdjęcia wstawiamy do 15-tego dnia miesiąca do 23:59:59. Temat z głosowaniem na wybrane przez nas fotografie zostanie stworzony po 16. dniu miesiąca. Głosowanie będzie trwało do końca miesiąca. ------------- Zwycięzca konkursu otrzyma zestaw roślin od firmy Roraima. 1. miejsce bon o wartości 65zł na zakupy w sklepie Roraima.pl 2. miejsce bon o wartości 35zł na zakupy w sklepie Roraima.pl 3. miejsce bon o wartości 20zł na zakupy w sklepie Roraima.pl Zapraszam do zgłaszania prac!
-
Genialne rośliny. Widzę, że masz szklarnię, bo poza nią trudno o takie kształty i kolory kapturnic.
-
Co prawda nie było mnie tam, ale wydaje mi się, że to jest pytanie retoryczne. Jak była tam Carnisana, to oczywiste, że były ciekawe muchołówki.
-
Kilka rzeczy: 1. Przesadź cefalotusa do mieszanki torfu z piaskiem (1-3mm) w proporcjach 1:2, jeżeli chcesz się dłużej cieszyć tą rośliną. Dam jej wyższą doniczkę taką z 9-10 cm. 2. Czy na prawdę takiej wielkości zdjęcia są konieczne? Po ich maksymalnym powiększeniu nic to nie wnosi, jedynie zużywa miejsce, a tego typu postowanie jeden pod drugim w celu dodania załączników nie jest dozwolone. 3. Niewłaściwy dział, temat zostanie przeniesiony.
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
Cephalotus odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Już wiem, jakby Drosera filiformis all red wyglądała w Polsce, gdyby była mrozoodporna. -
Jest dział identyfikacja? Ano jest. Jest temat do identyfikacji innych roślin jak owadożerne? Ano jest.
-
Ojjejku ludziska..., przecież to wygląda jakby kolega przesadził rośliny z bryłkami podłoża w którym rosły. Ponieważ jak piszesz, były wysuszone na wiór, a Ty niedostatecznie nalałeś wody do podstawki, to i nie nasiąkł. Taki torf-beton może nasiąkać nawet i kilka godzin. Więc przy skromnej, otaczającej wilgoci, nie było na to dużej szansy. Lanie z góry, z dołu, nie ma znaczenia, bo i tak to od razu nie nasiąknie. Musi stać w wodzie po poziom podłoża przez tak długi czas, aż będzie wyraźnie widać, że nasiąkło. Drastycznie znikający poziom wody, to jeden ze wskaźników. Nie czepiając się zbytnio tego co dalej zrobiłeś i porad innych, nie było konieczności przesadzania roślin, bo to był dla tych biedaków dodatkowy stres. No trudno... Torf natomiast wygląda na dobrej, a nawet lepszej jakości, także jego bym się nie czepiał. Co do podlewania od góry. Samo lanie z góry, bez wody w podstawce, to może nie polecam (w przypadku tej rośliny), ale nie, że nie można lać tym rosiczkom z góry, czy nawet po liściach. MOŻNA i proszę nie tworzyć jakiś mitów. Obecnie większość moich roślin, w tym rosiczek, stoi sobie cały czas na zewnątrz. Co drugi dzień deszcz lub burza leje się im z nieba non stop. Co tylko się zrobi pogoda, odtwarzają rosę. Przecież w naturze też padają deszcze, może nie koniecznie tak często, ale moje wieloletnie doświadczenie pokazuje, że większość tropikalnych i subtropikalnych rosiczek nic sobie z tego nie robi. Wszystkie mrozoodporne gatunki totalnie mają to gdzieś. Tak samo całe hordy innych roślin owadożernych. Jedyna roślina jaka przychodzi mi tak na myśl, co definitywnie nie lubi być nadmiernie polewana czy to z góry czy to z dołu, to rosolistnik, no i może rosiczki bulwiaste, ale jedynie w okresie spoczynku. W okresie aktywnego wzrostu może się im lać prysznicem na liście... Wracając jeszcze do Twoich rosiczek. Nie wystawiaj ich na pełne słońce tak od razu. Są znacznie osłabione, zupełnie nie przystosowane radzić sobie z pełnym słońcem. Nawet, jeżeli trzymasz je za szybą (chroniąc w ten sposób przed głębiej penetrującym promieniowaniem UVB). Jak zobaczysz, że zaczynają produkować liście z rosą, to stopniowo dawaj je na mocniejsze słońce. Jednak nawet jak cudownie odhodowane rośliny wystawisz zza szyby na słońce, to się poparzą, bo dostaną UVB w takiej dawce jakiej nigdy nie miały za szybą, tylko szybko po tym wynormalnieją.
-
Jak widzę u siebie taki obrazek, to uwalniam ofiarę. Zwierzę tylko się męczy, a roślina i tak nie będzie miała z niej pożytku. I w zasadzie suma tych dwóch dopiero jest powodem na to, aby ją uwolnić. Bo niestety, ale nie ma innego scenariusza dla ofiary nawet jak będzie spożyta, ale przynajmniej roślina ma z tego korzyść. Czasem jak widzę, to wyciągnę motyla, złotooka, biedronkę, pszczoły to bezwarunkowo. Czasami łowię je nawet z dzbanków kapturnic, w tym też pszczoły samotnice, które bardzo są pożyteczne dla naszej najbliższej okolicy. Pszczoła miodna poleci daleko od gniazda, samotnica już nie bardzo. W sumie ciekawy pomysł na taki odrębny konkurs fotograficzny, jednorazowy, czyli takie specyficzne "uchwyty" ofiar roślin owadożernych... Z dziwnych ofiar trafiła się kiedyś u mnie D. binata wielbłądka... Jak ją chciałem wyciągnąć, to dziabała mi pęsetę jak opętana... Ale rosiczki już nie gryzła, a spokojnie mogłaby się wygryźć z sytuacji.
-
I były mu potrzebne takie długie szczudła? Przy okazji, ciekawy masz te torf, wygląda na bardzo dobrej jakości.
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
Cephalotus odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Nie no weeeź, z tymi D. intermedia to jakaś masakra. Wygląda to abstrakcyjnie. Co to za dziwne garbiszcze? Normalnie miejsca co tam masz to czysta sztuka doskonałości natury... Choć nie powiem mam jedno piękne torfowisko koło Bolesławca, muszę się kiedyś na nie wybrać w jakąś ładną pogodę. Niestety inne torfowiska, które znam z okolicy zostały pozalewane, bo wszystkie były w nieckach. :/ -
http://www.rosliny-owadozerne.pl/Perlit-i-...ato-t16929.html Nigdy perlit mi nie pasował do muchołówek. Do tłustoszy, dzbaneczników owszem. Zasada jest bardzo prosta. Jeżeli torf jest dobry, to stosujemy torf. Jeżeli torf z piaskiem jest lepszy, to stosujemy torf z piaskiem, jeżeli torf z piaskiem i perlitem nie jest lepszy od torfu z piaskiem, to stosujemy torf z piaskiem. Powód, bo to jest logiczne. Inny powód, bo to jest bardziej ekonomiczne. Perlit nie kosztuje majątku, ale kosztuje, jeżeli nie przynosi dodatkowych korzyści, a zwiększa koszta, to na co go dodawać? Tak o? Można, tylko tak nie postępują osoby myślące logicznie. Ja zauważyłem już dłuższy czas temu, że super wypasione muchołówki można bez problemu osiągnąć w torfie z piaskiem i nie niesie to za sobą ryzyka odgnicia roślin (jeszcze żadna mi nie odgniła), a głównym czynnikiem warunkującym doskonały wzrost jest ilość dostarczanego słońca (bo światło to mało powiedziane). Dlatego jeżeli perlit w mieszance nie ma korzystniejszego wpływu, przy tej samej ilości światła, co mieszanka torfu z piaskiem, czyli nie ma jakiegoś dodatkowego, pozytywnego efektu, to dajmy sobie spokój z jego stosowaniem. Jak ktoś jest kucharzem, to szczyptę dodać dla smaku może. Dodano po wysłaniu posta: Jakie ja stare wiadomości odczytałem, a to dziwne, bo jak wszedłem w ten temat, to mnie na tam 5 stronie wywaliło i ja myślałem, że ten temat się tak błyskawicznie rozrósł po tym ostatnim poście, a widzę, że mnie gdzieś w środku wywaliło. :/ No trudno, wygłupiłem się.
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
Cephalotus odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Zacznijmy, że pokazujesz też rzadki punkt widzenia - podwodny. Może się już pytałem, to przepraszam, ale z wiekiem pamięć się pogarsza... Jak fotografujesz to niebo? Masz filtr połówkowy, czy fotografujesz osobno ziemię i niebo, a potem nakładasz? Bo niektóre zdjęcia wyglądają tak fantastycznie, że aż nienaturalnie. ;-) -
Jak widać, samo podesłanie linku do odpowiedniego tematu z odpowiedzią to za mało. Numeru wskazywać nie będę. Ale żeby już zabić ten temat napiszę, że pozbyć się ich z wielodoniczki możesz tak samo jak z doniczki pojedynczej. W sumie korci mnie, żeby za to pytanie dać Ci warna, ale wyjątkowo będę konsekwentny i w tym temacie go już nie dostaniesz. Ale zamykam temat, żeby się już nie rozrastał.
-
Za tego typu pytania w tym miejscu, autorka otrzymuje warna. W tym dziale jest subforum "pytania i odpowiedzi" proszę tam zaglądać. Jeżeli nie ma tam odpowiedzi na tego typu krótkie pytania i odpowiedzi, to jest też odpowiedni temat, gdzie można je tam zadać. Od dzisiaj tematy duble z pytaniami, na które pytania były nie raz udzielane na forum lub są opracowane i do znalezienia, nie będą przeze mnie kasowane, a podsumowywane w ten właśnie sposób.
-
Zaglądałem chociaż? http://www.rosliny-owadozerne.pl/Rosiczka-...zki-t16186.html
-
Darlingtonię najlepiej hodować w samym, żywym torfowcu. W innych mieszankach może w pewnym momencie dostać grzyba i paść. Przynajmniej tak mi wiadomo. Co do innych mieszanek, to potrafiły rośliny, ni z tego ni z owego paść. Nie wszystkie, pojedyncze, a inne w tej samej donicy rosły dobrze po przesadzeniu. Więc jak tylko masz torfowiec, to polecam. Poza tym piękne rośliny.
-
No zaiste ciekawe rzeczy pokazujesz. Ta komora lęgowa turkuci genialna. Szkoda, że każdy musi mieć jakiegoś szkodnika u siebie w ogrodzie. :/ Piękne kapturnice, jak ja cierpię, że u mnie jest mimo wszystko za mało światła i wszystko zielone jest.
-
Torfowiska, jeziora i inne ekosystemy w moim obiektywie
Cephalotus odpowiedział dokkrb → na temat → Naturalne środowisko - Polska
Ależ Ty tego tam masz. Co to za rybki? Mam prośbę, niech będzie edukacyjnie. Jak coś wrzucasz podpisuj, w sensie, rybka taka, ramienica taka. Najlepiej z łaciną. Kto wie, może ktoś jeszcze się zainteresuje. No chyba, że nie znasz nazwy, to nie przymuszam. -
Cephalotus - kompozycja Kropki
Cephalotus odpowiedział Kropka → na temat → Fotografie gotowych dzieł
Wszystko super tylko po co ten koszmarny keistogamiczny U. subulata? :/ -
Czy muchołówka może stać na dworze pod gołym niebem?
Cephalotus odpowiedział bartus2003 → na temat → Muchołówka
Dobra, pofatyguję się o odpowiedź, choć nie na pytanie, które Cię dręczy. Temat nie zaginął, a został usunięty, gdyż nic nowego nie wnosił. Tylko powtarzał pytania, które były zadawane nie raz. Musisz nam wybaczyć, ale skoro możesz pisać, to szukanie zajmuje niewiele więcej czasu, a oszczędza go wielu osobom. Na forum są tematy i to liczne, które ukazują muchołówki trzymane na zewnątrz, i nie, nie jesteśmy tutaj od tego, żeby każdej chętnej osobie je z osobna wskazywać. Od tego jest opcja "szukaj", a jeżeli to nie wystarcza, to odrobina wytężenia umysłu i przerzucenie działu z fotografią, wydaje mi się dość logicznym posunięciem. Pomijam już fakt, że tego typu szybkie pytania i krótkie odpowiedzi mają swoje, zupełnie odrębne miejsce, mianowicie subforum "pytania i odpowiedzi". Zgaduję, że tam nie zaglądnąłeś. Już zupełnie naiwnym jest myślenie, że w naturze gdzie rosną muchołówki nie pada deszcz i nie świeci słońce. Jest zarówno jedno jak i drugie i nie padają tam deszcze okazjonalnie, jakieś raz na cztery lata, tylko mają swoje okresy, kiedy leje kilka dni, może i dłużej. Ale, żeby takie wnioski wyciągać, trzeba chociaż wiedzieć gdzie owa roślina rośnie. W tym forum, jak również Google z Wikipedią na czele również pomagają. Niegrzecznym jest, nie dbanie o porządek i ład na forum, a jego burzenie. Proszę najpierw samemu poszukać niezbędnej wiedzy, tym bardziej, że jest jej na forum mnóstwo. Śmiało stwierdzasz, że na forum NIE ma odpowiedzi na Twoje pytanie, bo ja śmielej stwierdzę, że JEST!!!!!! ( (Wykrzyknik przy nazwie tematu dodałem ja.) -
Problem polega na tym, że zanim ten ślimak struje się tym preparatem, to i tak zje Ci D. rotundifolia. Snacol to dobry środek. Ja sobie porobię karmiczni dla ślimaków, bo zjadły mi rośliny ogrodowe cenniejsze jak U. cambelliana wśród pływaczy... :/ Moje pytanie, ile to miejsce ma słońca, bo nie wygląda jakby jakiekolwiek miało. Jeżeli tak jest lub sięga go tam niewiele, będziesz miał nieatrakcyjne kapturnice. Mnie się wydawało, że u mnie jest odpowiednio dużo słońca, a jednak nie i wszystkie kapturnice są zielone. :/
-
Z tego co czytam to obecna D. omissa to niegdysiejsza D. ericsoniae. Ponieważ była jeszcze D. nitidula ssp. omissa, obecnie nazywana D. patens, to można trochę się pogubić, którą D. omissa ktoś miał na myśli sprzedając/wymieniając się z Tobą. Jakby tego było mało, ja pamiętam, że miałem dawno temu D. nitidula ssp. omissa x D. erocsoniae i powiedziałbym, że właśnie to masz. Ponieważ D. ericsoniae ma inne, różowawe kwiatki od tego co prezentujesz, to zdecydowanie nie pasuje to na obecnie nazywaną D. omissa. Nie wygląda to też na niegdysiejszą D. nitidula ssp. omissa (obecną D. patens), gdyż rozeta liściowa i kształt blaszki liściowej nie pasuje do tego gatunku. Dlatego skłaniam się do tego, że Ty posiadasz mieszańca. Niegdyś nazwanego D. nitidula ssp. omissa x D. ericsoniae (albo odwrotnie), a obecnie nazwany zostałby D. patens x D. omissa. W tym przypadku będą pasować zarówno i kwiat jak i blaszki liściowe. Jednak dodam, że specjalistą NIE jestem, napisałbym zapytanie do jakiegoś guru z innego kraju, co to tworzy mieszańce, zapewne będzie lepiej wiedział.