-
Liczba zawartości
4082 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
Typ zawartości
Profile
Forum
Kalendarz
Gallery
Zawartość dodana przez Cephalotus
-
From the album: Rośliny Cephalotusa
-
From the album: Rośliny Cephalotusa
-
Niestety, ale to jest stres po przesadzeniu. Nawet w wodzie moze przyschnąć. Nie do kładnie wiem, co dokładnie się dzieje, ale tak na prawdę do wypuszczenia nowych korzeni, Darlingtonia tragicznie znosi przesadzanie. Najlepszy moment to tuz przed wzrostem na wiosnę, kiedy tworzy nowe korzenie. Tak wynika to z mojej osobistej obserwacji. Jedynie przesadzanie z całą bryłą nie ma dla niej znaczenia. To niestety jest delikatna roślina.
-
Spokojnie z tym wystawianiem Darlingtoni na pełne słońce. Szczególnie, jeżeli została świeżo przesadzona, pełne słońce ją zabije i to szybciutko. Aklimatyzacja z pełnego zacienienia do półcienia powinna trwać co najmniej pod 2 tygodnie. Ja już tak straciłem Darlingtonie, że po przesadzeniu trafiły na zbyt słoneczne warunki. Padły mimo dostatku wody. Także Darlingtonia nie musi rosnąć w pełnym słońcu. Ten gatunek często rośnie po zaroślach i półcieniu. Podobnie świeżo przesadzona totalnie nie będzie odporna na upały. Dlatego w dni, kiedy temperatura miałaby przekraczać 30°C, chowałbym ją w chłodniejsze miejsce.
-
Posiej w torfowisko, ewentualnie w torfiwiec. Ale je trzeba odżywiać, ja sprysjałem siewki riztworem z pyłku pszczelego, zobsczymy. C. tuberosus potrafi kiełkować na torfowisku sam. Fakt faktem, dwie osoby, którym kiełkuje na potęgę zakrywaja swohe torfowidks liśćmi i folią na zimę. Na pewno zwiększa to żywotność siewek. Ja jeszcze jawnie nie dopatrzyłem się siewek u siebie, ale też mam bardzo gęsto. Kiełkować, kiełkuje bez problemu, trudność nastręcza podhodowanie ich do pierwszego liścia. Giną z głodu. Dlatego spróbowałem tym razem dać im pyłek kwiatowy za odżywkę, tylko zrobiłem to wybitnie późno. Za rok spróbuję wcześniej.
-
Dziwne, że D. rotundifolia źle to znosi, ona jest raczej bardzo tolerancyjna. Roślinki czują się dobrze. D. anglica woli wilgotniej, ale daje radę w suchszych warunkach, tylko będzie bardziej zwarta. Tyle tam miejsca jeszcze do zagospodarowania widzę. Calopogonowi zdjęcia nie robiłeś. Wodzę, że ładnie nasiona zawiązał.
-
Jeżeli roślina była tak zielona, to rosła w cienistych warunkach i zapewne w wysokiej wilgotności, stąd taki szok u Ciebie. Podłoże jest w porządku. Ma chyba jeden punkty dystrybucji, niestety, Kokawa. Ja tam jeżdżę okazjonalnie i przywożę ze 4-5 worków. Jest doskonały. Jego wysyłka kosztuje drożej niż on sam. Niestety małych worków nie ma, tylko 300l.
-
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice 2.0
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Darlingtonia jest, świeżo przesadzona i wygląda okay, nawet zaczęła lepiej rosnąć, ale na zdjęciach jest niewyraźnie widoczna. Nie mam, jak jej teraz pokazać. Następnym razem zrobię jej zdjęcie. Liczę, że teraz już przy większym przewiewie będzie się miała lepiej. Jest jeszcze tyle cudownych roślin na torfowisko, że trudno by to zliczyć. Problemem jest brak miejsca, żeby to wszystko uprawiać. Ale torfowisko, dobrze zrobione, mogłoby być klejnotem ogrodu. -
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice 2.0
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Hejka, pora na aktualizację również tego torfowiska. Największa zmiana, jaka nastąpiła to wymiana wierzchniej warstwy podłoża. Niestety robienie na szybko i mieszanie z brudnym piaskiem doprowadziło do katastrofy i nieopanowanego wzrostu wątrobowców. Porosły wierzch tak szczelnie, że część kapturnic nie mogło się przez nie przebić. Młode liście zawijały się i w konsekwencji nie urosło mnóstwo dzbanków. Część muchołówek też nie potrafiła się wybić ziemi i mimo, iż sprawdzałem wiosną, że były żywe, później zagniły. Nawet całościowe ściągniecie wszystkich wątrobowców nic nie dało. Dlatego ostatecznie w 25 godzin wymieniłem cały wierzch. Zdecydowanie piasek jest doskonały na domieszkę dla wielu roślin, ale nigdy w życiu nie dam go na sam wierzch. Teraz rośliny wystrzeliły, nie mając już konkurencji. Zapewne nie wszystkim przypadnie to do gustu. Torfowiec trzyma więcej wilgoci, a Drosera tracyi aż tyle jej nie lubi. Ona bardzo ceniła sobie piaszczystą mieszankę ewentualnie mocno perlitową - też wysycha. Dlatego zobaczymy, jaki to będzie miało ostatecznie na nią wpływ. To gatunek, który powinien rosnąć na granicy wilgotności, nawet z lekko podsychającym wierzchem podłoża. Druga połowa marca wełnianka pochwowata startuje - Eriophorum vaginatum malina moroczka - Rubus chamaemoris - osobnik męski, mnie brakuje żeńskiego, bo roślina jest dwupienna. wełnianka pochwowata coraz to lepiej się prezentuje. Viola lanceolata - w trudnych warunkach jest mały i nie rozrasta się, ale jak ma za dobrze staje się ekspansywny, więc trzeba być z nim bardzo ostrożnym. Niestety jest też śliczny. Pyxidanthera barbulata forma czerwona - inaczej zwany "pixy moss" czyli "wróżkowy mech". No coś boskiego. Iris verna Cobb, Co GA. Wełnianki w pełnej okazałości. W tym samym czasie kwitną modrzewnice i Kalmia polifolia Zabłąkana siewka, którą dostałem z inną rośliną Viola brittoniana - nie wygląda, żeby się rozrastał. Nie nasiewa się też nadmiernie. Jest cudowny z liścia i kwiatka i charakteru wzrostu. Niby Dactylorhiza japponica, ale zapewne będzie Dactylorhiza modesta, trudno powiedzieć. Jest, co jest. Sarracenia minor radzi sobie cudwnie. Calopogon multiflorus, niestety zawirusowany, został wyciągnięty i teraz oczekuję na nasiona. Jeżeli uda mi się go skiełkować i podchodować, dorosłe osobniki są do sniszczenia. Nie ma lekarstwa na chorobę wirusową. Zdjęcia liści są w temacie z pierwszym torfowiskiem na dolej, TUTAJ. Elepogon, krzyżówka Calopogon tuberosus z Eleorchis japonicaa, żywotna i ładna roślinka. Drosera Southern Cross przed wymianą podłoża, cała pozarastana wątrobowcem. Wymiana podłoża ... Po wymianie. Ach ta magia zdjęć i przewijania czasu. Powoli wymieniłem też etykiety na mniej rzucające się w oczy. Teraz torfowisko wygląda bardzo elegancko i profesjonalnie. Drosera filiformis forma viridis Drosera California Giant ... ...i jej kwiatki Drosera x californica Sarracenia leucophylla AJ01 - niby zwykła, a jaka śliczna. Tofieldia coccinea - uprawiana na skalniaku miała wszelkie cechy roślin z natury, czyli zwarty skupiony kwiatostan, jednak na torfowisku osiągnęła swój pełen potencjał. Innymi słowy, w naturze rośnie w swoim pesymum, a nie optimum. Rzadko kiedy z natury trafia się zdjęcie dużego, dorodnego osobnika z rozwiniętym kwiatostanem. Najczęściej są to formy skupione i skarłowaciałe. Ochrona przed kosem, jedyna w 100% skurczna, choć dziad próbuje i przez siatkę dziobać. Ponieważ posadziłem cudowną arktyczną Eriophorum scheucheri, która jest łażąca, toteż wyznaczyłem jej granicę ekspansji. Nie chcę jej potem mieć na całym torfowisku, nawet, jeżeli jest piękna. Warto o tym pomyśleć, jak się sadzi takie gatunki. Ja z Pogonia ophioglossoides zapomniałem, to teraz ją muszę plewić z muchołówek. Drosera Southern Cross po wymianie podłoża. Te duże trawki to Tofieldia occidentalis, nowo udowodniony gatunek owadożerny, ale tylko jej pędy kwiatowe. Niestety te osobniki były przesadzane, więc zabortowały kwiatki, ale za rok powinny zakwitnąć bez przeszkód. Drosera capensis Matroosberg - to jedyny lokant Drosera capensis, który regulanie ma mróz, a nawet śnieg. Osobniki są bardziej kompaktowe i na zimę tworzą turion zamknięty w łuskach. Także liczę, że jako jedyna Drosera capensis może być dla nasz w pełni mrozoodporna, a już na pewno pod śniegiem. Ciekawi mnie bardziej, czy będzie się też nasiewać. Pyxidanthera barbulata forma czerwna, tutaj dostał już właściwe dla siebie siedlisko, czyli drobny piasek w jedynie wilgotnym miejscu na słońcu. Teraz tylko czekam, czy zacznie się rozrastać, bo potrafi wyglądać obłędnie. Drosera tracyi Bruce, Fl Drosera x californica f. arenaria Drosera California Sunset Drosera x californica Sarracenia leucophylla Oval Mouth Franklin Co Cassiope tetrogena 'Edinburgh' - wcześniej mi padła, bo podłoże było mocno skażone czymś, co zniszczyło mi nie tylko ją, ale i bagno grenlandzkie i kilka kapturnic. Jak widzę, świetnie rośnie na torfowisku pod warunkiem jedynie niewielkiej wilgotności. Podłoże nie powinno być przesączone. Erica ciliaris Daobecia x scotica Golden Imp - mam też jedną sieweczkę o takich cechach. Sabatia kennedyana - woli mokro, a nawet stojącą wodę, ale musi sobie radzić. Dobrze, że rozrasta się z pędów płożących, ale zdecydowanie woli nieco żyźniejsze warunki. Liczę, że się przystosuje i rozrośnie, bo jest cudowna. Mam nadzieję, że się Wam podobają zdjęcia i rośliny. Ostatnio zaimportowałem kilkadziesiąt nasion różnych roślin torfowiskowych. Jak dla mnie torfowisko jest najcudowniejszym ogrodem, jaki można mieć, które kwitnie od marca do października, a nawet listopada. Niestety nie upcham wszystkich gatunków w jedno torfowisko, ale jeszcze kilka będę chciał posadzić. Między innymi Polygala lutea, która jest monokarpiczna i musi być odnawiana z nasion. Niestety Drosera regia nie dała rady na torfowisku, ale następnym razem spróbuję z klonem ze stanowiska górskiego, może on sobie lepiej poradzi, jak nizinny. -
Torfowisko - Cephalotusa - Mysłowice
Cephalotus odpowiedział Cephalotus → na temat → Torfowiska ogrodowe
Hejka wszystkim, myślę, że zrobię małą aktualizację tematu. Dalej będzie kilka ciekawych informacji, więc warto dotrwać do końca. Heloniopsis orientalis 23.03.2022r. kwitł około 2 tygodni, stale rosnąc na wysokość. Malina moroszka - osobnik męski. Niestety gatunek jest dwupienny i mnie się trafiły na razie same osobniki męskie. Iris verna Onslow Co, NC O tej porze, około kwietnia pięknie kwitną bożykwiaty, które wyjątkowo świetnie dają sobie radę między kapturnicami. Zdecydowanie polecam, jeżeli warunki nie są za mokre i nie rośnie mech torfowiec, wtedy bożykwiat będzie czuł się idealnie. Szczególnie, jeżeli pozwolicie trochę zmniejszyć się wilgotności torfowiska latem i nie będziecie go przesączać wilgocią. Dodecatheon maedia Dodecatheon maedia var. alba - bożykwiat. Dodecatheon jeffrei Calmia polifolia siódmaczek leśny - Trientalis europaea Andromeda polifolia 'Nikko' P. macroceras ssp. macroseras Prawdopodobnie krzyżówka Dactylorhiza majalis x fuchsii zapylana przez pszczołę miodną. Pierwsze kwiatki i kolory. Pasiaste - Dactylorhiza fuschii f. variegata, większe to Platanthera blephariglottis, z czego jeden ma chętkę zakwitnąć, ale ciągle jeszcze nie teraz. Wiosną otwarte i nasłonecznione, później w pełnym cieniu. Wszystko ładnie wystartowało. Najprawdopodobniej Dactylorhiza funchii, ale trudno na 100% stwierdzić, co to jest. Nawet kupowane w sklepach internetowych często przychodzą pomylone. Iris verna po przekwitnięciu odsłania światło dla rosiczek i widłaczka. Połowa czerwca. S. leucophylla var. alba Pogonia ophioglossoides - kupiłem bardziej różową, tak wyglądała na zdjęciach i widać, że jej kolor zależy jednak od genów, bo moja poprzednia była zdecydowanie bledsza, co widać na zdjęciu, że są różne. Calopogo tuberosus Miecznica kalifornijska - Sisyrinchium californicum, oprócz niej również na torfowisku utrzyma się z powodzeniem miecznica wąskolistna - Sisyrincium angustifolium, zarówno zwykła, jak i forma biała. Jednak kupiłem je tak biedne za granicą, że aż żal wspominać. W Polsce można za 9 zł dostać całą pękatą doniczkę. Żałuję, że jej nie kupiłem, kiedy była okazja. S. Leah Wilkerson x Adrian Slack Sarracenia Helmut's Delight ma cudowne kwiaty i liście, choć źle ją wcześniej posadziłem i teraz dopiero powoli wraca do normy. Ale jest to jedna z najcudowniejszych krzyżówek na świecie. S. 'Carnilandia' Sarracenia leucophylla SL61 Sarracenia leucophylla var. alba red veining Dactylorhiza fuschii var. alba Tuliś. To miała być Dactylorhiza praetermissa, a nie mam pojęcia, czym jest. Sarracenia leucophylla SL61 - oszalała w tym roku Sarracenia Dino Almacolle Calopogon tuberosus var. alba Sarracenia Adrian Slack Sarracenia flava var. atropurpurea clone F130G Tofieldia occidentalis - udowodniono, że jest owadożerna, poprzez znakowanie owadów i udowodnienie, że potem znakowane atomy z owadów były odnotowane w tkankach rośliny. Tak mnie powiedziano. Także nie jest może tak niesamowicie efektowna, jak rosiczka, muchołówka czy kapturnica, ale realnie jest owadożerna na pędach kwiatowych. Wybaczcie jakość, ale byłem pewien, że mam lepsze. Niestety przesadzałem ładniejsze kępy i one potem zabortowały kwiatki. Są bardzo wrażliwe na przesadzanie pod tym kątem. Rhexia virginica - rozchodzi się, ale nie jest problematyczna. Roślina nie zawiązuje u nas nasion, zapewne nie znajduje dla siebie zapylacza, który by zwibrował jej pylniki i uzyskał pyłek. Sabatia kennedyana przed otwarciem. Sarracenia leucophylla SL61 jeszcze się tylko wzmocnił barwą. Cudowna forma! Szaleństwo muchołówek DM Coquilage - jeden kwiatek, ale jest. Eleorchis japocina var. alba - nasiewa mi się ten gatunek, zobaczymy tylko jaki kolor, ale zapewne oba. DM Harmony cudownie się prezentuje. DM Spotty - strasznie himeryczna i słabaforma. To jest absolutnie max, co potrafi, bida z nędzą, ale jest dwubarwna. DM Warewolf i czerwona forma, bardzo słaba forma, ale daje radę. Nie ma jak jej nakarmić, chyba, że nawozem do liściowym. DM Spotty jeszcze raz Widłaczek torfowy - Lycopodiella inundata Żurawina wielkoowocowa odmianowa - Vaccinium macrocarpon 'Hamilton' - świetna, bardzo zwarta krzewinka. Rewelacyjna, szczególnie, jeżeli można dać jej pełne słońce i więcej miejsca, to potrafi kwitnąć bukietem kwiatów i zawiązać pojedyncze owoce. Pogonia ophioglossoides - po krzyżowym zapyleniu mojej z kupną różową okazało się, że uzyskałem torebki nasienne w obie strony, a wcześniejsze próby samozapylenia mnie się nie powiodły. Rhexia virginica w pełnej okazałości. Tofrowisko węglanowe nie było specjalnie prezentowane, gdyż niestety nie jest dobrze dopracowane. Najważniejsza wierzhcnia warstwa podłoża była i ciągle jest źle skomponowana, ponieważ prawie z samego torfu z piaskiem. Jest zbyt zbita i mokra. Powinna być głównie mieszanką torfu z perlitem, dolomitem i vulco, a sam 1-2 cm wierzchnie z przewagą vulco. Wtedy podłoże zachowuje się doskonale i mnóstwo ciekawych roślin może w nim rosnąć, szczególnie storczyki. Ja na razie tylko zasypałem wierzch warstwą vulco, która szybko zarośnie, ale nie mam kiedy i ochoty wymieniać wierzchnie 5-10 cm. Siatka i konstrukcja powstała, bo kosy robiły tam totalny kataklizm. Teraz ma to szansę się znormalizować. dziewięciornik błotny - Parnassia palustris Herminium sp. Russia - wygląda, jak miodokwiat krzyżowy - Herminium monorchis, ale są podobne do niego w Azji, więc nie stwierdzam, co to za gatunek. miodokwiat krzyżyowy - Herminium monorchis, ten to jest forma prawie głodowa. W mieszance mocno vulco-letlitowej i mokrych warunkach na pełnym słońcu, potrafi być wielki jak gółka długoostrodowa. Ale tutaj ma zdecydowanie suszej, niż to, co lubi oraz nie ma pełnego słońca, więc jest mniejszy, ale przyzwoity. Tłustosz, to zapewne P. grandiflora. W ukryciu jest też P. crystallina, która zimuje, a nawet się nasiewa, ale powoli i woli mocno wapienne, mokre podłoże. Samosiewka Drosera anglica! Tam jest super wapiennie i nawet niezbyt wilgotno, a jednak nasiała się tam sama! Wiosną dominuje pierwiosnek omączony - Primula farinosa. Parnassia grandifolia - tutaj jakoś nie rośnie najlepiej, zapewne woli półcień. Podobno też może rosnąć w podłożu bezwapiennym. Jednak opisy środowiska naturalnego wskazywały na podłoża zawierające jony węglanowe. Kwitnie pod koniec września. Dotychczas głównym szkodnikiem i to sporym bym kos, jednak jak z kosem sobie w miarę poradziłem, to przyszły lisy i kuna. Lis odkopywał rurki, wyrywał je i rył doły. A kuna wygryzła torfowiec w poszukiwaniu wilgoci w te skwary bez deszczu oraz rozgryzła kilka niższych dzbanków, pełnych owadów. To jest zniszczenie po raz drugi, BARDZO niewielkie w porównaniu do zniszczenia nr 1, które było istną dewastacją połowy torfowiska węglanowego, ale też wykopał mnóstwo dziur i wyrwał kilkanaście rurek z torfowiska rozmnożnika. To jest sprawa najwyższej powagi! To jest choroba wirusowa! Z tym świństwem nie ma żartów. Do mnie dotarła pod postacią Calopogon multiflorus - super rzadkiej nie dostępnej rośliny. Przenosi się wyłącznie z sokiem rośliny. Jeżeli znieciecie liść, utniecie pęd, ułamiecie korzeń i dostniecie innej rośliny tymi sokami, to ją zakazicie. Niby żaden problem, ale jest większy, niż się Wam wydaje. W jeden rok zaraziły mi się trzy inne Calopogony, oraz jedna kapturnica (zdjęcia poniżej). Jak? pasożyty: mszyce, a przede wszystkim skoczki, które teraz ugryzą tutaj, a potem tam i kolejną i następną roślinę. Nie zawsze te zmiany widać, jak na zdjęciach. Czasem tylko po kwiatkach można poznać, że jest coś nie tak, a czasem tylko po liściach. Nie ma lekarstwa!! Rośliny należy ostrożnie wyciągnąć w całości i zniszczyć!! Jedyna szansa to rozmnożenie z nasion. Jedynie uzyskanie nasion z wyschnięty torebek daje szansę na zdrowe rośliny. Jednak jeżeli jest to forma np. jakaś rzadka muchołówka lub kapturnica, jej siewki nigdy nie będą tym, czym ona jest. Dlatego uważajcie na takie coś. Nigdy nie wecie, na jakiej roślinie jest choroba wirusowa, ale jeżeli ją zobaczycie, powinniście (z bólem serca) ją zniszczyć i to uważając, żeby jej przy tym nie uszkodzić. Sarracenia flava var. ornata zawirusowana! Szczególnie po kwiatkach widać, że są zawirusowane. Na liściach trudniej dopatrzyć się odbarwień, ale jak się przyjrzycie, to zobaczycie żółte plamy wplecione w zieleń. Jedno z niedawnych poszukiwań wody przez lisa. Oto choroba grzybowa, zapewne wywołana przez Fusarium, ale może być też Botrytis. Jak widzicie coś takiego, to natychmiast pryskajcie fungicydem. Topsin jest super. Switch 62,5 WG zabija Botrystis, ale w większości pójdzie na Topsinie. Jeden jeniec wywieziony do koloni karnej w lesie ponad 25km2. Drugi jeniec - kuna - normalnie nieszkodliwa, ale ta już się nauczyła, że w kapturnicach są owady, a w torfowcu wilgoć, więc odwiedzała torfowisko nie raz. Czasem może wystarczyłoby tacka z wodą dla przyrody w takie upały, co też jest czynione. Jednak zwierzęta wolą chyba jednak wodę z torfowiska. Teraz jeszcze tylko złapię kosa i wywiozę do do Żar! Elementy pułapki są, teraz tylko ją złożyć i poczekać na efekty. Oczywiście żadnemu zwierzęciu krzywdy nie robię. Przesiedlam je w miejsca dla nich odpowiedniejsze. A kos się nauczył, że torfowiec to łatwa zdobycz. Stąd torfowiska muszą być "zaaresztowane". -
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice 2.0
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice
-
From the album: Torfowisko Mysłowice