Skocz do zawartości

Cephalotus

Administrator
  • Liczba zawartości

    4082
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Cephalotus

  1. Ja Wam powiem. Kapturnica może pierwsze 2 lata rosnąć mając światło 24h/dobę. Z siewki można doprowadzić do kwitnienia w 9-12 miesięcy. Światło, którym są doświetlane rośliny zajmuje często cały sufit. Widziałem zdjęcia, gdzie czwarty liść wypuszczony przez kapturnicę był praktycznie dorosły. Tam nie było czego ucinać, wszyztkie liście były w zakresie swojego trwania. Zakładam, że z muchołówkami jest podobnie. One są też nawożone, tak, żeby miały wszystko, co trzeba. Dlatego często jest gęsty dywan mchu na powierzchni. Te rośliny są pompowane do granic. Potem wyciągane są z tych sztucznych warunków i jadą do swoich obozów śmierci w marketach: ciemno, zimno, wysychają, woda kranowa do podlewania. Proces umierania to nie jest zdarzenie, o ile nie robicie zupy. To trwa dniami, tygodniami. Kupujecie roślinę z wyglądu ładną, ale ma już 2 tygodnie złych warunków, zmarnieje Wam na kolejne 6 tygodni, o ile nie dacie im doskonałych warunków. Oni się tam nie przejmują roślinami, to dla nich tylko inny rodzaj "sałaty".
  2. Może jakaś aktualizacja? Ponieważ niektóre rośliny są wyjąykowo kapryśne, ich uprawa nastręcza problemów. Niby taka łatwa P. primuliflora, a jednak stwarza mnóstwo problemów. Generalnie ta grupa tłustoszy jest złośliwa. W związku z tym że P. primuliflora realnie rośnie na przepłukanym kwarcowym piasku postanowiłem dokładnie tak ją posadzić i to był strzał w dziesiątkę. Ale sądzę, że nie tylko ona da się tak uprawiać. Prpbuję P. ionantha i też jej to bardzo pasuje. Zapewne są inne metody, jak torfowiec, ale zawsze jest ryzyko infekcji, co stanowiło u mnie problem w przeszłości. Akurat te dwa i P. planifolia dokładnie tak rosną- na kwarcowych piachach, więc inne metody w ich przypadku to jest wymyślanie, a z piachem odzwierciedlanie matury.
  3. No komiecznie trzeba to przeczytać w wolnej chwili. Dzięki!
  4. To pilnuj podlewania, bo na pewno będzie znacznie osłabiona,ale ważne, że żyje.
  5. Cephalotus

    Kolekcja roślin

    Roślinki bardzo ładne. Dołączam się do pytania Sensei, co zimą? Ostrożnie z Darlingtonią, ona lubi ruch powietrza, żeby Ci się nie udusiła w szklarni. Prośba z mojej strony, jak dajesz roślinę, a nie widać etykiety,daj nazwę do niej, żeby było wiadomo, na co patrzymy. Zdecydowanie wiele roślin Ci eksploduje ze wzrostem, tego jestem pewien.
  6. Uschła dlatego, że wyschła. Cebula powinna się ostać. Kup wodę destylowaną/demineralizowaną, nasącz podłoże doszczętnie, nie dopóść do kolejnego przesuszenia. Możesz kupić sznurówkę, taką szeroką, wcisnąć przez otwód w dnie do środka, tylko część, a przed wyjazdami stawiać doniczkę w słoik z wodą, sznurówka pociągnie wilgoć. Sprawdź sobie taki system awaryjny, zanim znowu wyjedzisz, to nie powinno być kolejnych katastrof.
  7. Przepiękna! Ja chyba muszę sobie taką sprawić, bo lubię ten gatunek.
  8. Bardzo miła kompozycja, na słońcu powinna się sprawdzić. Tylko ba zime trzeba bedzie wylać wodę z wkładu i tylko z wierzchu podlewać żeby nie wyschło, bo zniszczy osłonkę, a byłoby szkoda. Wełnianeczka alpejska powinna pięknie do tego pasować. Co bym zaproponował, lekko obniżyć podłoże tak z 1,5-2cm poniżej poziom doniczki, bo inaczej torfowiec będzie wysychał, a tak mógłby sobie urosnąć w ładną poduszkę.
  9. Przykro czytać o stratach. Mi piękna D. leucophylla red straciła csły stożek, nie widm dlaczego. S. alata kiepsko mi zimowała w doniczce, podobnie S. leucophylla. Może faktycznie być, że w doniczach nie dają rady. A nie masz do dyspozycji zimnej piwnicy? Bo gdyby je mniej mroźnie przezimować, albo zbudować im jakąś skrzynkę... wiem, że Marrom skutecznie zimuje kapturnice na tarasie/balkonie, może jego podpytasz, jak to robi? Bo ja w tym roku zimowałem Darlingtonie już nie na otwarej przestrzeni, a w komórce z dogrzaniem, nie chciałem ryzykować. Jednak z braku ruchu powietrza pleśń tak niemiłosiernie je zaatakowała, że na ostatnie -5°C wystawiłem je na zewnątrz, bo zjadłaby mi je. Może tak być, że w zamkniętej przestrzeni jednak chwytają się ich infekcje. No nie ma lekko. Na torfowisku mają się dobrze, nie są duże, ale dały radę. Ciągle myślę, co i jak mógłbym poprawić.
  10. Wyciągnij roślinę z torfu, uprawiaj w samej wodzie, tylko ją ustabilizuj, żeby się nie gibała. Opisz mirjsce, światło. Napisz mi PW z adresem, wyślę Ci dobry torf a Ty mi wyślesz próbki tego, co masz, tak z garsteczkę. Zobaczę, co to za dziwo ten Twój torf.
  11. Taie zakupy można rozłożyć na raty. Raz kupić 30W, za jakiś czas dodać drugie, a może na Twoje potrzeby wystarcsy 30W
  12. Cephalotus

    Rośliny owadożerne

    Proszę doprecyzować pytanie, gdyż okresowo to praktycznie wszystkie rośliny owadożerne w Polsce można trzymać na zewnątrz (okres letni). Ale na stałe, to tylko ograniczoną część, których listę można znaleźć TUTAJ.
  13. P. emarginata lubi niedużą ilość światła, zdecydowanie nie pasuje do watunków świetlnych helki. Najlepiej dać mu tylko widne warunki.
  14. Szkoda, że wybrałeś świetlówki. Ja z nich zrezygnowałem jakieś 2-3 lata temu zupełnie, gdyż okazały się super nieefektowne i kosztowne w utrzymaniu. Podobnie, jak domowej roboty panele LED, gdzie mogłem porównać taki zamówiony na wymiar produkt z fachowym wyrobem i efekty były miażdżące. Pomierzyłem luxomierzem, to wiem. Rośliny też swoje wiedzą. Dla uproszczenia za ten sam wkład finansowy uzyskałem podukt robiony na zamówienie o dwukrotnie niższej wydajności, jak fachowy. Jedyny pozytyw, jaki znajdowałem w ręcznie robionych panelach LED to robienie na miarę, podczas, gdy gotowe produkty są ściśle ustalone. To by było z grubsza tyle pozytywów domowych paneli LED. Które w czasie wysokich ich cen nie kalkulowały się vs świetlówki, sle efektywnością i tak je przewyższały. Trzeba pamiętać o kilku aspektach przy wyborze oświetlenia: efektowność, cena zakupu, cena utrzymania, długość życia, utrata efektywności w czasie. Wyboru dokonałeś, więc to, co napiszę bardziej niech posłuży innym na przyszłość. Długo sam nie rezygnowałem ze świetlówek, bo dobre 18 lat je tuliłem w swojej kolekcji, jednak gdy pojawiły się nowej jakości diody LED, a moje kalkulacje finansowe przeważyły znacznie na stronę gotowych LEDów, po wstępnym sprawdzeniu swoich wyliczeń, wybór był tylko oczywisty. Drogie na start, ale się zwrócą w 3 lata i zaczną potem zarabiać. 1. Efektowność diod LED wielokrotnie przewyższa ponad świetlówkę, ponieważ mnóstwo energii elektrycznej idzie na produkcję ciepła samych świetlówek, a przede wszystkim transformatora, który nagrzewa się obłędnie. W pokoju z roślinami temperatura wynosiła 27°C i musiałem je wyłączać w upały, bo teraria się gotowały w środku. Po zmianie świetlówek z 8 zestawów x 2 świetlówki po 18W każda (288W łącznie) na 10 x 10W (100W łącznie), temperatura w pokoju o powierzchni 12m² spadła o 6°C! A co na to rośliny? Wybarwiają się, jak nigdy wcześniej. Szczególnie rośliny zimowane kochają zmianę, a rosiczki bulwiaste, które wcześniej mi konały w piwnicy, są czerwone. Dlaczego? Ponieważ większa część z tych 100W jest zamieniana na światło, a wcześniej ogrom z tych 288W szło na ciepło, nie światło. Ciepło roślin nie wykarmi. Zaoszczędziłem połowę energii a co za tym idzie około 150 zł miesięcznie (przeliczając 2-3 lata temu) i mam kilka razy lepsze efekty. Cephalotusy mam czarne, jak smoła, obecnie wszystkie są jak Eden Black. 2. Ledy są drogie, świetlówki są tanie, prąd ma swoją... stałą* cenę. Przy cenie LEDów i ich użytkowaniu przez 3 lata w tym samym przedziale czasowym, co świetlówki, będzie równy kosztowi tańszych świetlówek i większego zużycia przez nie prądu, co w porównywalnym czasie żywotności około 5 lat, po 3 latach LEDy używamy za darmo, a za świetlówki dalej płacimy, gdyż potem LEDy wyraźnie już oszczędzają. * - oczywiście ceny prądu rosną, więc ten okres teoretycznie stałej ceny prądu jest nierealny i LEDy zwracają się dużo szybciej. Tania świetlówka dużo prącu, bardzo drogi LED bardzo mało prądu. Ocztwiście to pomija efekt na same roślint, który jest nieporówmywalnie lepszy dla LEDów. 3. Zużycie - domowe ledy można wymieniać, gotowe mają zspasowe diody, które gwarsntują 100% wydsjności na 5 lat, a świetlówki 5 lat nie wytrzymają i o ile nie są to tanie zwyczajne świetlówki, a jakieś drogie Grow Luxy etc., to koszt utrzymania świetlówek tylko wzrasta. Bo dobra STARA belka to i 20 lat potrafi wytrzymać! Nowe zdychają i po 2-3 latach... szkoda słów. Do dzisiaj mam w piwnicy sprawne belki starsze ode mnie - 34 lata, a nowe Parkera padały, jak muchy. 4. Ekologia - ta kwestia może nie każdego obchodzi, a powinna, bo w dobie kryzysu zaczynamy zachowywać się bardziej racjonalnie i recyklingować czy to papier, szkło, metal, w końcu komponenty ze starch telefonów i innych urządzeń elektrycznych, jakby wcześniej nie było to możliwe, a można tak było od początku zadbać o planetę, bo mamy tylko jedną. Zwykły, najzwyklejszy, NIE-Eden-Black Cephalotus.
  15. Rośliny w terrarium to te, co na parapecie? Jeżeli tak, to niestety, ale może im nie wystarczyć. 80x40x40 cm to jest spore terrarium. Kapturnica i muchołówka mają ogromne zapotrzebowanie świetlne. Ja w przypadku powierzchni 30cm pod lampą na wysokości około 40 cm stosuję 36W led. 14W będzie zdecydowanie niewystarczająca, żeby rośliny rosły w pełni dobrze. Poza tym musisz liczyć się, że muchołówka i kapturnica maja gigantyczne potrzeby świetlne. Lepszy byłby południowy parapet z doświetlaniem. Jeżeli rośliny mają czuć się dobrze, to potrzebują znacznie więcej światła. 36W wystarczy im na wzrost całkiem w porządku. Nie wiem natomiast, jakie zapotrzebowanie świetlne mają Twoje dzbaneczniki, choć jeden, jeżeli wybarwia się liściem na czerwono, to powinien znieść silne oświetlenie. Jeżeli rośliny mają rosnąc zdecydowanie zadowolone, to obawiam się, że potrzebowałby ze 4 takie lampy. Na terrarium 1m dla pływaczy i żenlisei z odległości 35 cm mam 2 x 36W. Generują światło pod szkłem 12 000 lux, słońce, na zewnątrz w Polsce ma 120 000-160 000 luxów i bardzo ciężko byłoby je odwzorować w sztucznych warunkach nie wydając fortuny na rośliny. Dla ciebie pasowałoby bardziej 2 x 32W, jeżeli mają wyglądać dobrze, jeżeli idealnie to nawet 3 x 32W. Tutaj niestety kompromis będzie odbijał się na roślinach. Zakup odpowiedniego oświetlenia niestety sporo kosztuje, ale to inwestycja na lata i można zakup rozłożyć na raty. Zestaw roślin masz fajny, jednak nie wszystkie będą mogły stale rosnąć razem. Cephalotus po około 3 latach bez zimnego spoczynku umrze. Ja nie polecałbym go trzymać w stale ciepłych warunkach cały rok.
  16. Aquael leddy Sunny, praktyczny, miły dla oka, cenowo tańszy od własno robionych paneli i efektywniejszy. Dpbrać na długość i można działać. Są drogie, ale minimum mają funkcjonować na 100% 5 lat, a wtedy się bardzo opłacają. Mają diody zastępcze, jak coś padnie, włączają się zapaśniki. Zdecydowanie polecsm je mocno przemyśleć, bo rośliny je kochają. Mogą być też Aquael Leddy Plant. Dla roślin lepsze, ich światło mniej miłe dla oka.
  17. Ja mogę dorzucić kilka spostrzeżeń ze swojej strony. Obecnie uprawiam D. murfettii w doniczkach i rośnie mi super. Jest w czytym torfie, torfie z perlitem i w torfowcu. Najgorześ rośnie na razie w torfowcu, najlepiej ma się w torfie i prawie tak samo doskonale w torfie z perlitem. Pozostałe watunki są takie same. Są w doniczkach 8 i 7 cm i efekty są tożsame z rodzajem podłoża. Zastanawia mnie na ile można to przenieść na D. arcturi, ale zapewne bardzo bezpośrednio. Co do S. psittacina mam też super ciekawą obserwację. Kiedy miałem ją na swoim torfowisku w Żarach, to mi rosła super i zakwitła. Żadne mrozy jej nie zaszkodziły Miała mokro, była w lekkim zagłębieniu, bo torf opadł. Dodatkowo z jednej strony jest dom, z przeciwnej płot porośnięty bluszczem, z trzeciej budynek wolnostojący z czwartej miała iglaki w oddali. Czyli rosła w bardzo bezwietrznym miejscu. Mrozy miała różne i bardzo duże okresowo. Teraz przechodzimy do S. psittacina w Mysłowicach, światła mnóstwo, wody mnóstwo, a liście po zimie beznadziejne... z wyjątkiem jednej, poza głównymi torfowiskami na takim do rozmnażania. Osobniki, które było owiewane wiatrem - dramat, ale ten który był schowany za progiem podłoża i głęboko za deską, miał swój punkt ciszy i bezwietrzności. Tamten osobnik nie nosi żadnych znamion zimy, jest tak świerzy i doskonały, jakby spędził zimę powyżej 0°C!! A mrozy miał takie, jak wszystkie. To wiatr!! To wiatr je wysusza i niszczy. Dlatego teraz będę je zasłaniał od wiatru na zimę. To nie jest niemożliwe nałożyć na nie kawałek 5l butelki, czy innej konstrukcji własnej, które ustrzeże je od wiatru. Już wiem dlaczego D. tracyi schowana za gęstą modrzewnicą ma się super z inne dostały w tyłek. Można i wypada te delikatniejsze gatunki osłaniać od wiatru. Można zrobić zagłębienie w torfowisku, obsadzić roślinami zimozielonymi albo nakryć otwartym od góry pojemnikiem, żeby była wymiana posietrza, ale bez wiatru. Niby taki banał, ale na D. tracyi, S. psittacina i Darlingtonię nie może wiać mrożny wiatr bez pokrywy śnieżnej, czego nam w Polsce zaczyna regularnie brakować. Torfowiec jest ochroną dla Darlingtonii. Wszystko nad nim wymarzło, a w nim ma się perfekcyjnie. Więc skoro śniegu nie mamy, to dla Darlingtonii albo gęsta poducha z grubego torfowca, który rośnie bardzo duży i tymsamym mocno ją osłoni do sporej wysokości, albo zakrywanie plastikiem, koniecznie z otworem w szczycie dla wentylacji.
  18. Ja bym ściągnął i obserwował albo możesz też uciąć otwory na, szczycie i dać trochę przewiewu.
  19. Hejka, cefalotus, muchołówka i kapturnica wymagają zimowania w temperaturach 1-10°C. Dzbanecznik nie wiem, jak sobie poradzi w wilgotności pokojowej. Heliamphora midoxa da radę w warunkach pokojowych bez specjalnie podwyższonej wilgotności. Reszta to banał.
  20. Słyszałem, że może normalnie stać na parapecie. Może mieć mokro, ale warto czasem podlać od góry nie tylko przez podsiąkanie.
  21. Cephalotus

    Co zrobić z tym kwiatem

    Zostawić lub uciąć, wedle uznania.
  22. D. schizandra wsadź do plastikowego pojemnika, zamknij szczelnie i postaw na podłodze w widnym miejscu, bo takie ona lubi warunki. D. adelae może rosnąć w słońcu. Uwielbia 8 tys. lux, a D. schizandra do 1000 lux. D. prolifera jest bliższa D. adelae i też może rosnąć w odrobinie słońca, czyli dużo światła. Nie muszą moeć ruchu powietrza. Ale dzbaneczniki już bardziej. Niestety ale nie wiem, jak Ci pomóc, nie specjalnie da się uprawiać siostry z Queensland razem, bo są bardzo odmienne.
  23. W doniczkach ruszą szybciej, jsk w gruncie. Czekamy na nowy wzrost i relacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.