Skocz do zawartości

boba fett

Forumowicz
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez boba fett

  1. Zamówione rośliny w świetnej kondycji. Profesjonalna i szybka przesyłka. Polecam!!!

  2. Dziękuję koledze Przemo za kapitalne rośliny. Stan idealny, profesjonalna przesyłka. Jestem bardzo zadowolony

  3. Błyskawiczna wysyłka. Towar znakomity, świetnie zapakowane. Polecam!!!

  4. Chciałbym bardzo podziękować koledze Mieciowi za przeprowadzoną sprawnie transakcję. Rośliny zgodne z zamówieniem, znakomicie zapakowane. Polecam!

  5. Witam! Chwilę temu zainteresowałem się roślinami owadożernymi. Zacząłem od niezwykle wdzięcznych dzbaneczników. Jednak pasja się rozwinęła i postanowiłem wzbogacić swoją hodowlę o inne gatunki... Na tut.forum zainteresowała mnie oferta kolegi Saar_pin'a. Po dogadaniu się co do ceny, przesłałem mu pieniądze, na co on w dniu 27.08.08 (środa) wysłał mi paczkę priorytetową przed godziną 14. Odległość między naszymi miastami to ok.60 km. Logiczne dla mnie było, że powinienem otrzymać ją w piątek. Niestety przesyłka nie dotarła. Moje kolejne wizyty na poczcie spotykały się z coraz bardziej nerwowym zachowaniem jej pracowników. W dniu 2.09.08 (wtorek) ponownie byłem w Urzędzie (dwukrotnie). Ostatni raz, ok.godz.19.30 doszło do małej scysji między mną a bezczelną pracownicą. Po powrocie do domu, ok.20.20 usłyszałem pukanie do drzwi. Przez wizjer zobaczyłem młodego chłopaka (ok.25la), który już zjeżdżał windą w dół. Zaintrygowany zszedłem za nim pod blok. Zobaczyłem, jak wsiada do samochodu...Poczty Polskiej. Zapytałem go, dlaczego do mnie pukał. Zapytał mnie o nazwisko, a gdy mu je podałem, oświadczył, że ma dla mnie paczkę. Wtedy też ze śmiechem, stwierdził, że za moje zachowanie na Poczcie....zwraca przesyłkę do nadawcy. "Tykając" mnie (mam prawie 40-stkę), pokazał mi kwit, na którym był błędnie wpisany nr mieszkania tj.135 miast 134. Zażądałem od niego wydania paczki, na co on...zwyzywał mnie od "K....", po czym...rzucił się na mnie z pięściami! Nie jestem z "pierwszej łapanki", więc nie pozwoliłem mu na wiele. Kiedy odbił się ode mnie, w mojej dłoni pozostał kwit nadania paczki. Wtedy zaczął mnie straszyć Policją i Strażą Pocztową. Nakazałem mu natychmiastowe wezwanie Policji, na co on zadzwonił na nr alarmowy, twierdząc, że go..uderzyłem w twarz. Na takie dictum, udałem się do domu po komórkę, aby wezwać patrol. Po zejściu przed blok, okazało się, że gość...odjechał. Zadzwoniłem na swoją Pocztę...gdzie, ku memu zaskoczeniu, odebrała kobieta. Przedstawiłem sytuację i zażądałem nr służbowego tego pracownika oraz namiarów do jego przełożonych. Kobieta się rozłączyła i przestała odbierać i przez kilka minut nie odbierała telefonu. Po chwili znów odebrała i ponownie wysunąłem swoje żądania. Wtedy usłyszałem pukanie do drzwi. Za nimi stał ten doręczyciel... Zaczął skomleć (już na "Pan"), żebym oddał mu ten kwit, bo on się nie może rozliczyć. Powiedziałem, że jak mi odda paczkę to nie wyciągnę wobec niego konsekwencji. Po chwili był u mnie z paczką....Na odchodnym oświadczył mi, że spędził długi czas w więzieniu (nie zrobiło to na mnie żadnego wrażenia).... Czy ktoś z Was spotkał się z takim przypadkiem...? Ze swojej strony pragnę dodać, że nie wiedziałem, iż hodowla roślin owadożernych może dostarczyć aż TAKICH emocji serdecznie pozdrawiam Boba
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.