Yeerk

A ja mam pytanie dotyczace stratyfikacji no bo okres stratyfikacji nasion mojej darlingtoni konczy sie mniej wiecej wtedy kiedy wyjeżdżam na kolonie i boje sie zostawiac te nasiona pod opieką mojej mamy. Więc czy można przedłużyć stratyfikacje nasion o 3 tygodnie??

No a jednak a wy nie chcieliście mi wierzyć że to możliwe. :razz: :razz:

No dobra porozawiam z nią jak będe miał okazje, ona ma już naprawde pare dużych dzbaneczników.

Znajoma mojej may która jest biologiem i ma dzbanecznika powiedziała mi że rozmnożyła swojego dzbanecznika z jednego liścia.

Co do tej wilgotności to zdaje mi się że nie potrzebuje ona dużej wilgotności. Prawie wszyscy zarejestrowani na forum którzy stosują się do zasad higieny wytyczonych przez nepenti nie narzekają na stan swych roślinek.

Kller mógłbyś się wyrazić jaśniej bo niezbyt rozumiem o co ci chodzi.

A ja mam pytanie. Co mam zrobić jeśli torf w mojej rosiczce jest pokryty jakimś glonem??

Ale też po co ucinać cały wierzchołek skoro można rozmnożyć dzbanecznika z jednego liścia.

Aha szczerze mówiąc nie wiedziałem o tym dzieki za wiadomość.

Właśnie dzisiaj też kupiłem jakiegoś dzbanecznika w OBI i sam nie wiem co to za rodzaj wygląda mi troche na ventrate ale napisali przy nim ,,Nepenthes hybride" a na zdjęciu wygląda także jak ventrata.

Tak ale przemkowix1 chodziło o to że torf mu nie wsiąka wody.

Wiem o tym ale no cóż inny sposób dostarczenia jej wody nie przyszedł mi na myśl no chyba że zraszanie ale to też niezbyt dobry pomysł.

Wiem że nie jestem ekspertem ale skoro (jeśli cię dobrze zrozumiałem) torf nie wchłania wody z podstawki to może po prostu nalej wode do doniczki.

Tak DSArtur jestem inteligenty bo przed napisaniem tego postu sprawdziłem dokładnie archiwum swojego gadu-gadu a tam jak byk stało że pisałeś mi o muchołówkach to co wyżej wsponiałem. Co do rosiczek to nie przypominam sobie żebyś coś mi o nich mówił, pamięta tylko że czytałem o nich na stronce, nie wiem może po prostu zapomniałem o tych rosiczkach, ale o tych muchołówkach na bank mi tak mówiłeś.

Też mam taki problemm ale zorientowałem się że to wina wody choć na początku myślałem że roślina była osłabiona dlatego że zaczął jej rosnąć kwiat. Tak naprawde to wiedziałem że trzeba zostawiać po wyschnięciu na 1 dzień ale to DSArtur świnia jedna :twisted: mnie zmylił bo powiedział że woda ma być cały czas w podstawce a jak się go spytałem o te żółknące liście to powiedział że to normalne, ale jak u niego byłem jakiś czas temu to podpatrzyłem że jemu liście nie żółkną i że on daje wodzie wyschnąć to teraz robie tak jak być powinno. :mrgreen:

Dzieki za rady kapturnice spryskałem i jakoś się jeszcze trzyma :grin: . Natomiast ,,wylęgarni mszyc" nigdzie nie znalazłem.

Dziś zauważyłe że młode liście mojej Sarraceni x 'Farnhamii' zostały zaatakowane przez mszyce. Mam zamiar ją spryskać środkiem na mszyce ale boje sie czy nie zaszkodzi to roślince. Dlatego pytam was o zdanie.